O debiucie Murapolu na GPW mówi się już od dłuższego czasu. Dziś pojawiła się informacja o tym, że spółka nie wykupi większościowego pakietu Widzewa. Jak przekonuje, to właśnie przygotowania do giełdowego debiutu są przyczyną tej decyzji.
Temat debiutu Murapolu na głównym rynku GPW wraca jak bumerang. Nic dziwnego, jest to bowiem duży deweloper, którego brakuje w giełdowym gronie. Choć przez lata data została wielokrotnie zmieniana, ostatni konsensus mówi, że Murapol przy Książęcej pojawi się w połowie 2019 roku.
- W tej chwili spółka przegląda swoją strukturę. Prawdopodobnie jesienią rozpoczniemy standardowe przygotowania do wejścia na giełdę - mówiła dwa tygodnie temu na łamach PropetyNews.pl Iwona Sroka, członek rady nadzorczej Skarbiec TFI SA, członek zarządu, Murapol.
Pora na debiut nie jest najgorsza, bo choć w ostatnich tygodniach notowania deweloperów nieco spadają, to jednak wciąż możemy mówić o hossy w tej branży. Pytanie jednak, czy po pierwsze hossa będzie trwała jeszcze w połowie 2019 roku i po drugie, czy deweloper znów nie zmieni terminu.
Widzew ofiarą giełdowego debiutu?
Dziś spółka nawiązała do swoich planów związanych z debiutem. Spółka, która zainwestowała w podnoszący się po nieudolnej polityce Sylwestra Cacka Widzew Łódź, poinformowała że nie opcja skorzysta z opcji zakupu 79 proc. udziałów w tym klubie. Owa opcja wygasa 31 maja.
Informacja wywołała spore poruszenie wśród kibiców, szczególnie że Widzew w tym sezonie, mimo kiepskiej gry, ma ogromne szanse na zrealizowanie najważniejszego celu w sezonie: awansu do II ligi. Dodatkowo stadion klubu, mimo niskiego poziomu ligowego, regularnie zapełnia kilkanaście tysięcy kibiców, co świetnie pokazuje potencjał marketingowy klubu.
Murapol tłumaczy jednak, że decyzja ma właśnie związek z planowanym debiutem. - Powodem decyzji Murapolu są prace przygotowujące spółkę do debiutu na giełdzie warszawskiej i w tym kontekście potrzeba reorganizacji spółki w kierunku klasycznego dewelopera, ograniczającego ryzyko dywersyfikacji działalności poza działalność podstawową - czytamy w komentarzu przesłanym nam przez spółkę. Jednocześnie Murapol wytłumaczył, że wysoko ocenia dotychczasową współpracę sponsoringową z tym szanowanym klubem, którą pragnie kontynuować.
Warto także przypomnieć, że w grudniu 2017 roku Murapol przypomniał się inwestorom z głównego rynku GPW. Spółka zwiększyła swój udział w innym deweloperze z GPW - Polnordzie - do 9,87 proc. Obecność Murapolu w Polnordzie budzi tym większe zainteresowanie, że Polnord jasno deklaruje, że przegląda opcje strategiczne i szuka potencjalnego inwestora strategicznego. Sam Murapol poinformował zaś, że nie wyklucza zwiększania swojego udziału w Polnordzie.
Adam Torchała
