Po raz pierwszy w historii niemal wszystkie serie obligacji wyemitowanych przez rząd Niemiec notowane są przy ujemnej lub niemal zerowej rentowności. Inwestorzy gotowi są płacić Republice Federalnej za przechowanie pieniędzy na okres do 8 lat włącznie.


Do trwającego od ponad roku matriksu ujemnych stóp procentowych w Europie (NIRP- ang. negative interest rate) zdążyliśmy przywyknąć. Zresztą to zadziwiające, jak szybko ludzie przystosowali się do anormalnej sytuacji, jakim jest ujemne oprocentowanie kapitału. Od tego czasu rak NIRP-u rozrósł się do ośmiu bilionów dolarów – taka jest wartość nominalna długu publicznego (głównie europejskiego) notowanego przy ujemnej rentowności.
Od początku 2016 roku choroba NIRP znów się rozprzestrzenia. Przywykliśmy, że dochód mniejszy od zera przynoszą obligacje Szwajcarii (z wyjątkiem papierów 20- i 30-letnich). Jeszcze kilka tygodni temu zjawisko to dotyczyło także obligacji niemieckich do 5-latek włącznie.


Ale teraz nawet niemieckie obligacje 7- i 8-letnie notowane są przy ujemnej rentowności. Co to oznacza? Że gdy rząd RFN postanawia sprzedać nową pulę papierów dłużnych (tj. pożyczyć pieniądze), to inwestorzy muszą za ten „przywilej” dopłacić nawet w kategorii nominalnej. W realnej zapewne zresztą też, bo chyba nikt nie oczekuje pięciu czy dziesięciu lat permanentnej deflacji.
Niemieckie ministerstwo finansów mogłoby sparafrazować slogan polskiego MF: „Obligacje skarbowe – ryzyko bez zysku”. O ile jeszcze wiarę w bezpieczeństwo „Bundów” można jeszcze jakoś zrozumieć, to już totalnym absurdem są ujemne rentowności długu francuskiego, gdzie stawki niższe od zera obowiązują w przypadku obligacji o zapadalności do 6 lat włącznie. Ujemną dochodowość mają także bony skarbowe innego bankruta - Republiki Włoch.
Źródeł tego szaleństwa należy szukać we Frankfurcie n. Menem, gdzie Europejski Bank Centralny pod wodzą Włocha Mario Draghiego zaordynował ujemne stopy procentowe i w hurtowych ilościach (80 mld euro na miesiąc) skupuje długi państw strefy euro.
Utrzymanie zjawiska ujemnych rentowności jest możliwe także dlatego, że ze względu na regulacje administracyjne i wewnętrzne statuty banki i niektóre fundusz są zobligowane do posiadania obligacji skarbowych. I to niezależnie od ich ceny.
Uwaga: ostatnie dni na wysłanie PIT-ów za 2015 rok!

Nie złożyłeś jeszcze deklaracji podatkowej za 2015 rok? Nie czekaj do ostatniej chwili - pobierz darmowy program, sprawdź dostępne ulgi i rozlicz się - szybko i bezproblemowo - z Bankier.pl. Z nami zrobisz to bez wychodzenia z domu - Twój PIT trafi do wskazanego urzędu skarbowego.