REKLAMA

"To będzie niewyczerpane źródło haków na każdego krytyka władzy". Aktywiści alarmują przed zmianami w Kodeksie karnym

2023-05-18 09:26
publikacja
2023-05-18 09:26

To będzie niewyczerpane źródło haków na każdego krytyka władzy i zagrożenie dla wolnych wyborów – tak plany zmian w Kodeksie karnym autorstwa Prawa i Sprawiedliwości oceniają przedstawiciele Fundacji Panoptykon i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy złożyli w Sejmie negatywną opinię do tego projektu.

"To będzie niewyczerpane źródło haków na każdego krytyka władzy". Aktywiści alarmują przed zmianami w Kodeksie karnym
"To będzie niewyczerpane źródło haków na każdego krytyka władzy". Aktywiści alarmują przed zmianami w Kodeksie karnym
fot. Pawel Kopczynski / / Reuters

Dożywocie za szpiegostwo?

Nawet kara dożywocia za szpiegostwo - takich zmian chcą posłowie klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Co więcej, skazany szpieg mógłby zostać pozbawiony praw publicznych i praw emerytalnych.

Zgodnie z zaproponowanymi przez posłów PiS zapisami, kara za udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Polsce z obecnego wymiaru od roku maksymalnie do 10 lat więzienia będzie wynosiła minimum pięć lat - bez górnej granicy.

W przypadku działania w obcym wywiadzie i przekazywania mu wiadomości z obecnych od trzech do 10 lat więzienia sąd będzie orzekał kary od ośmiu lat więzienia, albo karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Dla organizatorów działalności obcego wywiadu kara wzrośnie z minimalnych pięciu lat lub 25 lat pozbawienia wolności do nie mniej niż 10 lat, albo dożywocia.

„Ujawnienie informacji mogącej wyrządzić szkodę RP, osobie lub podmiotowi, co do którego na podstawie towarzyszących okoliczności sprawca powinien przypuszczać, że bierze udział w działalności obcego wywiadu” – miałaby brzmieć definicja tzw. nieumyślnego szpiegostwa, którą posłowie PiS chcą wprowadzić do kodeksu karnego. Przestępstwo ma być zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Enigmatycznie sformułowana definicja pozwoli oskarżyć o szpiegostwo dowolną osobę. A co za tym idzie: może zagrozić swobodzie działalności obywatelskiej. Dotyczy to m.in. organizacji społecznych interweniujących w instytucjach europejskich w przypadku łamania praw obywatelskich przez władze czy dziennikarzy ujawniających nieprawidłowości np. w wojsku. „Innymi słowy: nie rozmawiaj z obcymi o Polsce, bo inaczej…” – obawia się Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon. Zagrożeni mogą poczuć się też np. przedsiębiorcy omawiający z zagranicznymi inwestorami wspólne przedsięwzięcia.

„Definicja szpiegostwa nieumyślnego jest tak nieprecyzyjna, że znacząco poszerza liczbę osób, które można o to przestępstwo podejrzewać. A tym samym – prowadzić względem nich działania operacyjne i zbierać na nie haki. Podobnie będzie z wprowadzeniem karalności przygotowania do szpiegostwa” – dodaje Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. „Na końcu nie ma znaczenia, czy te osoby zostaną skazane, bo zebrane już informacje mogą być wykorzystane w inny sposób, mogą też wyciec do mediów” – ostrzega.

Więcej podsłuchów poza kontrolą?

Posłowie nie poprzestają na wprowadzeniu szerokiej definicji szpiegostwa. Chcą też zwiększyć uprawnienia ABW, która ma być zwolniona z konieczności uzyskania zgody sądu na założenie podsłuchu osobom niemającym polskiego obywatelstwa oskarżonym o szpiegostwo, w tym o nieumyślne. Politycy władzy do dziś zapewniają, że system Pegasus był wszak używany zawsze tylko i wyłącznie za zgodą sądu (choć sąd nie wiedział, że udziela zgody na podsłuch właśnie Pegasusem). Wcześniej w ogóle wypierano się, że Pegasus jest w Polsce stosowany.

„To nie ma żadnego uzasadnienia” – uważa Wolny. „To nie tylko odbieranie cudzoziemcom prawa do prywatności, ale też zwiększenie i tak dużego pola do nadużyć. Szef ABW będzie mógł kogoś podsłuchiwać, a informacja na ten temat nigdy nie wyjdzie ze służby; nie dowie się o tym sąd, a nawet prokuratura” – wyjaśnia. Sprawę pogarsza to, że w Polsce wciąż nie ma realnej kontroli nad służbami.

Możliwość podsłuchiwania cudzoziemców bez zgody sądu wprowadzono już kilka lat temu w ustawie antyterrorystycznej. ABW jednak odmówiła informacji, jak często korzysta z tego uprawnienia. „Nie wiadomo więc nawet, o jakiej skali problemu rozmawiamy” – dodaje Klicki.

Zmiana definicji szpiegostwa konieczna, ale…

„Nie negujemy konieczności zmiany definicji szpiegostwa” – zgadzają się obaj prawnicy. „Ale żeby odpowiadać na zagrożenia z zewnątrz, potrzebujemy państwa demokratycznego i praworządnego, a także zdrowego społeczeństwa obywatelskiego” – konkludują. Zwiększanie kompetencji służb to nie tylko ryzyko dla prywatności. „Wciąż nie pociągnięto do odpowiedzialności osób, które zdecydowały o wykorzystaniu Pegasusa w kampanii wyborczej w 2019 r. A sprawa ta pokazała, jakie zagrożenie dla demokratycznych wyborów tworzą niekontrolowane służby. Projekt zwiększa ryzyko naruszenia zasad uczciwości najbliższych wyborów” – twierdzi Klicki.

Poselski projekt zmian w kodeksie karnym (druk nr 3232) może być procedowany na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

KaWa na podstawie informacji prasowej Fundacji Panoptykon

Źródło:Bankier24
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (22)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
zenonn
Jaka kara dla krokodyla? Strzał w potylicę?
Ucho Prezesa
ppooll
Praworządność po polsku? Swoich chronimy, nie zamykamy, a nieswoich gnębimy i do paki. Tak działa elita polityczna i władza!
W polityce niby walka na idee i programy ale chodzi głównie o dobranie się do władzy („jak będziemy rządzić, to nas nie wsadzą i nam nic nie zabiorą, bo to my będziemy karać, wsadzać i zabierać”) i publicznej
Praworządność po polsku? Swoich chronimy, nie zamykamy, a nieswoich gnębimy i do paki. Tak działa elita polityczna i władza!
W polityce niby walka na idee i programy ale chodzi głównie o dobranie się do władzy („jak będziemy rządzić, to nas nie wsadzą i nam nic nie zabiorą, bo to my będziemy karać, wsadzać i zabierać”) i publicznej kasy („będzie czym dzielić między siebie”). Często w brudny sposób. W polityce (u władzy) marnotrawstwo, rozrzutność, przywłaszczanie są normą. Diety w sejmie, senacie lub parlamencie europejskim, subwencje dla partii, zmiany stanowisk i odprawy, posady w urzędach i spółkach państwowych, nagrody, odprawy, służbowe wyjazdy, samochody i mieszkania itd. Zmiana rządu nam nie pomoże. Ludźmi bez finansowej wiedzy łatwiej sterować i uzależnić różnymi plusami i dodatkami. Czytaliście ksiązke pt. Emerytura nie jest Ci potrzebna? Pokazano tam jak można zbudować majątek w Polsce, a nawet bezpieczeństwo finansowe i uniezależnić się od wpływu polityków.
ehalley
No to moim zdaniem wszyscy politycy i część urzędników może dostać dożywocie. Z jakiego powodu? A no choćby z takiego, że zezwalają na używanie systemów typu cloud zagranicznych firm do przetrzymywania np. danych polskich klientów instytucji "zaufania" publicznego - czytaj eksport danych za przyzwoleniem np. KNF do AWS No to moim zdaniem wszyscy politycy i część urzędników może dostać dożywocie. Z jakiego powodu? A no choćby z takiego, że zezwalają na używanie systemów typu cloud zagranicznych firm do przetrzymywania np. danych polskich klientów instytucji "zaufania" publicznego - czytaj eksport danych za przyzwoleniem np. KNF do AWS czy tam Google Cloud. Jest to powierzanie danych obcemu, "być może" wrogiemu podmiotowi, danych ściśle poufnych i prywatnych obywateli i jest podstawą działania szpiegowskiego np. gospodarczego.
zenonn
Używanie obcych komputerów, telefonów to szpiegostwo.
Szpieguje dla producenta urządzenia, systemu operacyjnego, oprogramowania.
Wysyłanie emaili to szpiegostwo.
Używanie FB, Insta, TikTok to szpiegostwo.
ehalley odpowiada zenonn
Profilowane podsłuchiwanie każdego z osobna jest trudne i do wykrycia jeśli masz odpowiednią wiedzę. Korzystanie z TikTok, FB, INSTA etc. z świadomością mielenia danych które wrzucasz jest wyborem. Nikt ci nie broni ujawnić np. swojego stanu zdrowia albo majątkowego publicznie wraz z kompletem swoich danych osobowych. Robisz to świadomie.Profilowane podsłuchiwanie każdego z osobna jest trudne i do wykrycia jeśli masz odpowiednią wiedzę. Korzystanie z TikTok, FB, INSTA etc. z świadomością mielenia danych które wrzucasz jest wyborem. Nikt ci nie broni ujawnić np. swojego stanu zdrowia albo majątkowego publicznie wraz z kompletem swoich danych osobowych. Robisz to świadomie. Natomiast jeśli mam konto w instytucji A, która za spreparowanym w tym celu przyzwoleniem prawa wyprowadza te dane do prywatnej firmy B - mam uzasadnione prawo podejrzewać, że są one podane na tacy wraz milionami danych innych osób i są potężnym naruszeniem mało że prywatności, ale elementem szpiegostwa gospodarczego lub inwigilacji. Nikt tak łatwo jeszcze nie uzyskał tak wielu informacji nt. tak wielu osób w tak krótkim czasie.
moravietz
Jak widze, takie szelmostwo oraz obojetnosc tzw narodu to sie zastanawiam: czy jak wyjde na ulice i dam ryj przypadkowej osobie wytlumaczyc sie moge w sadzie, ze przeciez to normalne w Polsce ze obywatel jest gnebiony, wiec nie nalezy mi sie kara. W koncu nie zrobilem niczego, czego narod nie akceptuje xD
friedens
Prywatny kołchoz pana Jareczka wyraźnie zmierza w kierunku Białorusi i Rosji. To już nie są standardy demokratycznej UE. A ten zapis, że każdego można uznać za szpiega, nawet szpiega nieumyślnego, jest najbardziej oryginalny w tej powtórce prawa stalinowskiego. Ale chyba było coś podobnego w Kambodży Brata Numer Jeden, czyli Pol Pota.
kaczyslaw_
Kręcą bat na siebie? Na maciarenkę? A nie, w państwie autorytarnym władza jest bezkarna.
moravietz
Czy ja wiele razy nie wspominalem, ze rozbrojone dobrowolnie spoleczenstwo mozna ru...ć na lewo i prawo bez konsekwencji? A zrobienie papierka na zelaztwo trwa tylko 3-6 miesiecy i kosztuje tyle co prawko na B. I to wszystko od 2011 roku.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki