Domek w Karkonoszach - 90 zł za noc, na Mazurach - 190 zł za noc, a tymczasem na Filipinach można wynająć taki za około 40 zł za dobę od osoby. Co prawda standardem przypomina schroniska w PTTK, ale wygrywa lokalizacją. Jest jedyny na małej wysepce.
Na jeziorze Lumot na Filipinach znajduje się maleńka prywatna wyspa. Stoi na niej domek z dwoma pokojami (w każdym z nich znajduje się podwójne łóżko), spartańską kuchnią i łazienką. Spokojnie, jak zapewnia mama dwójki chłopców, która wynajmuje ten "raj na ziemi", może w nim wypoczywać nawet 10 osób, gdyż gospodyni zapewnia dodatkowe materace. Zgadza się także na rozbicie namiotów.
Dla wygodnych mankament może stanowić "łazienka", choć to huczna nazwa dla wychodka i zewnętrznego prysznica. I kwestia ograniczenia prądu, który jest dostarczany przez generator.
Cena tygodnia na prywatnej wyspie wynosi około 1800 zł, co w przeliczeniu na 6 osób daje około 40 zł na dzień. Rezerwacji można dokonać poprzez stronę airbnb.co.uk. Nawet po doliczeniu przelotu na Filipiny (ceny zaczynają się od 700 zł) oraz obsługę łodzią na jeziorze i tak cena wypada atrakcyjnie na tle... polskiej krainy jezior.
aw
