„Minister skarbu Wojciech Jasiński zapewnił nawet w ubiegłym tygodniu związkowców ze spółek energetycznych, że projekt przyznający im akcje konsolidowanych spółek zostanie uchwalony nawet w sytuacji, gdy kadencja Sejmu będzie skrócona. (…) Projekt zakłada, że akcje Polskiej Grupy Energetycznej i grupy Energetyka Południe dostaną nie tylko pracownicy tych firm, ale też osoby, które kupiły akcje na rynku wtórnym. - Wbrew słowom ministra Jasińskiego tej ustawy nie ma na liście priorytetowych projektów” mówił cytowany przez Gazetę Wyborczą przewodniczący sejmowej komisji skarbu.
Obok ustawy regulującej sytuację w branży energetycznej „kolejnym flagowym projektem PiS miała być ustawa o nadzorze właścicielskim nad spółkami skarbu państwa. Politycy PiS jeszcze przed wyborami w 2005 r. zapowiadali odpolitycznienie spółek i wzmocnienie nad nimi nadzoru. Zarządy firm z udziałem skarbu państwa miały być obsadzane w konkursach. Jednak PiS, tak jak SLD, obsadzał spółki głównie z politycznego klucza. A projekt ustawy o nadzorze właścicielskim (…) zakłada wprowadzenie szczególnej kontroli nad strategicznymi spółkami, których ma być ponad 60. Oprócz normalnie zatrudnianych audytorów w spółkach miałyby działać kilkuosobowe komisje audytu. Na bieżąco monitorowałyby one wyniki finansowe firm i raportowały ministrowi” wskazuje Gazeta Wyborcza. „Według Business Centre Club tworzenie takich komitetów byłoby sprzeczne z prawem”.
Niepowodzeniem zakończyła się także rządowa próba ułatwienia życia przedsiębiorcom. „Ministrowi skarbu nie udało się też wpisać na listę strategicznych ustaw tzw. pakietu Kluski wprowadzającego ułatwienia dla przedsiębiorców” – czytamy w Gazecie Wyborczej. „Uproszczenia dla przedsiębiorców były jednym ze sztandarowych haseł PiS w kampanii 2005 r. Jednak sami przedsiębiorcy podkreślają, że zaproponowane przez resort skarbu przepisy wcale nie ułatwiłyby im życia” informuje dalej Gazeta Wyborcza.
W sumie nie powinno być niespodzianką, że dla rządu deklarującego od początku kampanii wyborczej konieczność zaprowadzenia państwa solidarnego istotniejsze od uregulowań gospodarczych będą ustawy socjalne. W obliczu prawdopodobnego rozwiązania Sejmu oraz konieczności rozpisania nowych wyborów parlamentarnych PiS najwyraźniej za priorytetowe uznał ustawy, które mogą dać partii dodatkowe głosy wyborców.
Więcej informacji na ten temat w dzisiejszej Gazecie Wyborczej, w artykule Renaty Grochal „Minister Skarbu obiecał ustawy… i na tym się skończyło”.
JW