REKLAMA

Pojechał na walne 11 bit studios i niczego się nie dowiedział. Trauma po „P8” trwa i bulwersuje akcjonariuszy

Michał Kubicki2025-08-04 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-08-04 06:00

Chociaż od dorocznego zebrania akcjonariuszy spółki 11 bit studios mijają dwa miesiące, to do tematu walnego wracamy z powodu sytuacji jednego z naszych czytelników, który uczestnicząc w spotkaniu, zadał władzom spółki kilka pytań dotyczących przede wszystkim kontrowersyjnego projektu „P8”. Do tej pory nie uzyskał odpowiedzi, a spółka milczy, pytana o sprawę także przez redakcję Bankier.pl.

Pojechał na walne 11 bit studios i niczego się nie dowiedział. Trauma po „P8” trwa i bulwersuje akcjonariuszy
Pojechał na walne 11 bit studios i niczego się nie dowiedział. Trauma po „P8” trwa i bulwersuje akcjonariuszy
fot. MOZCO Mateusz Szymanski / / Shutterstock

Ostatnie zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki 11 bit studios, zajmującej się produkcją i wydawaniem gier, miało miejsce 12 czerwca bieżącego roku. Za chwilę miną więc dwa miesiące od spotkania właścicieli firmy, którymi są wszyscy akcjonariusze. Głosowali m.in. nad udzieleniem absolutoriów członkom zarządu i rady nadzorczej za 2024 r.

Dla wszystkich akcjonariuszy był to bardzo burzliwy rok na GPW, ponieważ w tym czasie kurs akcji 11 bit spadł o blisko 69 proc., a licząc od rocznego maksimum na poziomie 713 zł (tylko 30 zł niższego od historycznego szczytu z 2023 r.), kurs do końca roku obsunął się o przeszło 76 proc.

Ciężki rok dla 11 bit studios i trauma inwestorów po „P8”

Był to efekt przede wszystkim nie najlepszej premiery i sprzedaży gry „Frostpunk 2”, przesunięcia debiutu kolejnego tytułu „The Alters” o ponad pół roku oraz grudniowego przerwania prac nad inną grą, roboczo nazwaną „P8”, bez jej wydania, co skutkowało odpisem na blisko 50 mln zł. Ten ostatni czynnik był o tyle ważny, że była to duża gra, która miała zdeterminować wyniki studia w kolejnych latach. Premiery innych tytułów, w szczególności "The Thaumaturg", także nie zachwyciły.

Wiele zadziało się też w obszarze zaufania inwestorów do zarządu. Jego prezes Przemysława Marszał jeszcze we wrześniu ubiegłego roku informował w wywiadzie dla „PB”, że projekt „P8” ma wiele etapów ukończonych i daje się przejść. Do tego, na okresowych konferencjach podkreślano, że problemy, które projekt napotkał, np. w 2022 r. są za spółką, a prace nad grą przebiegają zgodnie z harmonogramem.

Nie dziwi więc, że część akcjonariuszy chciała na żywo spotkać się z zarządem i radą nadzorczą, aby o tych wszystkich sprawach porozmawiać. Tym bardziej że wcześniej nie udało się od spółki uzyskać żadnych wyjaśnień, co szeroko opisywał Michał Żuławiński ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, ostatnio w maju br. w artykule pt. „Inwestorzy nie odpuszczają 11 bit studios. „Bez wyjaśnienia P8 spółka nigdy nie odzyska wiarygodności”. W dodatku medialne doniesienia mogły niepokoić inwestorów o sytuację wewnątrz spółki. Byli członkowie zespołu „P8” wskazywali na wypalenie, konflikty i napięcia oraz brak transparentnego dialogu z zarządem.

Według informacji, do których dotarła Katarzyna Kucharczyk z „Parkietu”, deweloperzy pracujący nad grą skarżyli się na braki w kompetencjach reżyserskich i wizji artystycznej dyrektorów projektu. Problemy z osiąganiem kamieni milowych i niedotrzymywanie harmonogramu, skutkowały ciągłym wzrostem kosztów. Ostatecznie projekt, po wydaniu na jego realizację około 50 mln zł, zamknięto bez premiery. Część zespołu została zwolniona lub przeniesiona do innych zadań.

Jednym z akcjonariuszy, który pojawił się na ZWZA spółki w pierwszej połowie czerwca 2025 r. był nasz czytelnik pan Krzysztof, który na walne dotarł z listą konkretnych i precyzyjnych pytań, dotyczących przede wszystkim projektu „P8”, na które wcześniej nie uzyskiwał odpowiedzi, także przy wsparciu ze strony Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

„Pierwszy raz wziąłem udział w WZA 11bit. Zadałem w jego trakcie pytania Radzie Nadzorczej spółki, która była całkowicie nieprzygotowana i nie umiała odpowiedzieć na proste pytania dotyczące P8” – opisuje pan Krzysztof.

„Przewodniczący Rady Nadzorczej poprosił o zadanie pytań na piśmie, co też uczyniłem. Odpowiedzi na zadane pytania nie otrzymałem. Złożyłem także listę pytań do zarządu spółki w trybie art. 428 KSH. Mimo upłynięcia terminu spółka nadal na nie odpowiedziała. Sprawa została zgłoszona do KNF” – dodaje inwestor.

„Niestety jest to kolejne bulwersujące zachowanie zarządu i rady nadzorczej spółki, którzy działają niezgodnie z prawem” – mówi poirytowany akcjonariusz, czym nawiązuje do sprawy podnoszonej także w jego imieniu i innych inwestorów przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII).

Inwestorzy zarzucili zarządowi 11 bit studios niewłaściwą komunikację, sprzeczne informacje, informacje przekazywane późno i w niejasny sposób. Domagano się powołania niezależnego rewidenta oraz wyjaśnienia okoliczności zamknięcia projektu „P8”. O możliwym naruszeniu obowiązków informacyjnych SII poinformowało nawet Komisję Nadzoru Finansowego.

Spółka nie będzie komentować sprawy

Wracając do pytań pana Krzysztofa, akcjonariusza 11 bit studios, które zadał na ZWZA, przytoczmy kilka, aby wiedzieć jakiej materii w szczególności dotykały. Pytał m.in. jakie w ocenie zarządu były słabe strony gry „P8” i powody jej skasowania, ale pytał też jakie doświadczenie na stanowisku Game Directora miała przed objęciem tej funkcji jedna z trzech osób na tym stanowisku, odpowiedzialnych za projekt.

Pytania dotyczyły też wyników otwartych testów gry „P8” przeprowadzonych w sierpniu 2024 roku. Oceny gry wystawionej przez testujących, oraz tego czy zarząd informował radę nadzorczą o wynikach tych testów. Akcjonariusz dopytywał, jaka część gry była ukończona w chwili, gdy projekt został zamknięty oraz ile kamieni milowych z ilu zaplanowanych było wtedy ukończonych. „Spółka stwierdziła, że nie będzie odpowiadać na pytania i komentować sprawy. Dostałem taką informację, tylko ustnie” – kończy swoją relację pan Krzysztof.

Mimo że na ZWZA przegłosowano absolutoria dla zarządu i rady nadzorczej za 2024 r., w którym wydarzyły się wszystkie wcześniej opisane plagi, mniejszościowi akcjonariusze wciąż pozostają bez odpowiedzi na szereg pytań dotyczących projektu „P8”. Pytana przeze mnie o sprawę pana Krzysztofa i jego pytań zadanych najpierw na walnym, a później już pisemnie spółka, milczy.

Akcjonariusz nie dostał odpowiedzi od czerwca. Swoje pytania do 11 bit wysłałem 1 lipca. Mamy sezon urlopowy, więc dłużej niż zwykle postanowiłem poczekać na odpowiedź, ale milczenie trwało. Wreszcie 16 lipca skontaktowałem się z panem Dariuszem Wolakiem, który w spółce odpowiada za relacje inwestorskie, skoro kanał przeznaczony dla mediów nie zadziałał.

Mimo przedstawienia telefonicznie sprawy i prośby o komentarz, a najlepiej odpowiedzi na zadane pytanie, kolejne ponad dwa tygodnie nie przyniosły żadnego odzewu. Podobnie jak w przypadku prośby o komentarz dla SII, 11 bit studios milczy, stosując taktykę zamiatania sprawy pod dywan.

Gdy przychodziło roztaczać przed inwestorami wizję sukcesu, w mediach mogliśmy zobaczyć cytaty z prezesa Przemysława Marszała, który mówił jeszcze rok temu: "Zakładamy, że pod względem wynikowym lata 2024-2026 będą rekordowe dla 11 bit studios”.

Gdy trzeba wyjaśnić porażkę, panuje głucha cisza. Dodajmy, że wynik netto za 2024 r. (6,9 mln zł) jest historycznie dopiero na 9. miejscu (przez odpisy) od czasu wejścia na giełdę w 2010 r. Do rekordów było więc bardzo daleko, chociaż trzeba podkreślić, że przychody w 2024 r. (140,5 mln zł) faktycznie były rekordowe i o 53,44 mln zł wyższe od drugich pod tym względem za rok 2020. 

Prawo jest, ale jego egzekucja bywa nieskuteczna

Aby z opisanego przypadku 11 bit studios, związanego z prawem akcjonariuszy do informacji, zwłaszcza na ZWZA wyciągnąć wnioski, także dla innych inwestorów w podobnych sytuacjach poprosiłem specjalistę o komentarz na temat tego, jakie przysługują im prawa w tym aspekcie. Na moje pytania odpowiedział prawnik Michał Sowiński z kancelarii Graś i Wspólnicy Kancelaria Prawna.

Prawo do informacji na WZA

Zgodnie z art. 428 §1 KSH, podczas obrad WZA zarząd jest obowiązany do udzielenia akcjonariuszowi na jego żądanie informacji dotyczących spółki, jeżeli jest to uzasadnione dla oceny sprawy objętej porządkiem obrad. Członek zarządu może odmówić udzielenia informacji, jeżeli udzielenie ich mogłoby stanowić podstawę jego odpowiedzialności karnej, cywilnoprawnej bądź administracyjnej. Zarząd odmawia udzielenia informacji, jeżeli mogłoby to wyrządzić szkodę spółce, spółce z nią powiązanej albo spółce lub spółdzielni zależnej. Zarząd może udzielić informacji na piśmie poza WZA, jeżeli przemawiają za tym ważne powody.

Doktryna stoi na stanowisku, że „ważne powody” udzielenia odpowiedzi na piśmie poza WZ uznaje się w szczególności sytuacje, gdy konieczna jest dalsza analiza lub konsultacja, a kwestia nie może zostać rozstrzygnięta ad hoc. Może to wynikać z nieobecności osoby posiadającej stosowną wiedzę lub potrzeby pozyskania danych od odpowiednich jednostek spółki. Zarząd jest obowiązany udzielić informacji nie później niż w terminie 2 tygodni od dnia zgłoszenia żądania podczas WZA. W przypadku zgłoszenia przez akcjonariusza poza WZA wniosku o udzielenie informacji dotyczących spółki, zarząd może udzielić akcjonariuszowi informacji na piśmie przy uwzględnieniu ograniczeń wynikających z przepisu art. 428 § 2 KSH. Zaniechanie odpowiedzi bez wskazania przyczyn stanowi naruszenie art. 428 KSH.

Akcjonariusz, któremu odmówiono ujawnienia żądanej informacji podczas obrad WZA i który zgłosił sprzeciw do protokołu, może złożyć wniosek do sądu rejestrowego o zobowiązanie zarządu do udzielenia informacji (art. 429 KSH). Wniosek należy złożyć w terminie tygodnia od zakończenia WZ, na którym odmówiono udzielenia informacji. Akcjonariusz może również złożyć wniosek do sądu rejestrowego o zobowiązanie spółki do ogłoszenia informacji udzielonych innemu akcjonariuszowi poza WZA. Brak reakcji może również uzasadniać zawiadomienie do KNF lub rozważenie zaskarżenia uchwał. Z powyższego wynika, że polskie prawo przewiduje ochronę prawa do informacji, lecz mechanizmy egzekucyjne wymagają wzmocnienia i ich egzekwowanie w praktyce bywa utrudnione. 

Michał Sowiński
Graś i Wspólnicy Kancelaria Prawna
Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz

Komentarze (5)

dodaj komentarz
0greenclover0
To "The Thaumaturge" nie "The Thaumaturg" ;)
xdekhckr
Odpowiedź jest prosta P8 był finansowym wałkiem na którego załapał się pan Krzysztof, zamiast sprzedać akcje brnął w to dalej. Nie zdziwię się jak spółka ogłosi upadłości wkrótce.
bha
Rynek gier się zmienił szczególnie w ostatniej dekadzie! i tu nie chodzi o to że tak jak wszystko w detalu także i gry sporo podrożały,ale zmienił się też najważniejszy na rynku dostępny na nim ludzki czynnik! tak jak wszędzie na rynku wielu bardzo dobrych i dobrych fachowców w branży brakuje bo albo odeszło samych albo niestety Rynek gier się zmienił szczególnie w ostatniej dekadzie! i tu nie chodzi o to że tak jak wszystko w detalu także i gry sporo podrożały,ale zmienił się też najważniejszy na rynku dostępny na nim ludzki czynnik! tak jak wszędzie na rynku wielu bardzo dobrych i dobrych fachowców w branży brakuje bo albo odeszło samych albo niestety zostało na nim zwolnionych!? .Do tego też przecież na rynku zmieniają się z latami Pokolenia i oczekiwania graczy ich zapatrywania, wymagania stawiane i nie raz same upodobania. Rynek gier naprawdę bardzo się zmienił w ciągu ostatniej dekady a szczególnie w ciągu ostatnich 5 lat!!!!. To co kiedyś mogłoby się stać potencjalnym Hitem w dzisiejszym czasie wcale nie musi już nim zostać, być!!!!.To już nie ten nas rynek gier co był kiedyś o wiele trudniej jest na nim perspektywicznie funkcjonować, zarabiać godnie i osiągać Zyski !!!!!. Niestety zresztą jak i wielu innych branżach na rynku i w gospodarce!.
lebero654
Kiedy BOŚ wypłaci dywidendę akcjonariuszom za używanie ich kapitału przez 20 lat adekwatnie do benchmarku bankowego? I sam sobie odpowiadam nigdy.

Powiązane: Giełdowe kontrowersje

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki