Bank Pekao SA uruchomił nowy program ugód dla frankowiczów i ocenia, że to najlepsza tego typu oferta na polskim rynku. Pekao liczy, że za rok praktycznie nie będzie miał aktywnego portfela kredytów CHF, bank nie wyklucza, że będzie musiał zawiązać dodatkową rezerwę, która obciąży wyniki za 2023 rok - poinformował PAP Biznes wiceprezes banku Paweł Strączyński.


"Od początku października rozpoczęliśmy program, który nazwaliśmy „Bezpieczna Ugoda 2%”. Chcemy zachęcić naszych kredytobiorców do zawarcia ugody i ostatecznego rozwiązania problematyki kredytów frankowych" - powiedział PAP Biznes Strączyński.
"Chcemy zaproponować ugodę wszystkim naszym klientom, którzy mają u nas aktywny kredyt. Na początku proponujemy ugody przede wszystkim klientom, którzy mają najstarsze kredyty, a potem przechodzimy do coraz młodszych zobowiązań" - dodał.
Ocenił, że to najlepsza oferta ugód oferowana przez banki na polskim rynku.
"Proponujemy naszym klientom, żebyśmy wrócili do samego początku i kredyt, który był wówczas udzielony, wyrażony w złotych, potraktowalibyśmy od początku jak bezpieczny kredyt udzielony na 2 proc. Co ważne, nie dodajemy tu stawki WIBOR, marży, dodatkowych prowizji czy opłat – stawka 2 proc. obejmuje wszystkie koszty takiego teoretycznego kredytu" - powiedział Strączyński.
"W ramach ugody rozliczamy ten kredyt faktycznymi spłatami dokonanymi przez klienta w ramach umowy w CHF. W rezultacie, saldo do spłaty powinno znacząco zmaleć. Co więcej, po zawarciu ugody nowy kredyt będzie wyrażony w złotych i przez najbliższe 5 lat oprocentowany stawką 2 proc., tak jak kredyt bezpieczny – nadal bez żadnych gwiazdek, marż czy prowizji. Jeżeli okaże się, że spłaty klienta przewyższyły już teoretyczny kredyt wraz z odsetkami, wykreślamy hipotekę i zwracamy klientowi nadpłatę, a umowę uważamy za rozliczoną" - dodał.
Strączyński podał, że obecnie portfel kredytów frankowych w Pekao wynosi około 2 mld zł i na podobnym poziomie bank ma zawiązaną rezerwę.
Nie wykluczył, że realizacja programu ugód wymagać będzie zawiązania kolejnych rezerw.
"Chcielibyśmy, żeby jak najwięcej naszych klientów zawarło z nami ugodę. Jako zarząd jesteśmy zgodni co do tego, że bank stać na rozwiązanie problemu kredytów frankowych. Mam nadzieję, że za rok praktycznie nie będziemy mieli w banku aktywnego portfela kredytów CHF" - powiedział Strączyński.
"Oczywiście, zależnie od wysokości zainteresowania ze strony klientów, nie można wykluczyć scenariusza, w którym będzie wymagana dodatkowa rezerwa" - dodał.
Podał, że chce, aby cały koszt programu ugód został rozpoznany w wyniku banku za 2023 rok.
"Chcielibyśmy zrobić wszystko, żeby przy aktualizacji poziomu rezerwy na koniec roku 2023 jak najlepiej uwzględnić dotychczasowe i przyszłe zainteresowanie ugodami, tak aby cały koszt programu ugód został rozpoznany w wyniku banku w roku 2023, a 2024 rok w żaden sposób tą kwestią już nie był obciążony" - powiedział Strączyński.
Sebastian Karbarczyk (PAP Biznes)
seb/ osz/