

Angielska ulica bez pubów to wręcz nieprawdopodobny widok. Jednak w obliczu wysokiej inflacji nawet Brytyjczycy zerkają na ceny - a jak wiadomo, piwo w supermarkecie jest tańsze. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zapowiedział wsparcie dla pubów i producentów alkoholi.
Liczne bary stanowią symbol Wielkiej Brytanii i jeszcze do niedawna były pełne gości. W obliczu rosnących kosztów życia Brytyjczycy coraz chętniej sięgają jednak po piwo z supermarketu. By ratować puby, premier Sunak zapowiedział 4-punktowy plan ratunkowy.
"Zbyt często puby w naszych społecznościach są podcinane przez konkurencję supermarketów. Wyrównujemy więc szanse, sprawiając, że cło od kufli w pubach jest nawet o 11 pensów tańsze niż w sklepie. Oznacza to tańsze napoje i więcej pieniędzy w kieszeni" - wyjaśnił na Twitterze swój pomysł brytyjski minister.
Rishi Sunak chce ratować bary i producentów alkoholu
Warto podkreślić, że zmiany w podatkach proponowane przez Sunaka możliwe są dzięki brexitowi. Wcześniej kwestie podatkowe w wielu obszarach były regulowane przez przepisy unijne. Uproszczenie systemu podatkowego ma automatycznie obniżyć ceny wielu rodzajów alkoholi.
"Ceny niektórych butelek jasnego piwa, puszek ginu z tonikiem i Irish Cream - a także innych - spadną" - napisał.
I want to protect the price of your pint at the pub.
— Rishi Sunak (@RishiSunak) August 1, 2023
And now the UK has left the EU, we can do just that.
So we’re bringing in one of the biggest shake ups to the alcohol duty system in the last 140 years.
The plan 🧵👇 pic.twitter.com/TrGVzssFTK
Zapowiadany plan ratowania brytyjskich pubów wygląda tak:
- ochrona pubów w społecznościach lokalnych,
- pinta piwa (ok. 568 ml) kupowana w pubie będzie opodatkowana wg niższej stawki niż alkoholu ze sklepu,
- niższe ceny najpopularniejszych alkoholi tradycyjnie wybieranych przez Brytyjczyków (np. prosecco i likieru Irish Cream),
- ulgi podatkowe dla małych producentów alkoholi.
"Wprowadzamy nową ulgę podatkową dla producentów rozpoczynających działalność. Pomoże to finansowo tysiącom firm, zwiększy ich zyski, a to przyczyni się do rozwoju gospodarki" - dodał premier Wielkiej Brytanii.
JM