Polski rząd chce tak zmodyfikować opłatę rejestracyjną, żeby nie uderzała po kieszeni osób mniej zamożnych, ale tak profilowała rynek samochodowy, żeby duże drogie samochody typu SUV wiązały się z większymi opłatami - poinformowała PAP Biznes, na marginesie konferencji na 100 dni rządu, minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.


"W tym tygodniu była misja (do Brukseli - PAP) wiceministrów Jana Szyszko i wiceministra Krzysztofa Bolesty z ministerstwa klimatu ws. rewizji KPO w obszarze środowiska i klimatu ze szczególnym naciskiem na (...) podatek od samochodów spalinowych i opłatę rejestracyjną. Chcemy zmodyfikować ją w taki sposób, żeby nie uderzała po kieszeni osób mniej zamożnych, a żeby równocześnie tak profilowała rynek samochodowy, żeby duże drogie samochody typu SUV-y wiązały się z większymi opłatami, żeby działała ona na rzecz środowiska i czystego powietrza" - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Dodała, że w przypadku dużych samochodów typu SUV zanieczyszczenie jest większe i "w tym kierunku powinna iść ta opłata".
W czwartek wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta informował, że MKiŚ pracuje z Ministerstwem Finansów ws. zmienionej formuły akcyzy od pierwszej rejestracji aut, która spełniałaby tzw. kamień milowy dla transportowego komponentu KPO. Dodał, że w najbliższych tygodniach, po Wielkanocy, KE powinna zdecydować ws. polskiej propozycji.
Od spełnienia warunku KE, dotyczącego wprowadzenia zasady "zanieczyszczający płaci" do podatku od rejestracji aut, uzależniona jest wypłata ostatniej w tym roku transzy KPO lub pierwszej w przyszłym.
Ponadto, w myśl tej zasady, Polska powinna też wdrożyć podatek od posiadania aut spalinowych - polski rząd wniósł do KE o odstąpienie od tego wymogu w ramach rewizji KPO. (PAP Biznes)
jz/ osz/