REKLAMA
WEBINAR

PMI: rekordowa deflacja w polskim przemyśle

Krzysztof Kolany2023-06-01 09:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-06-01 09:00

Maj był kolejnym miesiącem recesji w polskim sektorze wytwórczym. Ale tym razem redukcji aktywności ekonomicznej towarzyszył rekordowy spadek kosztów produkcji oraz cen wyrobów gotowych.

PMI: rekordowa deflacja w polskim przemyśle
PMI: rekordowa deflacja w polskim przemyśle
fot. Kateryna Babaieva / / Pexels

W maju 2023 roku PMI dla polskiego przemysłu wzrósł do poziomu  47,0 pkt, już trzynasty miesiąc z rzędu utrzymując się poniżej poziomu 50 pkt. Taki odczyt sygnalizuje jednak spowolnienie tempa spadku aktywności ekonomicznej względem poprzedniego miesiąca.

Był to rezultat wyraźnie lepszy od oczekiwań większości ekonomistów. Rynkowy konsensu kazał się spodziewać odczytu na poziomie 45,9 pkt – a więc nawet niższego niż miesiąc wcześniej. W kwietniu zobaczyliśmy rezultat rzędu 46,6 pkt i był to wtedy drugi od jesieni spadek tego miernika.

Od jesieni ubiegłego roku do lutego obserwowaliśmy wzrost polskiego PMI. Jednakże od wiosny koniunktura w polskim sektorze wytwórczym znów pogarszała się w coraz szybszym tempie. Dane za maj sygnalizują odwrócenie tej negatywnej tendencji.

- W maju warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym ponownie się pogorszyły, mimo że kondycja łańcuchów dostaw uległa poprawie, a presja cenowa osłabła w największym stopniu w historii badania. Produkcja, nowe zamówienia i zatrudnienie spadły w wolniejszym tempie niż w kwietniu. Tymczasem czas dostaw skrócił się w największym stopniu od dekady, a koszty produkcji i ceny wyrobów gotowych odnotowały rekordowe spadki – czytamy w komunikacie S&P Global.

Przemysłowa deflacja

Na pierwszy rzut oka majowy odczyt wygląda bardzo słabo. Widać jednak wyraźne pozytywy. Po pierwsze, był on wyższy niż w kwietniu. Po drugie, nowe zamówienia, bieżąca produkcja oraz zatrudnienie malały wolniej niż w poprzednim miesiącu. Ale przede wszystkim odnotowano rekordowy spadek presji kosztowej. Zarówno koszty produkcji, jak i ceny wyrobów gotowych zmalały drugi miesiąc z rzędu i były to największe spadki w historii tego badania.

- Według ankietowanych firm przyczyną były niższe ceny surowców takich jak metale, chemikalia czy plastik oraz umocnienie kursu złotego względem euro – czytamy w najnowszym raporcie S&P Global dla polskiego sektora wytwórczego. Przez poprzednie trzy lata badania PMI pokazywały bardzo szybki wzrost cen. Teraz to zjawisko zaczęło się odwracać, co na dłuższą metę jest dobrą wiadomością dla gospodarki.

Wygląda na to, że przynajmniej w przemyśle wchodzimy w drugą – tym razem deflacyjną – fazę recesji. Na plus trzeba też zaznaczyć skrócenie się czasu dostaw środków produkcji oraz największą od 10 lat poprawę wydajności dostawców. To przejaw powrotu do normalności po trzech latach zakłóceń wywołanych polityką lockdownów oraz efektami sankcji nałożonych na Rosję po agresji na Ukrainę.

- Najnowsze dane PMI dla Polski zasygnalizowały trwały spadek popytu i produkcji w sektorze, związany z nadmiernymi zapasami i ograniczonymi środkami u klientów – komentuje Trevor Balchin, ekonomista S&P Global Market Intelligence cytowany w czwartkowym komunikacie.

- Czas dostaw środków produkcji do polskich fabryk skrócił się w największym stopniu od dekady. Złagodziło to presję kosztową - średnie koszty produkcji spadły w najszybszym tempie od rozpoczęcia badania w 1998 r. […] Niższe wydatki pozwoliły firmom obniżyć własne ceny w najszybszym tempie od powstania wskaźnika w 2003 r., budząc nadzieje, że inflacja słabnie, a popyt może wzrosnąć w dalszej części roku – dodał Balchin.

Wskaźnik PMI obrazuje kondycję przemysłu, kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Malejące odczyty poniżej 50 punktów sygnalizują przyspieszenie tempa spadku aktywności ekonomicznej.  Rosnące (z miesiąca na miesiąc), ale pozostające poniżej 50 punktów oznaczają spowolnienie tempa spadku. Dopiero odczyty powyżej 50 pkt sygnalizują poprawę koniunktury.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Zależy Ci na bezpieczeństwie systemów IT? Sprawdź ofertę Plus Data Center!

Zależy Ci na bezpieczeństwie systemów IT? Sprawdź ofertę Plus Data Center!

Komentarze (23)

dodaj komentarz
jas2
O jaki procent spadły ceny producentów, bo nie doczytałem?
ministerprawdy
Polska ciekawy kraj. Wygenerowała mega inflację przy pomocy firm kontrolowanych przez państwo. To przez ceny energii mamy mega infalcję a firmy energetyczne i paliwowe mają mega zyski i mega marże. Wysoka infalcja to wysokie ceny czyli wysokie wpływy z podaktów czyli kasa do budżetu. Do tego wysokie ceny to papierowy wzrost PKB czyli Polska ciekawy kraj. Wygenerowała mega inflację przy pomocy firm kontrolowanych przez państwo. To przez ceny energii mamy mega infalcję a firmy energetyczne i paliwowe mają mega zyski i mega marże. Wysoka infalcja to wysokie ceny czyli wysokie wpływy z podaktów czyli kasa do budżetu. Do tego wysokie ceny to papierowy wzrost PKB czyli spadek proporcji zadłużenia do PKB czyli można dalej się zadłużać - czy to nie genialne???
tomkooo
do czasu az konsumentom skoncza sie oszczednosci i rynek powie "sprawdzam"
wiecznie na kredycie nie mozna jechac
ministerprawdy odpowiada tomkooo
Ale, że ludzie tak gładko to przyjmują, że im się świat resetuje?
bha
A to niestety dopiero raczej globalne rynkowe spadkowe Preludium.
zlomufka
Miałem kupować towary i usługi, ale socjaliści zabrali mi pieniądze inflacją.
bha
Raczej zabrali rynkowi globalni kapitaliści zapatrzeni jak w obraz na Mamonę i Zyski coraz większe od dekad co roku zyski!!! niestety raczej bez umiaru.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
samsza
raczej "rekordowa" dezinflacja, a nie deflacja ?
a_niedomagalczyk
Panie Redaktorze - trzeba firmom koniecznie wyjaśnić, że obniżając ceny strzelają sobie w kolano, bo przecież nadal jest dodruk, a w związku z tym złomówka już lada dzień utraci całkowicie wartość, a hiperinflacja już się czai za rogiem i wszystkie przychody natychmiast trzeba wymieniać na błyszczący kruszec i zakopywać głęboko w Panie Redaktorze - trzeba firmom koniecznie wyjaśnić, że obniżając ceny strzelają sobie w kolano, bo przecież nadal jest dodruk, a w związku z tym złomówka już lada dzień utraci całkowicie wartość, a hiperinflacja już się czai za rogiem i wszystkie przychody natychmiast trzeba wymieniać na błyszczący kruszec i zakopywać głęboko w ziemi, bo w skrytkach bankowych absolutnie nie jest bezpieczne, bo socjaliści w każdej chwili mogą zarekwirować!

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki