"Moim zdaniem nie ma przełożenia, specjalnie to co się dzieje z OFE, na osłabienie waluty, jeśli nastąpi albo nie, (...) znacznie istotniejsze jest to co się dzieje z ceną pieniądza na świecie, czyli dochodowością obligacji w Stanach Zjednoczonych. To są rzeczy, które będą determinowały przyszłość w ogóle rynku polskiego. Sprawa OFE jest czynnikiem, który może mieć znaczenie, ale w perspektywie miesięcy - marginalne.
Temu zapobiec ma obniżenie progów ostrożnościowych (wzrostowi długu publ. po zmianach w OFE - PAP), znaczenie progów zmalało razem z usunięciem progu 50 proc. w ostatnim czasie. Jednocześnie to czy to jest dobrze czy źle, zależy od przyszłości gospodarki i koniunktury.
Mam nadzieję, że przychodzi taki moment kiedy warto by dług obniżać. Tak będzie, jeśli popyt krajowy, konsumpcja, inwestycje prywatne zaczną ożywać. Jeszcze nie jesteśmy w tym momencie, stąd można zrozumieć zachętę rządu czy skłonność do umożliwienia większego zadłużania".
Telewizja Republika 20.09.2013
(PAP)
bg/ jba/ jtt/


























































