REKLAMA

Chrome, Play, i Android bez Google'a. "To potężna interwencja regulacyjna"

2024-10-09 13:10
publikacja
2024-10-09 13:10

Departament Sprawiedliwości USA rozważa wprowadzenie środków zaradczych. W sierpniu bowiem zapadł wyrok, w którym jasno stwierdzono, że Google wręcz zmiażdżył konkurencję. Czy to oznacza koniec największej na świecie wyszukiwarki?

Chrome, Play, i Android bez Google'a. "To potężna interwencja regulacyjna"
Chrome, Play, i Android bez Google'a. "To potężna interwencja regulacyjna"
fot. Lebid Volodymyr / / Shutterstock

Zapewne nie uchował się żaden użytkownik internetu, kto choć raz dziennie nie korzysta z wyszukiwarki Google'a. Odpowiada ona za około 90 proc. wyników wszystkich poszukiwanych zagadnień. Teraz może zostać poważnie ograniczona, o ile oczywiście Departament Sprawiedliwości dopnie swego, a sędzia zaakceptuje proponowane przez administrację warunki. Ten bowiem zarzuca koncernowi wykorzystywanie innych produktów, tj. przeglądarka Chrome czy system operacyjny Android do korzystania z Google'a, gdzie zarabia na sprzedaży reklam.

„Niezgodne z prawem zachowanie Google trwało ponad dekadę i obejmowało szereg samonapędzających się taktyk” – napisał Departament Sprawiedliwości w pozwie sądowym. W praktyce przełożyło się to na uniemożliwienie zdobycia przez innych choćby przyczółka na rynku wyszukiwarek internetowych, a to z kolei dało Google'owi nieograniczone pole do popisu, jeśli chodzi o pobieranie wysokich opłat za reklamy przy jednoczesnej obniżonej ich jakości. 

W związku z tym Departament Stanu proponuje środki zaradcze, w tym "uniemożliwienie korzystania z Google'a na takich produktach jak Chrome, Play, i Android".

Urzędnicy do 20 listopada mają sprecyzować szczegóły - precyzuje BBC News

O ile Departament Sprawiedliwości dopnie swego, a sędzia zaakceptuje proponowane przez administrację warunki, to będzie największa na świecie interwencja regulacyjna w historii Big Techów. 

Google grzmi, że są one za radykalne i zbyt szeroko zakrojone. Jak w poście na blogu zaznacza wiceprezes ds. regulacyjnych Lee-Ann Mulholland "rząd przekracza swoje kompetencje". Jej zdaniem Google udostępnia swoją przeglądarkę programowi Chrome i systemowi operacyjnemu Android za darmo, ponieważ są one dla użytkowników "bramą do sieci". Jednocześnie ostrzegła, że gdyby zostały one oddzielone, to Google musiałby zacząć zarabiać, co przełożyłoby się na wzrost cen. Argumentuje także, że płacąc miliardy dolarów takim firmom jak Apple i Samsung, by Google był u nich przeglądarką domyślną, dotują te koncerny. 

Opr. aw

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
marianpazdzioch
niszczom i rozprzedajom czępiona narodowego, powiedziałby pisowiec
bha
Rynkowy rosnący od dekad coraz szerzej i szerzej w wielu branżach na wielu wielu krajowych rynkach wewnętrznych Globo Siecio Korpo Monopol do niczego dobrego raczej nie prowadzi jak tylko do coraz szerszego przejmowania terenu od maluczkich, małych średnich etc. i do coraz szerszego zwijania z rynku ich żagli!!!.
od_redakcji
Pamiętacie jak ci sami frajerzy rozwalili sobie Microsoft, który był niekwestionowanym potentatem światowym?
estepan
> potentatem

Zrobiłeś błąd ortograficzny w "bezwzględnym monopolistą ciągnącym rentę z gospodarki przez vendor lock-in i nielegalne praktyki"
miketheripper odpowiada estepan
nie widzę żeby na windowsach było coś lock-in.
od_redakcji odpowiada miketheripper
Bo młody jesteś
to_i_owo
"Zapewne nie uchował się żaden użytkownik internetu, kto choć raz dziennie nie korzysta z wyszukiwarki Google'a"

Żaden?
1 miliard w samych Chinach, że o 100mln w Rosji nie wspomnę
miketheripper
ja używam search yahoo com. Bing wszystkie zapytania przekierowuje przez swój serwer co jest irytujące, googla nie lubię.

A tak ogólnie to używam GPT, bo wyszukiwarki już są przestarzałe.
estepan
> A tak ogólnie to używam GPT, bo wyszukiwarki już są przestarzałe.

Może i odpowiedzi ChataLPG są mniej dokładne niż google, ale przynajmniej każde zapytania zużywa tyle energii co małe miasteczko przez tydzień.
estepan
Artykuł jest niedokładny. Sugeruje, że Google ma w jakiś sposób zablokować własną wyszukiwarkę w Chrome. To nieprawda. Chodzi o decoupling, czyli żeby Google jako jedyne nie mogło używać danych generowanych przez Chrome, Play i Androida do profilowania reklam bo to zgodnie z wyrokiem sądu jest zachowanie Artykuł jest niedokładny. Sugeruje, że Google ma w jakiś sposób zablokować własną wyszukiwarkę w Chrome. To nieprawda. Chodzi o decoupling, czyli żeby Google jako jedyne nie mogło używać danych generowanych przez Chrome, Play i Androida do profilowania reklam bo to zgodnie z wyrokiem sądu jest zachowanie monopolistyczne.

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki