Angela Merkel krytycznie o amerykańskich podsłuchach. Coś takiego między przyjaciółmi jest nie do zaakceptowania - powiedziała niemiecka kanclerz w Brukseli, przed rozpoczęciem unijnego szczytu. Był to jej komentarz do najnowszych doniesień tygodnika Der Spiegel, według którego Amerykanie podsłuchiwali jej telefon komórkowy.
W ocenie Angeli Merkel chodzi tu przede wszystkim o kwestie zaufania pomiędzy partnerami i sojusznikami. To zaufanie musimy teraz odbudować - powiedziała. W jej ocenie trzeba zastanowić się nad tym, jakiego porozumienia o ochronie danych oraz jakiego stopnia przejrzystości potrzebują Stany Zjednoczone i Unia Europejska.
Kanclerz Merkel dodała, że USA i Europa "stoją przed wspólnymi wyzwaniami. Jesteśmy sojusznikami, ale taki sojusz może być zbudowany tylko na zaufaniu. I powtórzę jeszcze raz, że szpiegowanie między przyjaciółmi jest niedopuszczalne".
Unijny szczyt, który o 18.00 rozpoczyna się w Brukseli, odbędzie się w cieniu afery podsłuchowej. Szefowie Wspólnoty zajmą się między innymi sprawą ujednolicenia systemu ochrony danych osobowych w UE, unią bankową i walutową oraz gospodarką cyfrową.
IAR/Naukowicz&Płomecka, Bruksela/ab