Wysokie temperatury dają się we znaki, ale ich wpływ na gospodarkę jest znikomy. Analityk domu maklerskiego BOŚ Łukasz Bugaj wskazuje, że są branże, które na upałach sporo zyskują. Dotyczy to energetyki, która odczuwa zwiększone zapotrzebowanie na prąd, kiedy wiatraki i klimatyzatory pracują przez wiele godzin. Powody do zadowolenia ma też branża turystyczna, producenci lodów, czy napojów.
Z drugiej strony gorące lato sprawia, że pracownicy ruszają się jak muchy w smole. Dotyczy to zwłaszcza zawodów wykonywanych na poza budynkami lub w pomieszczeniach, które nie są klimatyzowane. Według eksperta, w tych miejscach wydajność pracowników znacznie spada.
Analityk uważa, że jeśli upały potrwają dłużej ich szkodliwy wpływ na gospodarkę może wzrosnąć. Stanie się tak, jeśli zostaną uszkodzone tory kolejowe, a miękki asfalt utrudni ruch ciężarówek.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Arkadiusz Augustyniak/jj