REKLAMA

Meldunek - niektórzy chcieliby go mieć

2015-02-25 18:55
publikacja
2015-02-25 18:55

Likwidacja obowiązku meldunkowego to jeden z ważniejszych projektów rządu. Od 1 stycznia 2016 roku oficjalnie zostanie on zniesiony. Dla wielu urzędów i instytucji publicznych brak obowiązku meldunkowego dla obywateli to więcej niż dramat, dlatego prawdopodobnie powstanie baza adresów zamieszkania. Możliwe, że dobrowolna.

Meldunek - niektórzy chcieliby go mieć
Meldunek - niektórzy chcieliby go mieć
fot. Darek Redos/REPORTER / / EastNews

(fot. Piotr Mecik / FORUM)

Prokuratura, urzędy skarbowe, policja, sądy czy komornicy – bez obowiązku meldunkowego prawie z dnia na dzień doszłoby do paraliżu pracy tych instytucji. Nagle większość urzędów i sądów w Polsce nie miałaby pojęcia, gdzie znaleźć obywatela, wobec którego toczy się np. postępowanie, był świadkiem jakiegoś zdarzenia.


Zniesienie obowiązku meldunkowego ingeruje w ponad 100 ustaw i rozporządzeń. Wiele osób ucieszyłoby się na wieść, że komornicy mieliby utrudnione zadanie w poszukiwaniu dłużników, ale co w przypadku, gdy to my jesteśmy wierzycielami, a dłużnik notorycznie ucieka od spłaty zobowiązań, co chwilę zmieniając miejsce zamieszkania?

Brak meldunku to też kłopot

Obecnie przynajmniej pół miliona Polaków mieszka w wynajętych lokalach. Jaki odsetek z nich nie posiada meldunku? Tego nie wiadomo. Bo zameldowanie to tylko problem dla wynajmującego – problemy z nierzetelnym lokatorem mnożą koszty i bardzo ciężko jest zmusić go do szybkiego zwolnienia mieszkania, które niszczy lub za które nie płaci.

Wynajmujący - właściciel lokalu, który wynajmuje go za opłatą.
Najemca - osoba, która najmuje lokal za opłatą od jego właściciela.


To zniechęca wynajmujących do „udzielenia pozwolenia na zameldowanie”. Zgodnie z ustawą o ewidencji ludności to na najemcy spoczywa obowiązek zawiadomienia właściwego organu gminy o stałym lub czasowym pobycie. Zatem wystarczy pójść z umową najmu do urzędu, wypełnić formularz i otrzymamy meldunek.

Jednak wcześniej wypada zapytać o pozwolenie, bo wynajmujący będzie musiał potwierdzić nasz pobyt. Sprawa się komplikuje, gdy odmówi. Istnieje możliwość wystąpienia o ustalenie istnienia obowiązku meldunkowego, ale zanim uda nam się cokolwiek uzyskać, to właściciel mieszkania wypowie nam umowę i zakończy temat.

W teorii spokojnie można żyć bez meldunku

W wielu urzędach można podawać dodatkowo adres do korespondencji, zatem można nim zastąpić meldunek. Młodzi najczęściej oficjalnie mieszkają w domu rodzinnym, więc gdy ktoś będzie ich szukać, to i tak w końcu znajdzie. Kłopot pojawia się w sytuacji, gdy brak meldunku rzeczywiście utrudnia życie. „Słoik” w praktyce żyjący w Warszawie, ale niemający meldunku m.in. z powodu niechęci warszawskich wynajmujących, nie tylko nie płaci w stolicy podatku dochodowego, ale nie ma też możliwości korzystania ze zniżek na komunikację miejską lub uzyskania odpłatnego pozwolenia na zaparkowanie samochodu w pobliżu wynajmowanego mieszkania, które np. znajduje się w strefie płatnego parkowania.

Istnieje możliwość płacenia podatku w mieście, w którym nie jesteśmy zameldowani. Niestety, taki mieszkaniec bez meldunku wciąż nie otrzymuje z tego tytułu wszystkich uprawnień , np. możliwości tańszego parkowania, itp.


Z jednej strony miasta i gminy oczekują, że przyjezdni będą się meldować, tam gdzie żyją i pracują. Z drugiej, przepisy w tej materii tylko utrudniają życie. Możliwość ucieczki przed komornikiem lub urzędem skarbowym nie jest racjonalnym argumentem, bo np. jeśli mamy pracę, to odpowiednie instytucje po prostu zrobią wywiad u naszego pracodawcy. Sam obowiązek meldunkowy nie jest zły i w zasadzie w obecnym kształcie nikomu nie szkodzi. W końcu nie ma poboru do wojska, nie ma też kar za brak meldunku.

Centralny rejestr adresów zamieszkania

Zamiast meldunku postuluje się wprowadzenie centralnej bazy adresów zamieszkania (lub do korespondencji). Z dowodów już znikają informacje o meldunku. Więc może zamiast grzebać w ustawie o ewidencji ludności, wystarczyłoby zmienić ustawę o ochronie praw lokatorów, tak by zameldowanie było obowiązkiem wynajmującego, a jednocześnie nie miał on problemów z pozbyciem się najemcy, który nie płaci na czas.

Łukasz Piechowiak

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (22)

dodaj komentarz
~incitatus
Piepszenie. Znizki na komunikacje to znizki ustawowe. Zameldowanie nie ma tu nic do rzeczy.
~Polak
Oraz wpisaną narodowością. Ja jestem dumny ze swojej narodowości.
~hiho
Z tymi komornikami to całkiem pozytywnie... będą musieli sprawdzić komu zabierają 'ciągnik' a nie na adres.
~Zabor
Ciekawe kiedy urzędy zaczną używać adresów e-mail do komunikacji z obywatelem, a problem miejsca zamieszkania by nie istniał
~gazda
Urzędasów na stanowiskach, urzędników wielkich i urzędników małych oraz urzędniczków małych, a nawet takich tyci tyci malutkich - ilu jest? Znam tak różne straszne liczby, że nie jestem w stanie tego z czystym sumieniem podać. Dramat onych (jak pisze p.Łukasz) jest zrozumiały. Ale maja wyjście z sytuacji - ponoć wystarczać maja oświadczenia Urzędasów na stanowiskach, urzędników wielkich i urzędników małych oraz urzędniczków małych, a nawet takich tyci tyci malutkich - ilu jest? Znam tak różne straszne liczby, że nie jestem w stanie tego z czystym sumieniem podać. Dramat onych (jak pisze p.Łukasz) jest zrozumiały. Ale maja wyjście z sytuacji - ponoć wystarczać maja oświadczenia pisemne petenta o miejscu meldunku.

Radość wstąpiła w serca większych i mniejszych urzędników. Już sobie wyobrażają te sterty oświadczeń piętrzących się na "biurkach" i w segregatorach, a co któreś oświadczenie to zmiana adresu i praca wrze. Mówią , że praca uszlachetnia, zapewne ta syzyfowa również.
Kiedy w końcu wystarczy sam "PPESEL".
~dormi
Zabrakło tylko genezy obowiązku meldunkowego. Wprowadzony po wojnie, by służby stalinowskiej już RP mogły łatwo namierzać ludzi. Wielu aresztowano w ich własnych mieszkaniach. Potem w latach 60. i 70. meldunek służył stymulowaniu liczebności miast - przykład Leszka z Daleko od szosy.
~queerkate
1. Autor nie odróznia "wynajmującego" od "najemcy" - moje gratulacje...
2. zeby płacic podatek, trzeba podac adres ZAMIESZKANIA, a nie ZAMELDOWANIA. mieszkam w Wawiew wynajetym mieszkaniu bez meldunku, i płace tu podatki.
~mhm
o właśnie, już miałem poprawić autora — też płacę podatek w innym mieście, nie ma żadnego problemu, wystarczy złożyć odpowiedni formularz (chyba ZAP-3)
~Kusznier
Dokładnie, liczy się faktyczne miejsce zamieszkania na koniec roku. Gminom, na terenie których przebywamy bez meldunku, ale płacimy u nich podatek dochodowy, jest bez różnicy, czy mamy meldunek, czy nie
~gazda
Ja też często używam meldunek = miejsce zamieszkania, tak się potocznie przyjęło. Ale publiczne media "opiniotwórcze" powinny się pilnować. Choć nie uważam tego za godne potępienia w chaosie meldunkowym (prawnym) jaki obecnie istnieje.

Powiązane: Reforma meldunkowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki