"Koronawirus w Polsce jest w odwrocie" - wielokrotnie już to słyszeliśmy. Rząd uważa, że sytuacja epidemiczna jest stabilna i zdecydował się na poluzowanie obostrzeń od 1 marca.


W związku z tym, że omikron ma łagodniejszy przebieg "można znieść znaczącą część ograniczeń, które towarzyszyły nam od wielu miesięcy, kwartałów" - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
"Znosimy większość obostrzeń i zostawiamy tylko te, które są najbardziej konieczne, ograniczamy obostrzenia, które do dzisiaj obowiązywały, nadal będzie obowiązywało tylko noszenie maseczek w miejscach publicznych, w szczególności w środkach komunikacji publicznej, w sklepach - tam gdzie rzeczywiście ten dystans między ludźmi jest bliski" - powiedział premier Morawiecki.
"Przywracamy normalną pracę w urzędach. W urzędach obowiązywała praca zdalna, w firmach, przedsiębiorstwach zalecana była praca zdalna, dzisiaj znosimy to zalecenie, dzisiaj urzędy wracają do normalnego funkcjonowania" - dodał szef rządu.
Obostrzenia obowiązujące od 1 marca
- maseczki w miejscach publicznych, tj. w sklepach, w komunikacji zbiorowej,
- utrzymana zostaje izolacja i kwarantanna w skróconym czasie.
"Argumentem, który przesądza o zniesieniu obostrzeń, jest immunizacja społeczeństwa. Poziom immunizacji społecznej szacujemy na ponad 90 proc., co oznacza, że jesteśmy zabezpieczeni przed nawrotami kolejnych fal" powiedział minister.
"Od 1 marca znosimy większość restrykcji, także o charakterze gospodarczym; trend spadkowy zakażeń jest bardzo silny. Jesteśmy na poziomie zakażeń koronawirusem, jaki obserwowany jest w szczycie sezonu grypowego. Szczepienia odegrały ogromną rolę w zakresie zmniejszania liczby hospitalizacji i zgonów" - kontynuował.
Co dalej z maseczkami?
"Jeżeli chodzi o kwestię maseczek, czy tych regulacji, które pozostały to zdecydowaliśmy się jeszcze nie podejmować decyzji. Od tego tygodnia dzieci wróciły do szkół, w związku z tym mamy zwiększone ryzyko transmisji w szkołach, chcemy zobaczyć jak w ciągu najbliższych 2-3 tygodni będzie wyglądała sytuacja epidemiczna. Generalnie nasza wstępna ocena jest taka, że raczej nie powinniśmy obserwować jakiegoś pandemicznego przyspieszenia, że trend redukcji powinien być obserwowany" - zaznaczył minister.
"Nie podam dokładnej daty, ale obserwując trendy, które będą związane z powrotem dzieci do szkół, będziemy podejmowali tę decyzję, pewnie najwcześniej w perspektywie dwóch tygodni" - dodał.
Obowiązujące restrykcje w perspektywie kolejnych tygodni czy miesięcy, będą dyskutowane na Radzie ds. COVID, by w odpowiednim momencie je znieść.
"Priorytetem staje się odmrażanie służby zdrowia i zwiększania dostępności do "zwykłej" opieki zdrowotnej. Odrabianie tego długu zdrowotnego, który narósł przez cały czas pandemii będzie priorytetem zdrowotnym" - dodał Niedzielski.
Obecnie obowiązujące obostrzenia
- ograniczenie m.in. limitu osób – z 50 do 30 proc. (w limitach nie uwzględnia się zaszczepionych) – w restauracjach, barach, hotelach, kinach, teatrach, obiektach sportowych
- zakaz działania dyskotek, klubów nocnych, spożywania posiłków w kinach
- obowiązek poddania się testowi dla zaszczepionych przeciw COVID-19 osób mieszkających z chorym, który ma pozytywny wynik testu w kierunku SARS-CoV-2 oraz dla osób przylatujących do Polski spoza strefy Schengen nie wcześniej niż 24 godziny przed przekroczeniem granicy
JM/PAP