Inflacja CPI wyniosła w październiku 0,5% mdm i -0,2% rdr – podał wstępne dane Główny Urząd Statystyczny. Niewykluczone, że był to ostatni miesiąc deflacji cenowej w Polsce.


Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 0,4% mdm i -0,3% rdr po tym, jak we wrześniu tzw. inflacja CPI wyniosła 0,0% mdm i -0,5% rdr. Roczna dynamika CPI była najwyższa od lipca 2014 roku. Wzrost cen w relacji miesiąc do miesiąca był za to największy od kwietnia 2012 roku.
Deflację cenową – rozumianą jako ujemną roczną dynamikę indeksu cen dóbr i usług konsumpcyjnych (CPI) – GUS notuje nieprzerwanie od lipca 2014 roku. To pierwszy epizod deflacyjny w historii III Rzeczypospolitej.
Opublikowane dziś dane to tzw. szybki szacunek – wyniki mają charakter wstępny i mogą ulec zmianie. Ostateczne dane za październik GUS opublikuje 14 listopada o 14:00. Wtedy też poznamy kompozycję zmian w CPI, czyli dynamikę cen w poszczególnych kategoriach produktów.
Można jednak domniemywać, że największy wpływ na wzrost dynamiki CPI miały drożejące paliwa. W październiku po raz pierwszy od ponad dwóch lat zarówno benzyna jak i olej napędowy były droższe niż rok wcześniej. Jeśli w następnych tygodniach ceny na stacjach paliw nie spadną, to do końca roku powinniśmy się pożegnać z deflacją na poziomie CPI.
Krzysztof Kolany























































