REKLAMA

Morze Czerwone wywinduje ceny benzyny i innych towarów? Oto najnowsze szacunki

Agata Wojciechowska2023-12-20 10:20redaktor
publikacja
2023-12-20 10:20

Najwięksi armatorzy wycofują swoje statki z Morza Czerwonego, które zamiast skrótu przez Kanał Sueski muszą wybierać alternatywną - dłuższą - trasę wokół Przylądka Dobrej Nadziei na południowym krańcu Afryki. Analitycy są zgodni - spowoduje to wzrost cen ropy i innych towarów. 

Morze Czerwone wywinduje ceny benzyny i innych towarów? Oto najnowsze szacunki
Morze Czerwone wywinduje ceny benzyny i innych towarów? Oto najnowsze szacunki
fot. AA/ABACA / /  Abaca Press

Nie tylko Mediterranean Shipping Company zrezygnowała z trasy przez cieśninę Bab al-Mandab. Nie popłyną nią także francuska firma CMA CGM, duński gigant żeglugowy Maersk, niemiecka firma transportowa Hapag - Lloyd, a także koncern naftowy BP. Powodem takich decyzji były ataki rebeliantów Huti z Jemenu, którzy atakują statki płynące do Izraela. 

USA wraz z innymi krajami - Wielką Brytanią, Kanadą, Francją, Bahrajnem, Norwegią i Hiszpanią organizują specjalne patrole, by monitorować, chronić statki i zapobiegać dalszym atakom rebeliantów Huti z Jemenu. Waszyngton zachęca także Pekin do włączenia się do akcji. 

- Nawet jeśli uda się Ameryce zmobilizować cały świat i ile na to wydacie, nasze operacje nie ustaną.- zapowiedział na X (dawniej Twitter) Mohammed al-Bukhaiti, urzędnik Huti, deklarując swoje poparcie dla Hamasu w jego wojnie z Izraelem. Atakuje więc przepływające jednostki zarówno dronami, jak i pociskami balistycznymi, trudnymi do zestrzelenia.

W związku z tą zapowiedzią sekretarz obrony USA Lloyd Austin spotkał się wirtualnie we wtorek z ministrami z 40 krajów i apelował, by się przyłączyli do patroli. - Te lekkomyślne ataki Huti stanowią poważny problem międzynarodowy i wymagają zdecydowanej reakcji - argumentował. 

To dopiero początek opóźnień. Czy całkowicie zakłócą łańcuchy dostaw?

Nikomu nie trzeba przypominać, że Morze Czerwone to jeden z najważniejszych na świecie szlaków przesyłu ropy i skroplonego gazu. Do tego dochodzą towary konsumpcyjne. Na początku Huti "polowali" tylko na statki zmierzające do i z Izraela. Jednak teraz zdaje się ani bandera, ani cel podróży nie robi im już różnicy. Np. w poniedziałek został zaatakowany statek Swan Atlantic należący do firmy Investor Chemical Tankers, który zaznaczył, że nie ma żadnych powiązań z Izraelem. Dlatego też mimo międzynarodowej akcji, której przewodniczy USA, ani Maersk, ani inne firmy nie mają na razie zamiaru wrócić na tę trasę. "Potrzebujemy 100-procentowej pewności, że Morze Czerwone będzie bezpieczne - zaznacza niemiecka firma Hapag-Lloyd. 

Alternatywna trasa wokół Przylądka Dobrej Nadziei, a więc de facto wokół Afryki, wydłuża podróż o około 3,5 tys. mil morskich. Zwykle podróż z akwenu Morza Śródziemnego przez Kanał Sueski do Singapuru zajmuje 13 dni. Trasa, startując i kończąc w tych samych miejscach, ale przez Przylądek Dobrej Nadziei, zajmuje 31 dni.  Sam Hapag - Lloyd przekieruje do końca roku 25 statków na dłuższą trasę, co przełoży się na wzrost kosztów - statki zostały bowiem zarezerwowane przed atakami, a więc nie tylko dojdzie wyższy koszt paliwa, ale i późniejsza dostawa. Powoduje to jednak nie tylko problemy u samych przewoźników, ale także w portach - opóźnione statki sprawiają, że kontenery pojawiają się w złym miejscu o niewłaściwym czasie, co zwiększa ryzyko zatorów i... jeszcze większych opóźnień. Te będą widoczne - zdaniem ekspertów - za kilka tygodni. Jednak do całkowitego przerwania łańcucha dostaw dość nie powinno. 

Korek na Kanale Panamskim zagrozi świątecznym dostawom. Nawet 4 mln dol. za przeprawę

80 statków płynących z towarami z Azji, m.in. z Chin, do Europy czy wschodniego wybrzeża USA łapie kilkutygodniowe opóźnienia, czekając na możliwość przeprawy przez Kanał Panamski. Ta sytuacja oczywiście wpłynie na łańcuchy dostaw. Jak się okazuje, niektórzy armatorzy zapłacili 4 mln dolarów, by ominąć kolejkę i uzyskać priorytet pierwszeństwa. 

Podwyżki tak, ale jeszcze nie teraz

S&P Global Market podał, że prawie 15 proc. towarów importowanych do Europy, na Bliski Wschód i do Afryki Północnej było wysyłanych drogą morską z Azji i Zatoki Perskiej właśnie przez Kanał Sueski. Obejmuje to 21,5 proc. ropy rafinowanej i ponad 13 proc. ropy naftowej. To około 9 mln baryłek dziennie. Jak na razie zmiany cen surowca w związku z sytuacją na Morzu Czerwonym są minimalne. Wzrosły w poniedziałek o 1 proc., a we wtorek niewiele się zmieniły. Cena referencyjna ropy Brent za baryłkę kształtowała się na poziomie 78 dolarów za baryłkę.

- Tankowce unikające tego akwenu mają potencjał, by ponieść ceny ropy - ocenia Simon Williams, rzecznik fundacji RAC zajmująca się polityką transportową i badaniami związanymi z ruchem drogowym w swoim komentarzu dla BBC News. - Cena baryłki nadal jest niższa niż 80 dolarów, czyli o 15 dolarów mniej niż na koniec września. - dodaje. 

W przypadku gazu LNG, który także jest transportowany tą trasą, jakiekolwiek zakłócenia w dostawach, a co za tym idzie wzrost hurtowych cen energii, znajdą odzwierciedlenie w domowych rachunkach najwcześniej w kwietniu 2024 roku - wynika z obliczeń BBC News

12 proc. światowego handlu odbywa się przez Morze Czerwone, z którego pochodzą towary o wartości około 1 biliona dolarów rocznie.

- Większość głównych przewoźników, transportujących towary gotowe, elektronikę czy buty sportowe, zaczęło przekierowywać swoje statki - zaznacza Richard Meade, redaktor naczelny gazety żeglugowej "Lloyd's List". I to one zdanie S&P Global Market odczują najbardziej zmiany cen.  Już w zeszłym tygodniu stawki za wysyłkę wzrosły o 4 proc., a koszty, jak zawsze, zostaną przerzucone na konsumentów. Jednak jak warto zaznaczyć, że stawki transportowe są i tak niższe od poziomów odnotowanych w 2021 roku, kiedy to opłaty za fracht wzrosły wraz z popytem w związku ze złagodzonymi wówczas ograniczeniami COVID-19. 

Jeśli nie morzem, to jak?

Rezygnacja z drogi morskiej wymagałaby zniesienia sankcji nałożonych na Rosję po jej inwazji na Ukrainę. Z kolei transport ciężarówek np. z Zatoki Perskiej do Izraela (by w ten sposób ominąć cieśninę Bab al-Mandab), a towary spokojnie załadować na statki, które mógłby wówczas spokojnie przekroczyć Kanał Sueski, może pokryć zaledwie 3 proc. całego transportu, jaki obecnie odbywa się na Morzu Czerwonym.  

Źródło:

Redaktor działu newsroom w portalu Bankier.pl. Absolwentka historii, którą studiowała dłużej niż statystyczny student, ale za to przeszła przez kilka uniwersytetów, w tym uczelnię w Edynburgu. Swoje życie zawodowe rozpoczęła dziesięć lat temu z portalem Bankier.pl. Później współpracowała z licznymi redakcjami, pisząc dla "Gazety Wrocławskiej", nagrywając dla Polskiego Radia i - ku zgorszeniu niektórych - kreując rzeczywistość w "Fakcie". Na pewno nie napisze nic o WIG20, a jeśli już to tylko w kontekście plotek, pogłosek czy domysłów. Dla czytelników siedzi nocami, oglądając seriale, podliczając gaże, czytając książki, śledząc nietypowe aukcje czy podróżując palcem po mapie. Nienawidzi wyrazu “dedykowany”, przeciw któremu prowadzi osobistą krucjatę w internecie. Telefon: 502 924 211

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
prezestak
Arabusy zaraz się sami zaczną lać między sobą ile tam Egipt ile ma w budżecie z kanału? A jak tam chińskie fabryki i sztama z Iranem a jak transport ropy z krajów arabskich. Trzeba kupić popcorn bo to dopiero rozgrzewka.
trpaslik
Jest jeszcze szlak północny, ale Jankesi straciliby już wszelką kontrolę nad transportem światowym, bo tymi swoimi lotniskowcami tam nie wpłyną.
peluquero
Nie to wywinduje ceny, to dopiero wstęp.

"peluquero 2023-12-19 21:12
I w tym momencie po przymknięciu Bramy Łez, a więc transportu od ropociągu Abqaiq - Yanbu zostaje Arabii Saudyjskiej transfer z Ras Tanura przez cieśnine Ormuz. Beneficjent wysokich cen ropy jest tutaj prowodyrem ;)

Dzięki konsolidacji na naszym
Nie to wywinduje ceny, to dopiero wstęp.

"peluquero 2023-12-19 21:12
I w tym momencie po przymknięciu Bramy Łez, a więc transportu od ropociągu Abqaiq - Yanbu zostaje Arabii Saudyjskiej transfer z Ras Tanura przez cieśnine Ormuz. Beneficjent wysokich cen ropy jest tutaj prowodyrem ;)

Dzięki konsolidacji na naszym rynku paliwowym monopolista zależny już nie tylko od dostaw z Saudi Aramco może mieć nie lada problemy jeśli ciężar konfliktu przesunie się w kierunku Syrii i Iraku. Wtedy ceny baryłki na świecie +20% w tydzień, a ceny paliw na rodzimych stacjach +40% w tym samym czasie. Obserwujemy."

Każdy, absolutnie każdy dzień z stymulantami wzrostu cen przy wyniesionej inflacji i wysokim koszcie pieniądza to zbliżanie się do nieuchronnego odpływu który pokaże kto pływał nago, i to w stylu Glitnir Bank tylko, że nie tak drastycznie i na szerszym polu :)
pagodzik
Ceny pojda w gore? To nic, ludzie kupia na kredyt. Zarobia banki.
Nie ma to absolutnie ZADNEGO zwiazku z zadnym narodem i prosze mi nic nie amputowac.
zoomek
Żydki robią światu ceny. A cały świat to toleruje. No syf.
https://www.bitchute.com/video/X2B0JDfq4j8P/

Powiązane: Izrael-Palestyna - wojna w Strefie Gazy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki