Prasa drukowana wydaje się chylić ku upadkowi. Austriacki rząd zdecydował, że najstarszy (prawdopodobnie) nieprzerwanie ukazujący się dziennik świata - "Wiener Zeitung" zostanie zamknięty. Dziennik ukazywał się od... 1703 roku.


Właścicielem "Wiener Zeitung" było państwo, choć redakcja była zupełnie niezależna od polityków. Jak podaje dziennik, ostatnie drukowane wydanie ma ukazać się 30 czerwca br. Przyszłość medium nie jest jasna - "Wiener Zeitung" ma funkcjonować jako serwis internetowy i agencja prasowa. Wydanie papierowe "zależnie od środków" ma ukazywać się zaledwie 10 razy w roku.
Decyzję o likwidacji dziennika miała przesądzić kiepska sprzedaż - dziennie ok. 8 tys. egzemplarzy, co stanowi znacznie mniej niż sprzedaż dzienników przez prywatną konkurencję.
Na początku sesji plenarnej przewodnicząca SPÖ, Pamela Rendi-Wagner, wręczyła wicekanclerzowi Wernerowi Koglerowi aktualny egzemplarz "Wiener Zeitung" i zapytała, jak on się czuje, "zakopując dzisiaj "Wiener Zeitung"?. Podczas przemówienia ministra mediów Susanne Raab demonstracyjnie czytano „Wiener Zeitung”.
Przeciw likwidacji protestowała część polityków i wiele środowisk, m.in. naukowych czy artystycznych. Zauważają one, że w dzienniku ukazywały się teksty wyjątkowo dobrej jakości. "Najstarsza gazeta codzienna na świecie powinna mieć szansę na przetrwanie – prywatyzację lub inny sposób finansowania" – stwierdził Harald Stefan z opozycyjnej partii FPÖ.
JM


























































