
Prawo i Sprawiedliwość poinformowało, że podatek bankowy może pojawić się najwcześniej w 2017 roku. Chwilę po tej informacji notowania banków na warszawskiej GPW wystrzeliły.
Chwilę po godzinie 11:00 na GPW drożały wszystkie banki. Najmocniejsze wzrosty można było obserwować na spółkach Leszka Czarneckiego: Getin Noble (+18,4%) i Getin Holdingu (+8,1%). Ponad 6% zyskiwały jednak również BOŚ i mBank, ponad 5% Handlowy, Millennium oraz PKO BP, a ponad 3% BZ WBK.. Najsłabszym z rodzimych banków był Idea Bank, który znajdował się na 0,7% plusie. Na porannym fixingu WIG-Banki umacniał sie o 3,7%. Kapitaliazcja sektora wzrosła dziś o około 8 mld zł.
GPW chodzi na pasku polityków
Przez wiele lat analitycy powtarzali jak mantrę: polityka nie ma wpływu na giełdę. Ten komunikat przestał być aktualny. Od kilku miesięcy politycy trzęsą warszawskim parkietem. A to wyjdzie minister skarbu i zagoni spółki energetyczne do ratowania upadających śląskich kopalń węgla kamiennego. Innym razem rząd „podgrzeje” notowania KGHM-u sugerując obniżkę podatku od kopalin.
Opozycja nie jest lepsza. A to w trakcie sesji ogłosi projekt ustawy znoszącej kagiemne. Albo kandydatka na premiera uderzy w notowania banków propozycją nowego podatku. Albo też inny poseł PiS „wyskoczy” z propozycją odłożenia w czasie jeszcze nieistniejącego jeszcze podatku. W takich warunkach trudno mówić o rozsądnym inwestowaniu. Im szybciej skończy się szkodliwy dla Polski festiwal obietnic wyborczych, tym lepiej nie tylko dla inwestorów, ale też dla nas wszystkich.
Ruch ten spowodowany był wypowiedzią Henryka Kowalczyka (PiS), który powiedział Reutersowi: "Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo by udało się wprowadzić podatek od supermarketów, bądź banków w 2016 roku. Zakładając, że nowy rząd wyklaruje się pod koniec listopada, będzie zbyt mało czasu by wprowadzić tak znaczące zmiany przed rozpoczęciem przyszłego roku".
Przeczytaj także
Podatek bankowy jest czarnym scenariuszem, który wisi nad sektorem od czasów pierwszej tury wyborów prezydenckich (początek maja 2015 roku). Według pomysłu Prawa i Sprawiedliwości banki miałyby oddawać państwu równowartość 0,39% wartości swoich aktywów. Pomysł ten, w połączeniu z dyskusją o przewalutowaniu kredytów frankowych popsuł klimat wokół całego sektora bankowego, który stał się ciężarem dla całej polskiej giełdy.
Przeczytaj także
Dzisiejsza informacja zmienia jednak nieco sentyment, ponieważ póki co rynek obawiał się, że podatek może się pojawić już w 2016 roku. Jak widać rok funkcjonowania bez podatku "na gorąco" rynek wycenił średnio na 3-4% wartości banków. Reakcja może wydawać się więc nieco przesadzona. Szczególnie, iż wprowadzenie podatku w 2016 wcale nie było wcześniej pewnikiem.
Adam Torchała
