Właściciele mieszkań kupionych na kredyt nie są dziś chronieni przed eksmisją na bruk, nawet jeśli znajdą się w szczególnie ciężkiej sytuacji życiowej. Taka ochrona zgodnie z przepisami przysługuje natomiast najemcom lokali. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się z pytaniem do ministra infrastruktury i budownictwa, czy zamierza interweniować w tej sprawie.


Ustawa o ochronie praw lokatorów chroni wybrane grupy przed eksmisją bez wskazania lokalu socjalnego. Należą do nich m.in. kobiety w ciąży, niepełnosprawni i ich opiekunowie, a także obłożnie chorzy oraz emeryci i renciści otrzymujący świadczenia z pomocy społecznej. Jak wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich, taka ochrona dotyczy jednak tylko najemców lokali.
Właściciele nieruchomości, w tym korzystający z kredytu hipotecznego, również mogą znaleźć się w trudnym położeniu i wówczas czekać ich może, po wypowiedzeniu kredytu i sprzedaży mieszkania, eksmisja na bruk. Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na ten problem, również w kontekście sytuacji frankowców.
- Kredyty mieszkaniowe udzielane są na kilkadziesiąt lat i w tym czasie może bardzo zmienić się sytuacja życiowa, czego osoby podpisujące umowę kredytową nie mogły przewidzieć. Sytuacja, gdy wskutek zmiany okoliczności kredytobiorca nie jest w stanie spłacać rat kredytu, staje się w ostatnich latach coraz częstsza, zwłaszcza wobec znacznych wahań kursu franka szwajcarskiego. Tych okoliczności nie dostrzega natomiast obowiązujący system prawny. Dotyczy to w szczególności tych osób, których sytuacja materialna uległa radykalnej zmianie bez ich winy, a ocena tej sytuacji nie podlega badaniu przez sąd – podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich.
Kredytobiorca może trafić do noclegowni
RPO podkreśla, że nowy właściciel nieruchomości zlicytowanej przez bank ma prawo, zgodnie z zapisami Kodeksu postępowania cywilnego, do otrzymania tytułu wykonawczego zobowiązującego do wydania mieszkania uprawniającego do prowadzenia egzekucji również przeciwko domownikom dłużnika i jego krewnym. Gdy lokal nie zostanie wydany dobrowolnie, wkroczyć może komornik. Jak wskazuje rzecznik, komornik może oczekiwać, nie dłużej niż pół roku, aż gmina wskaże lokal tymczasowy, Po tym czasie były właściciel mieszkania może trafić do noclegowni lub schroniska.
„Biorąc pod uwagę powyższe, zwracam się prośbą do Pana Ministra o poinformowanie Rzecznika, czy zauważa Pan Minister przedstawiony w wystąpieniu problem i o wskazanie, czy są planowane bądź prowadzone w Ministerstwie prace legislacyjne zmierzające do uregulowania przedmiotowych kwestii. Będę zobowiązany za poinformowanie mnie o stanowisku Pana Ministra w tej sprawie” – wskazano w wystąpieniu Rzecznika Praw Obywatelskich.
Warto przypomnieć, że również procedura upadłości konsumenckiej tylko w bardzo ograniczonym stopniu dotyka problemu potrzeb mieszkaniowych dłużnika. Z kwoty uzyskanej w wyniku sprzedaży nieruchomości wydziela się upadłemu kwotę, która odpowiada przeciętnemu czynszowi najmu lokalu mieszkalnego w tej samej lub sąsiedniej miejscowości za okres od 12 do 24 miesięcy. Określenie kwoty nie jest ściśle uregulowane przepisami – dokonuje się tego w oparciu o konkretny przypadek, jeśli dłużnik zamieszkiwał w nieruchomości i nie może w inny sposób zaspokoić potrzeb mieszkaniowych swoich oraz osób będących na jego utrzymaniu.

























































