Premier Mateusz Morawiecki wyraził w trakcie środowej konferencji prasowej nadzieję, że reakcja NBP na wysoką inflację będzie należyta. Dodał, że rząd będzie starał się ulżyć gospodarstwom domowym najbardziej dotkniętym przez wzrost cen energii.


"Ceny energii przekładają się jednocześnie na wyższą inflację, która mnie oczywiście martwi, co leży przede wszystkim w kompetencjach NBP i mam nadzieję, że reakcja NBP będzie należyta" - powiedział premier.
"My, po naszej stronie nie będziemy szczędzili sił i środków, również środków budżetowych, żeby tym gospodarstwom domowym, które będą najmocniej uderzone przez wzrost cen energii, niezależnej od nas, zależnej od polityki klimatycznej UE i od manipulacji ze strony Gazpromu, żeby im jak najbardziej ulżyć" - dodał.
We wrześniu inflacja wg wstępnego odczytu GUS wyniosła 5,8 proc.
W środę RPP zbiera się na jednodniowym decyzyjnym posiedzeniu, więcej na ten temat pisaliśmy w artykule "Dziś posiedzenie RPP. Emocje i oczekiwania największe od lat".
Mateusz Morawiecki poinformował, że podczas szczytu jako jeden z kilku przywódców, m.in. obok premiera Hiszpanii, zarysował ryzyka związane ze wzrostem cen energii. Zapowiedział, że bardzo szczegółowa dyskusja na temat cen energii, polityki klimatycznej, przewidziana jest na kolejnych dwóch szczytach, w tym na najbliższym za dwa tygodnie w Brukseli.
"Ceny energii dzisiaj są kształtowane w dużym stopniu w sposób sztuczny poprzez przykręcenie kurka przez Rosję, przez Gazprom. A Gazprom jest wysuniętym ramieniem zbrojnym polityki energetycznej państwa rosyjskiego. Widzimy, do czego prowadzi uzależnienie od Gazpromu, uzależnienie od Rosji" - powiedział premier.
Wskazywał, że ceny gazu wywindowały ceny energii "na niebotyczne poziomy".
"Przestrzegaliśmy przed tym i dlatego będziemy na pewno bardzo intensywnie dyskutować, a ja będę z całą pewnością proponował Radzie Ministrów i Sejmowi rozwiązania, które będą również rozwiązaniami ochronnymi dla tych, w których wzrost cen energii wywołany polityką klimatyczną UE (...) najbardziej uderzy" - zadeklarował szef rządu.
"Będziemy mieli zabezpieczenia w Polsce, ale aby obronić konkurencyjność polskiego i europejskiego przemysłu będziemy proponowali daleko idące rozwiązania w ramach dyskusji na Radzie Europejskiej już za dwa tygodnie" - powiedział.
We wtorek i w środę, 5-6 października premier Mateusz Morawiecki bierze udział w szczycie szefów rządów państw Unii Europejskiej i państw Bałkanów Zachodnich.
tus/ osz/ mww/ mmu/