Bartłomiej Biskup przypomniał, że Janusz Piechociński często kandydował na prezesa PSL, ale nigdy nie udało mu się zebrać dostatecznego poparcia. "Widać, że wykonał bardzo dobrą pracę u podstaw. On rzeczywiście zapowiadał, że będzie jeździł po kraju i przekonywał i chyba tak rzeczywiście zrobił"- podkreśla. Bartłomiej Biskup jest zdania, że Pawlakowi zaszkodziły też ostatnie afery w PSL-u.
Zdaniem politologa, Janusz Piechociński w sposób naturalny zastąpi Waldemara Pawlaka na fotelu wicepremiera. Podkreśla jednak, że Donald Tusk może, ale nie musi powołać go na tę funkcję. "Może negocjować, może zaproponować jakieś inne ministerstwa, może dokonać przy tym jakiejś małej rekonstrukcji rządu" - powiedział IAR Bartłomiej Biskup. .
Politolog uważa, że Waldemar Pawlak nie miał innego wyjścia - musiał podjąć decyzję o rezygnacji z funkcji wicepremiera.
W jego opinii, w ślad za zmianą prezesa PSL będą przetasowania, głównie na stanowiskach stanowiskach sekretarzy i podsekretarzy stanu. Nie będą to jednak duże zmiany, bo - jak podkreśla politolog - dużej przewagi Piechociński nie miał.
Na kongresie ludowców Janusz Piechociński dostał 547 głosów, jego kontrkandydat i dotychczasowy prezes PSL Waldemar Pawlak 530. Waldemar Pawlak kierował PSL-em w latach 1991-1997 oraz 2005-2012.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/D.Zaczek/dyd
Źródło:IAR