Zaatakujemy na Morzu Czerwonym statek każdego kraju, który podejmie działania wymierzone w Jemen - oświadczył we wtorek w Kairze Mohammed Ali al-Huti, jeden z przywódców wspieranej przez Iran jemeńskiej milicji Huti, w wywiadzie dla irańskiej telewizji Al-Alam.


Huti, którzy zadeklarowali poparcie dla palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, atakują dronami i rakietami statki na Morzu Czerwonym. Wypowiedź al-Hutiego to reakcja na powołanie, pod egidą USA, międzynarodowej koalicji państw, których wywiad i marynarki wojenne mają chronić jednostki handlowe na tych wodach w ramach operacji pod nazwą "Prosperity Guardian".
Każdy kraj podejmujący kroki przeciw Huti "zobaczy, że jego statki są brane na cel" - podkreślił al-Huthi, który jest członkiem Najwyższej Rady Politycznej Jemenu.
Morze Czerwone pustoszeje. Statki rezygnują z trasy przez Kanał Sueski
Czy łańcuchy dostaw po wstrząsach pandemicznych i inwazji Rosji na Ukrainę przeżyją kolejny wstrząs? Największa na świecie grupa żeglugowa Mediterranean Shipping Company poinformowała, że zmienia kurs swoich statków z daleka od Morza Czerwonego ze względu na zwiększone zagrożenie atakami. Za nią poszły kolejne.
Ataki rebeliantów Huti na statki zmusiły nawet największe firmy frachtowe, czy takie giganty naftowe jak BP, do zmiany szlaków i zawieszenia transportu przez Morze Czerwone.
Hiszpańskie ministerstwo obrony poinformowało we wtorek, że nieznani napastnicy uprowadzili statek handlowy w pobliżu Zatoki Adeńskiej, u wybrzeży Jemenu, a hiszpański okręt wojenny ruszył na pomoc tej jednostce. Według źródeł odpowiedzialnych za bezpieczeństwo transportu morskiego porwania dokonali somalijscy piraci.
Bezkarność Huti sprawiła, że uaktywnili się somalijscy piraci, którzy w latach 2008 - 2018 stanowili główne zagrożenie na najważniejszych szlakach morskich, a teraz postanowili skorzystać z chaosu, jaki wywołały ataki jemeńskich rebeliantów - pisze Reuters.
Morze Czerwone określane jest jako „autostrada morska” łącząca Morze Śródziemne z Oceanem Indyjskim, a tym samym Europę z Azją. Każdego roku Kanał Sueski, będący kolejnym punktem wejścia i wyjścia dla statków przepływających przez Morze Czerwone, pokonuje około 20 tys. statków. (PAP)
fit/ adj/
arch.