Wizja globalnej recesji przybiera coraz bardziej realne kształty. Kolejne dane nadchodzące ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości. Wczoraj Rezerwa Federalna podała, że we wrześniu wartość produkcji przemysłowej zmniejszyła się o 2,8% m/m i 4,5% r/r – jest to największy miesięczny spadek od roku 1971. USA są drugim po Chinach konsumentem miedzi.
Recesja tradycyjnie obniża ceny surowców – w przypadku ropy naftowej jest to zazwyczaj przecena o 50% (cena tego surowca od lipcowego szczytu spadła już o 54%). Ceny metali przemysłowych w ostatnich 25 latach spadały za każdym razem, gdy globalny wzrost gospodarczy spadał poniżej poziomu 2%. Tymczasem teraz wielu ekonomistów spodziewa się wręcz ujemnej dynamiki światowego PKB.
Potwierdzeniem słabości popytu są też wysokie zapasy. Pomimo gwałtownego spadku cen rezerwy miedzi znajdujące się w składach LME utrzymują się na najwyższym poziomie od lutego 2007 roku. Względem wczorajszego maksimum na poziomie 212 tys. ton dzisiaj spadły one o zaledwie 575 ton.
O godzinie 12:40 w Londynie za tonę miedzi płacono 4.740$, a więc o 2,9% mniej niż na czwartkowym zamknięciu notowań na LME. W przeciągu ostatniego miesiąca miedź potaniała już o jedną trzecią. W tym samym okresie cena niklu spadła o 41%, a cynku o 35%.
BR> K.K.