Czerwcowy odczyt BIK Indeksu – Popytu na Kredyty Mieszkaniowe wyniósł -6,7 proc. To oznacza, że wnioski wysyłane do banków opiewały na kwotę niewiele niższą niż w czerwcu 2019 r. O finansowanie wnioskowało 36,1 tys. klientów, więcej o 2,6 proc. niż przed rokiem.


Biuro Informacji Kredytowej opublikowało najnowsze dane dotyczące popytu na kredyty hipoteczne. Na pierwszy rzut oka sugerują one, że zainteresowanie finansowaniem szybko wraca do poziomów sprzed epidemii. Tezę o odbiciu „V” należy jednak traktować ostrożnie, wskazuje główny analityk biura – prof. Waldemar Rogowski.
W czerwcu 2020 r. o kredyt hipoteczny aplikowało łącznie 36,1 tys. klientów. Rok wcześniej – 35,2 tys. W porównaniu do kwietnia 2020 r. liczba wnioskujących wzrosła o 29,9 proc., a w stosunku do maja 2020 r. - wzrosła o 25,9 proc.
W przeliczeniu na dzień roboczy banki i SKOK-i przesłały do BIK zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę niższą o 6,7 proc. niż rok wcześniej. Średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w czerwcu br. wyniosła 277,0 tys. zł, tj. o 0,6 proc. więcej niż w czerwcu 2019 r. W porównaniu do lutego 2020 r. (ostatni miesiąc przedpandemiczny) średnia kwota kredytu spadła o 5,2 proc.


Indeks obliczany przez BIK bazuje na wartościach – kwotach kredytu zawartych w zapytaniach. Na odczyt ma zatem wpływ wzrost wymaganego poziomu wkładu własnego zaobserwowany ostatnio w bankach. – Spada wskaźnik relacji wartości kredytu do wkładu własnego, co w konsekwencji powoduje, że przy zbliżonej cenie nieruchomości w mniejszym stopniu można ją skredytować, co wprost przekłada się na zmniejszenie średniej wartości wnioskowanego kredytu. Częściowo ten niekorzystny dla Indeksu czynnik podlega kompensacji w związku z zakupem przy wykorzystaniu kredytu bankowego domów, które z zasady są droższe od mieszkań – wskazuje główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
– Nie wszystkie wnioski kredytowe składane do banków przez potencjalnych kredytobiorców, kończą się zapytaniem do BIK-u. Wiemy o zaostrzeniu polityk kredytowych praktycznie wszystkich banków. Zaostrzenie dotyczy m.in. wyłączenia z kredytowania osób pracujących bądź prowadzących działalność w branżach najbardziej dotkniętych lockdownem, jak również spadkiem poziomu akceptowalnej wartości wskaźnika DTI (Debt to Income). Powoduje to, że część wniosków może być już odrzucana w bardzo wstępnej fazie analizy, przed weryfikacją zdolności kredytowej czy wiarygodności kredytowej (creditworthiness) w oparciu o historię kredytową – dodaje prof. Rogowski.
Biuro Informacji Kredytowej monitoruje dane o zapytaniach spływających z banków i na tej podstawie przygotowuje BIK Indeks Popytu na Kredyty Mieszkaniowe. Klienci wnioskujący o finansowanie hipoteczne sprawdzani są przez banki w BIK-u, a biuro otrzymuje m.in. dane dotyczące wysokości potencjalnego zobowiązania. Do obliczenia indeksu brane są kredyty o kwotach poniżej 1 mln zł i z wyłączeniem wielu zapytań o tego samego klienta w ciągu kolejnych 90 dni (co pozwala wykluczyć efekt wynikający z częstej praktyki starania się o finansowanie w kilku bankach jednocześnie).
MK