REKLAMA

Położne nie chcą, żeby było ich więcej. „Za dużo studentów, za mało porodów”

2025-07-25 13:51
publikacja
2025-07-25 13:51

Według Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych potrzebne są limity przyjęć na studia na kierunku położnictwo. Powodem ma być zagrożenie bezrobociem tej grupy zawodowej ze względu na coraz mniejszą liczbę urodzeń.

Położne nie chcą, żeby było ich więcej. „Za dużo studentów, za mało porodów”
Położne nie chcą, żeby było ich więcej. „Za dużo studentów, za mało porodów”
fot. TVP / / Forum

W tegorocznym naborze na studia na wielu uczelniach położnictwo jest w czołówce wybieranych kierunków medycznych. Tymczasem prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych uznało, że konieczne jest ograniczenie liczby studentów przyjmowanych na kierunek położnictwo i wprowadzenie limitów przyjęć na studia. Jako powód podano spadek liczby urodzeń, co w efekcie może prowadzić do bezrobocia w tym zawodzie. Argumentami są też: dobro pacjentek, jakość opieki położniczej oraz racjonalne wykorzystanie środków publicznych.

Rodzi się coraz mniej dzieci

W przedstawionym stanowisku NRPiP powołuje się na dane GUS, wskazujące na systematyczny spadek urodzeń w Polsce.

Utrzymujący się od lat ten trend skutkuje zmniejszonym zapotrzebowaniem na świadczenia położnicze w kraju – informuje samorząd pielęgniarek i położnych w swoim piśmie.

Według przedstawionych prognoz demograficznych w 2024 roku urodziło się jedynie ok. 252-272 tys. dzieci, współczynnik dzietności spadł do rekordowo niskiego poziomu 1,11-1,16 (2023-2024), a w 2025 roku prognozowany jest na poziomie ok. 1,03.

– Zdecydowanie maleje też liczba kobiet w wieku rozrodczym oraz porodów, co potwierdzają alarmujące dane o zamykanych oddziałach położniczych oraz konieczności konsolidacji oddziałów ginekologiczno-położniczych – wskazuje NRPiP.

Problemy ze znalezieniem pracy?

Jak informują pielęgniarki i położne, od kilku lat liczba absolwentów kierunku położnictwo regularnie przekracza zapotrzebowanie na rynku pracy. Według nich prowadzi to do trudności ze znalezieniem pracy, niewykorzystania potencjału zawodowego, frustracji i migracji do innych zawodów lub krajów, a także marnotrawienia środków publicznych przeznaczonych na kształcenie.

Dlatego też prezydium Naczelnej Rady wskazuje na „konieczność podjęcia działań zmierzających do racjonalizacji liczby przyjęć na kierunku położnictwo”. Deklaruje też gotowość współpracy z uczelniami, Ministerstwem Zdrowia i innymi instytucjami w zakresie dostosowywania polityki kształcenia do aktualnych potrzeb demograficznych.

Wyjątkowo oblegane studia

Jak podaje portal Rynekzdrowia.pl, położnictwo znajduje się wśród topowych kierunków medycznych, wybieranych przez przyszłych studentów. Według portalu rynekzdrowia.pl podczas tegorocznej rekrutacji w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym jest ono na 3. miejscu pod względem liczby chętnych na jedno miejsce, tuż po kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym. O jedno miejsce ubiega się tam aż 8 osób.

Tymczasem od 1 lipca 2025 roku wzrosły płace pielęgniarek i położnych, co miało zachęcić więcej osób do pracy w tym zawodzie.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (11)

dodaj komentarz
enthe
Najlepiej wywalczyć wysokie jak na polskie warunki wynagrodzenie, a później zamknąć drogę do zawodu. Nie, nie tędy droga. Czy ktoś się pytał prawników, czy będą mieli pracę po deregulacji zawodu? Będzie ich więcej, to wynagrodzenia spadną i o to chodzi.
andregru
Problem w tym że nie spadną. Służba zdrowia, pielęgniarki mają powiązane wypłaty z średnią krajową. Patologia dotowania górnictwa i ich wysokich wypłat przekłada się na wzrost średniej krajowej i coraz wyższe wypłaty dla basenowych.
bha
,, Według Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych potrzebne są limity przyjęć na studia na kierunku położnictwo. Powodem ma być zagrożenie bezrobociem tej grupy zawodowej ze względu na coraz mniejszą liczbę urodzeń''.
samsza
Mamy umowę z krainą U, wg. niej każdy Polak na Ukrainie ma być traktowany jak swój, pracy można szukać na warunkach miejscowych, położne też.
prawnuk
zaraz zaraz jaki był nick tego prymitywa, co bredził, że jak jadą to niech oddadzą za studia?
oczywiście dzieci rolników tak - niech oddają kasę - bo rodzice nie płacą podatków.
ale cala reszta?
incitatus
Dzieci będą cały czas przychodzić na świat, ale z łon matek już tylko w marginalnych przypadkach, znacznie częściej natomiast z inkubatorów. Do takiego odbioru "porodu" położna faktycznie nie jest potrzebna - wystarczy automatyczne otwarcie komory inkubatora, przeniesienie chwytakiem noworodka na taśmę produkcyjną, gdzie Dzieci będą cały czas przychodzić na świat, ale z łon matek już tylko w marginalnych przypadkach, znacznie częściej natomiast z inkubatorów. Do takiego odbioru "porodu" położna faktycznie nie jest potrzebna - wystarczy automatyczne otwarcie komory inkubatora, przeniesienie chwytakiem noworodka na taśmę produkcyjną, gdzie robot z wbudowanym AI przybije stempel z wynikiem w skali Apgar i dalej do finalnego odbiorcy.
mknowak
Ale wiesz, że dziecko nie rodzi 18 letnie tylko takie małe koło 3 kg i wymaga opieki ??
Urodzenie nie jest problemem bo na to jeszcze by się cześć młodych zdecydowała ale żeby z wakacji zrezygnować dla dziecka albo pójścia na piwo no na to już się raczej nie zdecydują.
incitatus odpowiada mknowak
Wiem, dlatego z taśmy będą wpadać do dwóch koszyczków - do tego przeznaczonego dla dzieci biologicznych rodziców (znaczna mniejszość) i do tego państwowego, gdzie będą instytucjonalnie wychowywane przez Państwo za pośrednictwem opłacanych rodzin zastępczych.
helixo
Lekarze też nie chcą za dużo nowych lekarzy bo im stawki spadną. Może niech rynek weryfikuje sam, niech będzie nadpodaż a zastaną tylko najlepsi w tym co robią a nie każdy kto się przepchnął i by chciał całe życie klepać to samo. Świat się zmienia i trzeba się dostosować, przebranżowić, wziąć kredyt i zmienić prace a nie siedzieć Lekarze też nie chcą za dużo nowych lekarzy bo im stawki spadną. Może niech rynek weryfikuje sam, niech będzie nadpodaż a zastaną tylko najlepsi w tym co robią a nie każdy kto się przepchnął i by chciał całe życie klepać to samo. Świat się zmienia i trzeba się dostosować, przebranżowić, wziąć kredyt i zmienić prace a nie siedzieć w komunie i czy się stoi czy się leży

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki