Podczas CEE Investment Conference zapytaliśmy guru inwestorów o politykę, jaką powinna obrać Polska w obecnej sytuacji na świecie. Odpowiedź może zaskoczyć wielu z nas. Choć urodzony w Szwajcarii, Faber wiele o naszych problemach nie wiedział. Zna natomiast polskich kompozytorów.


Pierwszy raz przyjechałem do Polski w 1989 r. i od tego czasu wiele się zmieniło na lepsze. Europę Wschodnią po raz pierwszy odwiedziłem w 1968 r. To, co było dla mnie uderzające, to ogromna bieda i niezadowolenie ludzi żyjących w krajach pod rosyjską okupacją. Nie mieli wtedy nadziei na lepszą przyszłość. Dlatego bardzo cieszy mnie to, że Polska tak dobrze się rozwinęła. Będąc dzisiaj w Warszawie, nie dostrzegam wielkiej różnicy, porównując ją z miastami niemieckimi czy austriackimi. Wydaje mi się, że Polska pomimo trudnej sytuacji zrobiła wielki krok naprzód.
Polska powinna spoglądać na Azję
Polska po odzyskaniu niepodległości zaczęła nawiązywać kontakty handlowe z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Unia i USA zaczęły inwestować w Polsce. Dzisiaj sytuacja się jednak zmieniła. Moim zdaniem w przyszłości Europa Środkowo-Wschodnia powinna bardziej spoglądać na Azję. To stamtąd przyjdą zyski. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne pochodzą obecnie z Korei Południowej, Tajwanu, Japonii, Chin czy Indii.
Ściągnięcie części tych inwestycji powinno być pożądanym działaniem ze strony polityków. Decydenci polityczni muszą się zastanowić, co jest dla nich bardziej korzystne. Czy będzie to przynależność do NATO i parasol ochronny Unii Europejskiej i USA, czy też bycie bardziej neutralnym krajem i godzenie się na wpływy różnych innych krajów. Nie musicie kochać pana Putina, ale może powinniście szanować go za to, co zrobił dla Rosji oraz jego wizję świata. Sprawiedliwie trzeba też oceniać politykę przywódców Chin.
Przez ostatnie 15 lat notowania złotego ulegały wahaniom, ale pozostawały względnie stabilne wobec euro. I myślę, że tak pozostanie. Jednym z problemów Polski i wielu innych krajów jest to, że dolar amerykański pozostawał bardzo silny. Jest to objawem spadku globalnej płynności. Myślę, że ta sytuacja nie będzie trwać wiecznie. Jeżeli miałbym obstawiać, postawiłbym na rynki wschodzące w odniesieniu do rynku amerykańskiego. Polskie wyceny są znacznie niższe niż te w USA.
Polska miała wielu artystów, poetów, muzyków. Rubinstein był Polakiem, Chopin również. Nie jestem specjalistą od polskiej historii, ale mogę powiedzieć, że Polacy wycierpieli bardzo dużo. Cieszę się, że Polska jest niepodległym krajem, jednak tak ja mówiłem – gdybym był polskim politykiem, rozważyłbym bardzo uważnie, czy chcę, aby mój kraj był częścią NATO, bloku wschodniego, czy też respektować wszystkie kraje na świecie i robić z nimi interesy. Ja zająłbym bardziej neutralne stanowisko.
Trzeba zachować większą neutralność wobec Rosji czy Chin
Nie uważam, aby Chiny czy Rosja miały plany terytorialnej ekspansji. Myślę, że koncepcja państwa znana z przeszłości, skupiająca się tylko i wyłącznie na ustalaniu granic, nie jest już dzisiaj dominującą na świecie. Można powiedzieć, że Facebook jest obecnie największym krajem na świecie, ponieważ w pewnym sensie jest to społeczność. To definiuje dzisiaj naród – społeczność. Być może powinniśmy więc na nowo przemyśleć koncepcję granic państwowych.
Powtórzę jednak, że moim zdaniem Ani Chiny, ani Rosja nie mają planów ekspansji terytorialnej. Chiny obecnie już kontrolują ekonomicznie Azję. Podobnie jest z Rosją. Rosja zareagowała bardzo silnie na agresję ze strony Stanów Zjednoczonych, wspieranych przez Niemcy i NATO. I nie widzę żadnego, ale to żadnego powodu, dla nakładania embarga na Rosję. Żadnych powodów.
Rozmawiał Przemek Barankiewicz


























































