Oto najnowsza generacja Suzuki Swift. Tak, nie pomyliliśmy się, to naprawdę nowa generacja.
Chociaż pewnie tak jak my, pomyśleliście, że Swift przeszedł po prostu drobny facelifting, jesteście również tak jak i my w błędzie. Tak właśnie wygląda czwarta odsłona tego modelu. Cóż... wiemy, że nie warto zbytnio zmieniać tego, co dobre (a na wygląd Swifta chyba nikt specjalnie nie narzekał), ale w przypadku kolejnej generacji wypadałoby stylistów jednak nieco bardziej zaprząc do pracy. A może po prostu zabrakło pomysłów? Tak czy siak słowo się rzekło i oto nowy Suzuki Swift. Prócz niewiele zmienionego wyglądu zewnętrznego zmodyfikowano również wystrój wnętrza, które podobne jest do tego w modelu Kizashi. Jednak póki co możemy opierać się tylko i wyłącznie na doniesieniach, bo na razie zdjęcia kabiny nie zostały ujawnione.
Auto zostało zbudowane na nowej platformie. Rozstaw osi zwiększył się o 50 mm, auto wydłużyło się o 90 mm, poszerzyło o 5 mm i podwyższyło o 10 mm. Powiększono również rozstaw kół. Jest także nowość pod maską – to silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra, który zastąpi jednostkę o pojemności 1,3 litra. Motor rozwija 94 KM i 118 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednostka może być zestawiona zarówno z manualną, jak i automatyczną przekładnią. Z kolei diesel może się pochwalić zmniejszonym apetytem na paliwo. Producent nie zapomniał o wersji Sport, jednak ta pojawi się w późniejszym czasie.
Czekamy na więcej zdjęć. Zwłaszcza wnętrza – może tam będzie nieco więcej nowości...
(ss)
