REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Merlin.pl wróci w przyszłym roku. Odda klientom pieniądze?

2015-12-09 10:46
publikacja
2015-12-09 10:46

Klienci, którzy nadal czekają na swoje zamówienia ze sklepu Merlin.pl, będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Sklep na pewno nie przywróci działalności przed świętami. Spółka, która przejęła markę i domenę, zapewni jednak zwroty kosztów w postaci bonów zakupowych.

Polacy nieprędko zrobią zakupy w sklepie Merlin.pl. Od poniedziałku na jego stronie wyświetla się komunikat o przerwie w działaniu, która ma skutkować wprowadzeniem nowej platformy. Powrót „polskiego Amazona” zaplanowany jest dopiero na I kw. przyszłego roku – wynika z informacji, jakie uzyskał Bankier.pl.

Merlin czeka na decyzję UOKiK

Łukasz Szczepański, prezes TOPMALL – spółki dzierżawiącej obecnie markę Merlin.pl, nie zdradza szczegółów dotyczących tego, jak serwis sklepu będzie wyglądał po ponownym uruchomieniu. Obecnie przeprowadzany jest proces przeniesienia sklepu na nową platformę softwarową, opracowaną przez TOPMALL. Na więcej informacji trzeba będzie poczekać do decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. – O szczegółach dotyczących nowego Merlin.pl będziemy informować Państwa po zatwierdzeniu umowy między TOPMALL a Merlin.pl SA przez UOKiK – mówi w rozmowie z Bankier.pl.

fot. Jerzy Pawleta / / FORUM

Spółka nie ma obecnie planów na pełny odkup Merlin.pl od Czerwonej Torebki. Umowa dzierżawy została podpisana na 10 lat i przez ten okres planowana jest odbudowa marki sklepu w oczach Polaków.

Co z klientami?

Nowy zarządca marki Merlin.pl poinformował, że klienci, którzy pechowo zamówili ostatnio towary w sklepie i zdążyli je opłacić, otrzymają od firmy zwrot w postaci bonu. Będzie on do wykorzystania w sklepie po jego ponownym otwarciu. Wartości bonów będą odpowiadać 120 proc. kwoty złożonego zamówienia.

Oczywiście klienci mają prawo odmówić takiej formy rekompensaty. – Klienci, którzy nie chcą skorzystać z bonów, mogą dochodzić zwrotu pieniędzy od Merlin.pl – dodaje Szczepański.

Niepewny los pracowników

W znacznie gorszej sytuacji jest 104 pracowników, którzy z końcem stycznia 2016 roku mają zakończyć współpracę z dotychczasowym pracodawcą. Zgodnie z komunikatem prasowym spółki, odpowiednie powiadomienia zostały już wysłane do urzędów pracy. TOPMALL jednak nie udziela więcej informacji na ten temat.

– Proces redukcji zatrudnienia prowadzi spółka Merlin.pl SA, a nie TOPMALL – tłumaczy Szczepański. Nowy dzierżawca podkreśla jednak, że prowadzi otwartą rekrutację uwzględniającą aktualnych oraz byłych pracowników sklepu Merlin.pl.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
~mariusz
brawo panie Gawin ale z pana dziennikarz ze cho cho
~hiena
Nie bojmy sie pokazac palcem pracownikow Merlina. Jeszcze poznym latem, wiedzac, ze merlin jest na krawedzi upadku, probowali naciagac firmy takie jak moja na dostarczanie im towaru. Wiedzieli, ze nigdy merlin nei zaplaci za otrzymany towar, a jednak probowali nas naciagac. Czy sa "ofiarami" ? A moze sa zarowno ofiarami Nie bojmy sie pokazac palcem pracownikow Merlina. Jeszcze poznym latem, wiedzac, ze merlin jest na krawedzi upadku, probowali naciagac firmy takie jak moja na dostarczanie im towaru. Wiedzieli, ze nigdy merlin nei zaplaci za otrzymany towar, a jednak probowali nas naciagac. Czy sa "ofiarami" ? A moze sa zarowno ofiarami jak i sprawcami? W koncu wiele naciagnietych firm nei siedzi na pieniadzach tylko kalkuluje od faktury do faktury. Niezaplacone faktury z merlina dla wielu firm oznaczaja sytuacje kryzysowa. Spoleczka pada, znak towarowy wypozyczony - puf i pieniazkow nie ma! Winnych tez nie ma! No cuda!
~pokrzywdzona
ja też byłam dostawcą merlin.pl nawet nie mam kasy na prawnika i sprawę :-(
~Świtalski
Ja-drogi przyjacielu.
~werwa
imponujący artykuł bankiera dziennikarz śledczy z tego Gawina hahahaha
~ania
merlin upadł nie przez brak klientów tylko że to był burdel i pralnia kasy
~Alex
Jak to bonów? Jak to "dochodzić"? Jak firma ma zamiar nie dostarczyć produktów, a nie zawiesza przyjmowania kasy od klientów, to jest zwykłe oszustwo i kradzież. Prokurator powinien się tym zająć i mam nadzieję, że poszkodowani właśnie tam pójdą.
~fd
Tylko najpierw musisz złożyć zawiadomienie do prokuratury bo z urzędu nic sienie zadzieje.

Powiązane: Zakupy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki