Średnie detaliczne ceny benzyny, jak i oleju opałowego, przebiły czerwcowy szczyt i osiągnęły najwyższe poziomy od lata 2015 roku. Najprawdopodobniej już w danych za październik zobaczymy pierwszy od ponad dwóch lat dodatni wpływ cen paliw na roczną inflację CPI.


W mijającym tygodniu litr Pb95 na polskich stacjach kosztował średnio 4,58 zł – poinformowało Biuro Maklerskie Reflex. To o trzy grosze więcej niż przed tygodniem i najwięcej od września 2015 roku. Najwięcej za benzynę płacili mieszkańcy województwa opolskiego (4,69 zł), a najmniej sąsiadującego z nim województwa dolnośląskiego (4,47 zł).


Litr oleju napędowego kosztował średnio 4,44 zł, co oznaczało podwyżkę o cztery grosze i najwyższą średnią cenę od sierpnia 2015 roku. Rok temu diesel kosztował średnio 4,26 zł, a benzyna 4,42 zł. Oznacza to wzrost cen odpowiednio o 4,2% rdr i 3,6% rdr.
Bazując na danych DM Reflex w październiku 2016 roku ceny paliw były wyższe niż rok wcześniej. W przypadku oleju napędowego o 1,5%, a w przypadku benzyny o 2,7%.


Oznacza to, że w październikowych statystykach CPI po raz pierwszy od ponad dwóch lat powinniśmy zobaczyć dodatnią dynamikę cen w kategorii „paliwa do prywatnych środków transportu”. A to właśnie spadki w tej kategorii od lipca 2014 roku napędzały deflację cenową w Polsce. Wstępne dane za październik Główny Urząd Statystyczny opublikuje w poniedziałek. We wrześniu inflacja CPI wyniosła 0,0% mdm i -0,5% rdr.
Wrzesień przyniósł zakończenie deflacyjnego okresu na Węgrzech. Kolejnym krajem, który pożegna się z deflacją cenową może być Polska, choć nie jest przesądzone, że stanie się to jeszcze w tym roku.
Krzysztof Kolany