W II kwartale 2020 r. do użytkowania oddano tylko o 4,5 proc. mniej lokali niż w pierwszych trzech miesiącach roku. Ceny transakcyjne, jak wynika z najnowszego raportu AMRON-SARFiN, nadal rosły, ale zdecydowanie wolniej.


Kwiecień był miesiącem spadków w budownictwie mieszkaniowym, ale w maju i czerwcu sektor odżył. Jak wynika z danych GUS-u cytowanych w najnowszej edycji raportu AMRON-SARFiN, szczególnie interesująco przedstawiały się wyniki budowlanki w czerwcu (ostatnim miesiącu analizowanego kwartału). Rozpoczęto wówczas budowę 18,7 tys. lokali, o 37,5 proc. więcej niż w „mroźnym” dla branży kwietniu.
W całym II kwartale 2020 r. przekazano do użytkowania 47,3 tys. lokali, o 4,5 proc. mniej niż w pierwszych trzech miesiącach roku. Liczba rozpoczętych budów spadła o 9,75 proc. (do 47,4 tys.), a liczba lokali, na których budowę wydano pozwolenia, wzrosła o 5,9 proc. kwartał do kwartału.


„W porównaniu do analogicznego okresu 2019 roku minimalny wzrost zanotowano tylko w kategorii mieszkań przekazanych do eksploatacji – o 0,70 proc. Liczba rozpoczętych budów spadła o 22,91 proc., a liczba wydanych pozwoleń na budowę o 12,98 proc.” – czytamy w raporcie AMRON.
Deweloperzy – kiepski kwartał, ale pozytywne tendencje
W analizie zaprezentowano także dane dotyczące sektora deweloperskiego, odpowiadającego za znaczącą część aktywności budowlanej (66,6 proc. ukończonych mieszkań w II kw., 58,8 proc. pozwoleń i 45,7 proc. rozpoczętych budów lokali). W okresie od kwietnia do końca czerwca deweloperzy:
- rozpoczęli budowę 21,6 tys. mieszkań (o 31,9 proc. mniej w porównaniu z I kwartałem i o 34,6 proc. mniej niż w II kw. 2019 r.).
- Uzyskali pozwolenia na budowę 36,9 tys. lokali mieszkalnych (spadek o 0,49 proc. kdk i o 15,6 proc. rdr).
- Oddali do użytkowania 31,5 tys. mieszkań (wzrost o 2,69 proc. kdk, wzrost o 5,32 proc. rdr).
Czerwiec był miesiącem nadrabiania zaległości, zauważają analitycy AMRON. „Tylko w czerwcu deweloperzy rozpoczęli budowę 9,3 tys. mieszkań, co stanowi wynik lepszy o 50,57 proc. w porównaniu do maja i tylko o 11,55 proc. słabszy w stosunku do czerwca 2019 roku. W tym samym miesiącu sektor deweloperski uzyskał pozwolenia na budowę 16 620 lokali, czyli więcej o 55,01 proc. niż w maju i o 19,17 proc. w odniesieniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku. Wydaje się więc, że deweloperzy pomimo niepewnej sytuacji i słabszych wyników gospodarki nadal pozytywnie oceniają perspektywy rozwoju koniunktury na rynku mieszkaniowym” – konkludują autorzy raportu.
Ceny rosły, ale hamowała dynamika
W dokumencie zaprezentowano średnie ceny transakcyjne w ośmiu lokalizacjach – największych miastach w Polsce. Tylko w dwóch odnotowano spadek średniej ceny transakcyjnej 1 metra kwadratowego powierzchni użytkowej mieszkania. Był to Wrocław (spadek o 1,34 proc. kdk) oraz Kraków (spadek o 1,19 proc.). W pozostałych ceny nadal rosły.


„Pomimo ograniczeń w funkcjonowaniu gospodarki ruch na rynku nieruchomości nie zatrzymał się zupełnie, ale widać było znaczny spadek popytu – w II kwartale 2020 roku dochodzący nawet do 60% w porównaniu do poprzedniego kwartału. Deweloperzy zdecydowanie szybciej zareagowali na znaczny spadek liczby zawieranych transakcji, dając potencjalnym nabywcom większe możliwości negocjacji (np. miejsce postojowe lub komórka lokatorska gratis) i lepsze warunki zakupu (np. harmonogram płatności 10/90 czy wydłużenie okresu rezerwacji). Zdecydowanie mniej elastyczni są sprzedawcy na rynku wtórnym, choć i tu można znaleźć okazje” – wskazują autorzy raportu.
Średnia powierzchnia użytkowa lokali mieszkalnych zakupionych w II kwartale 2020 roku w ośmiu największych aglomeracjach Polski spadła o 0,16 m kw. w porównaniu do poprzedniego kwartału i wyniosła 53,47 m kw. Największe mieszkania były przedmiotem obrotu we Wrocławiu, gdzie średni metraż lokalu wyniósł 55,75 m kw.
„Rezerwa w podejmowaniu nowych decyzji o zakupie nieruchomości, zwłaszcza na rynku wtórnym, wynikała z powszechnego oczekiwania potencjalnych nabywców na znaczącą obniżkę cen transakcyjnych” – wskazuje we wprowadzeniu do raportu Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich, dodając, że nadzieje te nie zrealizowały się na razie. Nie jest jednak wykluczone, że w kolejnych kwartałach na rynku wtórnym pojawią się obniżki, wynikające np. z ograniczonej aktywności tzw. flipperów.