Tłum ludzi zgromadził się w sobotę w centrum stolicy Węgier, by wziąć udział w zakazanej przez policję Paradzie Równości. W wydarzeniu - jak szacują lokalne media - bierze udział co najmniej 10 tys. osób, a przy trasie marszu zebrały się różne grupy jego przeciwników.


Przed siedzibą stołecznego ratusza zebrało się co najmniej 10 tys osób - poinformował dziennik "Nepszava". Marsz ruszył po godz. 15. Jego uczestnicy, przechodząc przez Most Wolności, mają udać się na drugi brzeg Dunaju, gdzie przed budynkiem Politechniki wydarzenie ma się zakończyć.
Most Wolności jest jednak obecnie blokowany przez kilkuset członków skrajnie prawicowego Ruchu Naszej Ojczyzny (Mi Hazank). Jego działacze oskarżyli rząd i policję o "poddanie się" i zapowiedzieli, że sami zamkną most. W węgierskich mediach pojawiły się informacje o tym, że organizatorzy pracują nad modyfikacją trasy.
W pobliżu uczestników parady protestowało wcześniej kilkudziesięciu przeciwników wydarzenia. Kontrmanifestanci nieśli krzyże oraz Biblie. Przy próbie zbliżenia się do uczestników marszu, zostali powstrzymani przez służby porządkowe i oddalili się od placu przed stołecznym ratuszem.
Parada Równości w Budapeszcie to największy marsz na jakimkolwiek byłem. pic.twitter.com/DdCW24HnKn
— Bart Staszewski (@BartStaszewski) June 28, 2025
Policja - jak podały lokalne media - nie poinformowała jeszcze nikogo o tym, że manifestacja jest nielegalna. 20 czerwca Sąd Najwyższy Węgier podtrzymał wydany przez policję zakaz organizacji parady, uznając, że "deklarowany cel zgromadzenia może naruszać zakazy zawarte w przepisach dotyczących zgromadzeń i ochrony nieletnich".
W połowie marca bieżącego roku parlament Węgier przyjął nowelizację ustawy o zgromadzeniach w praktyce delegalizującą parady równości. Projekt zmian złożyła rządząca partia Fidesz. Zakaz pozwala nakładać grzywny na organizatorów wydarzeń i zabrania "przedstawiania lub promowania" homoseksualizmu wśród osób poniżej 18. roku życia.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaapelowała w środę do władz Węgier, by zezwoliły na organizację parady równości w Budapeszcie, którą wcześniej zakazała tamtejsza policja. Premier Węgier Viktor Orban odpowiedział, że Komisja Europejska nie powinna wtrącać się w tę sprawę.
Wcześniej ponad 20 krajów Unii Europejskiej wezwało Budapeszt do zmiany przepisów zakazujących wydarzeń związanych z LGBTQ+, wyrażając obawy, że jest to sprzeczne z podstawowymi wartościami godności, wolności, równości i poszanowania praw człowieka zapisanymi w traktatach UE.
Co najmniej kilkudziesięciu europosłów i wielu polityków z innych krajów zapowiedziało udział w sobotniej paradzie.
Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ mal/
























































