REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Pierwszy wyłom w pozytywnym wizerunku 500+

Ignacy Morawski2018-07-30 07:02główny ekonomista „Pulsu Biznesu” i dyrektor SpotData
publikacja
2018-07-30 07:02

Program 500+, czyli transfer 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie, to jest flagowy program społeczny rządu. W ostatnich dniach program ten dostał mocny cios ze strony… Głównego Urzędu Statystycznego.

Pierwszy wyłom w pozytywnym wizerunku 500+
Pierwszy wyłom w pozytywnym wizerunku 500+
fot. Bartłomiej Kudrowicz / / FORUM

Z najnowszych statystyk podawanych przez GUS wynika, że liczba rodzących się dzieci znacząco spadła w ostatnich miesiącach i wróciła do poziomu sprzed wprowadzenia programu. To nie musi jeszcze oznaczać, że program okazał się porażką, ale jest to pierwszy tak mocny sygnał, że fanfary i bębny na cześć sukcesu programu mogły zagrać za wcześnie. Oto tak niepozorny wskaźnik jak liczba urodzeń może mieć szerokie implikacje polityczne.

Liczba urodzeń w Polsce, wyrównana sezonowo


Wśród ekonomistów od początku przeważał sceptycyzm odnośnie potencjalnych efektów 500+. W końcu większość badań empirycznych pokazuje, że wpływ transferów pieniężnych na dzietność jest niski. Na przykład, badania prowadzone w Australii pokazały, że urodzenie jednego dziecka wymagało łącznych transferów w wysokości 130 tys. dolarów australijskich, czyli ok. 400 tys. zł. Jednak ten sceptycyzm ekspercki był całkowicie stłumiony przez dwa zjawiska. Po pierwsze, bardzo mocny wzrost optymizmu konsumentów po wprowadzeniu programu sugerował, że Polacy potrzebowali mocniejszego zastrzyku państwa socjalnego – że wiele rodzin poczuło się bezpieczniej, mogło pozwolić sobie na kupno dóbr i usług o wyższym standardzie, zabrać dzieci na wakacje itd. Po drugie, dziewięć miesięcy po wprowadzeniu pierwszych transferów bardzo mocno wzrosła liczba urodzin. To mogło stanowić dowód, że transfery pieniężne prowadzą do odważniejszych decyzji prokreacyjnych. Wprawdzie ekonomiści słusznie podkreślali, że poprawę statusu materialnego można było uzyskać znacznie taniej, a w przypadku dzietności okres dwóch-trzech lat to za mało, by obwieścić z dużą dozą pewności, że to 500+ podbiło liczbę urodzin. Ale w debacie publicznej te głosy nie rozbrzmiewały głośno. Nawet liberalne, zachodnie media pisały o 500+ jako o przykładzie sukcesu polskiego rządu.
Słabe dane o liczbie urodzin, jeżeli się utrzymają w kolejnych miesiącach, mogą zmienić układ sił w debacie publicznej na temat 500+. Uwiarygodnione zostaną te głosy, które od początku były sceptyczne wobec efektów programu, a entuzjaści nieco ucichną. Nawet jeżeli spadek liczby urodzin niczego nie dowodzi, tak jak nie dowodził wzrost, to debata publiczna nie reaguje na dowody naukowe, tylko ulega prostym bodźcom.  

Co z tego wynika? W krótkim okresie niewiele. Ale jeżeli okaże się, że flagowy program społeczny rządu nie spełnia swojego kluczowego celu, jeżeli dziesiątki miliardów złotych rocznie nie przekładają się w najmniejszym stopniu na dzietność, to w długim okresie losy tego programu będą przesądzone – wbrew powszechnej tezie, że jest to program politycznie nie do ruszenia. Choć poczekajmy na kolejne dane.

Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.

Źródło:
Ignacy Morawski
Ignacy Morawski
główny ekonomista „Pulsu Biznesu” i dyrektor SpotData

Pomysłodawca projektu i szef zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez "Rzeczpospolitą" i Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. W 2019 r. wyróżniony przez ThinkTank jako jeden z 10 ekonomistów najbardziej słuchanych przez polski biznes. W tym samym roku projekt SpotData, który założył, został nominowany do nagrody GrandPress Digital. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (37)

dodaj komentarz
wht
to już nawet Nikoś 15 lat temu mówił, że trzeba dać rybakowi wódke, te, wędke. a on sam sobie ryb nałowi
jacek-19
Trzeba ich tak docisnac , zeby w chalupie jedyna rozrywka byla prokreacja , a nie tv z Torunia.
search
Wlasnie ma byc prokreacja , TVPis i TV Trwamn, to bedzie gwarancja stabilnego rozwoju Najjasnijszej rzeczpospolitej.
karbinadel
Faktem jest, że w ostatnich dekadach mieliśmy dwa duże wzrosty liczby urodzeń: po zimie stulecia i po stanie wojennym. Dziś może wystarczyłoby odciąć internet :)
jkendy
Celem tego programu nie było zwiększenie dzietności tylko poprawa notowań i utrzymanie przy władzy narodowo-socjalistycznej większości. Tak samo jak celem propagandy anty-emigracyjnej nie jest zatrzymanie emigracji (bo takiej z Afryki u nas nie ma) tylko zyskiwanie głosów poprzez straszenie emigrantami.
karbinadel
Jedyne, do czego zachęca program 500+, to życie na koszt państwa. Efektem jest więc wzrost liczby stanowisk pracy dla pań z Ukrainy
pkc
stymulacje urodzin robi się biedą i likwidacją ZUSu a nie dawaniem pieniedzy
kaczka-po-smolensku
pokolenia z lat 80 to był ostatni wyż demograficzny ,później to była linia pochyła w dół.Dlaczego ? przecież za komuny było biedniej ,telefon ,samochód był szczytem marzeń .Generalnie dzisiaj się liczy tylko hajc a ze w Polsce zarabia się grosze nawet będąc lekarzem,farmaceutą,weterynarzem to nie dziwota że rozmnaża się pokolenia z lat 80 to był ostatni wyż demograficzny ,później to była linia pochyła w dół.Dlaczego ? przecież za komuny było biedniej ,telefon ,samochód był szczytem marzeń .Generalnie dzisiaj się liczy tylko hajc a ze w Polsce zarabia się grosze nawet będąc lekarzem,farmaceutą,weterynarzem to nie dziwota że rozmnaża się nie pracująca żyjąca z socjalu patologia bieda rodzi biedę panie Kaczyński .Ludzie wykształceni wiedzą że w Polsce nie będzie ich stać na prywatną szkołę dla dzieci ,zajęcia dodatkowe, wygodne mieszkanie ,samochód nowy co 2 lata i poduszkę finansową dlatego emigrują na zachód a pan co robi żeby ich zatrzymać upraszcza pan system podatkowy ? ,zwiększa dobrobyt ? nie PIS ściąga rezunów Ukraińskich głównie roboli do fabryk ,ale już niebawem postawią na lekarzy z Ukrainy bez nostryfikacji dyplomu HA HA HA w kraju w którym dyplom się kupuje za 10tysięcy dolarów można zostać lekarzem w jeden dzień będą ściągać lekarzy już teraz ci lekarze ledwo mówią po Polsku do czego to prowadzi .Wzrośnie liczba zgonów wśród pacjentów ,do tego to zmierza bo Ukraiński lekarz jest 3 razy gorzej wykształcony od Polskiego .Ręce opadają jak się to wszystko doda co robi Pis ,no ale ludzie wykształceni to nie jest elektorat Kaczyńskiego.
_jasko
W lipcu 2016 r. na spotkaniu z sympatykami PiS w Bydgoszczy ówczesny minister Mateusz Morawiecki skomentował finansowanie programu "Rodzina 500 plus":
- "W dłuższej perspektywie to [Program 500 plus] nam nie zbuduje PKB. Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności."
- "A
W lipcu 2016 r. na spotkaniu z sympatykami PiS w Bydgoszczy ówczesny minister Mateusz Morawiecki skomentował finansowanie programu "Rodzina 500 plus":
- "W dłuższej perspektywie to [Program 500 plus] nam nie zbuduje PKB. Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności."
- "A przypominam, że 500 plus jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów".
search
Przeciez kazdy wie ze 500+ i inne mega plusy sa na kreche. Jakby bylo inaczej nie byloby deficytu a dlug nie za... jak szlony. Do czasu kiedy wskazniki sa w miare OK to sie kreci.
Ale nikt nie zna ani dnia ani godziny a wowczas bedzie jazda bez trzymanki. Krotko mowiac by zbilansowac budzet, zmieni sie konstytucje i wejdzie w
Przeciez kazdy wie ze 500+ i inne mega plusy sa na kreche. Jakby bylo inaczej nie byloby deficytu a dlug nie za... jak szlony. Do czasu kiedy wskazniki sa w miare OK to sie kreci.
Ale nikt nie zna ani dnia ani godziny a wowczas bedzie jazda bez trzymanki. Krotko mowiac by zbilansowac budzet, zmieni sie konstytucje i wejdzie w ere gospodarki centralnie planowanej. Wydatki beda pokrywane z NBP. To tylko zapis na komputerzerze. Zminic kilka cyferek i dopisac pare zer to nic wielkiego. W tym wszystkim bedzie okradac sie ludzi ktorzy ciezko pracuja. Bidota jak nic nie miala tak nic nie bedzie miec, bo ciezko ludziom zrozumiec ze dostatek bierze sie z pracy a nie socjalu. Jeszcze nie spotkalem osoby co by siedziala na socjalu, alimentach i dorobila sie fortuny.

Powiązane: Demografia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki