Sektor bankowy stoi przed szeregiem wyzwań regulacyjnych i makroekonomicznych. Kluczowymi sprawami dla banków są planowane wakacje kredytowe, wprowadzenie zamiennika WIBORu oraz kwestia walutowych kredytów hipotecznych - ocenili prezesi banków podczas debaty na Europejskim Kongresie Finansowym.


W debacie „Mapa wyzwań przed sektorem bankowym”, którą poprowadził Zbigniew Jagiełło, członek Rady Programowej Europejskiego Kongresu Finansowego, prezesi największych banków w Polsce dyskutowali na temat strategii koniecznych do pokonania kryzysu. Kongres odbył się w dniach 6-8 czerwca w Sopocie.
Potop w sektorze bankowym
"Arkę należy budować przed potopem, a nie jak deszcz zaczyna padać” – powiedział Michał Gajewski z Santander Bank Polska S.A. Według uczestników spotkania, sektor finansowy czekają w najbliższym czasie liczne wyzwania wynikające m.in z wojny w Ukrainie, braku spójności regulacyjnej oraz dwucyfrowej inflacji.
„Przestańmy się oszukiwać, że jest dobrze. Mamy twarde embargo, inflację, recesję, pogorszenie jakości portfeli kredytowych. Może powtórzyć się scenariusz z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, gdzie ze skutkami kryzysu Polska borykała się przez kilkanaście kolejnych lat” – mówił Cezary Stypułkowski, prezes zarządu mBank S.A.
Dodał, że niespójna polityka rządu w zakresie reakcji na kryzys gospodarczy sprawia, że sektor bankowy nie jest przygotowany na czekające go turbulencje. Tymczasem dobrze byłoby wiedzieć z wyprzedzeniem np. o wakacjach kredytowych, których koszt w wysokości 20 mld zł poniosą banki.
Polemizowała z nim Elżbieta Czetwertyńska, prezes zarządu Citi Handlowy, która wskazała, że sytuacja związana z wojną w Ukrainie stwarza szansę dla sektora bankowego, ponieważ Polska odegra bardzo dużą rolę w odbudowie tego kraju po wojnie.
„To wszystko wymaga finansowania, a banki będą miały w tym znaczącą rolę. Również transformacja energetyczna, pomimo tego, że wskutek wojny będziemy przez jakiś czas korzystać z paliw kopalnych, to ogromne nakłady inwestycyjne, z którymi zmierzymy się jako banki” – podkreśliła Czetwertyńska.
Dodała jednak, że wojna to również zachwianie bezpieczeństwa energetycznego, osobistego i żywnościowego. Szczególnie niebezpieczna jest perspektywa kryzysu żywnościowego, gdzie brak dostaw z Ukrainy do krajów afrykańskich oraz azjatyckich przełoży się na kryzysy, które dotkną również Europę i Polskę.
Banki to kieszeń bez dna?
„Mamy do czynienia z niesłychanym koktajlem negatywnych czynników, które materializują się w tym samym czasie. Jesteśmy w obliczu wojny na Ukrainie, w świecie wysokiej inflacji, zerwanych łańcuchów dostaw, rosnących stóp procentowych. Tak dużo wyzwań przed nami, przed gospodarką, naraz jeszcze nigdy nie było” – powiedział prezes BNP Paribas Bank Polska Przemek Gdański.
„Niektóre z nich przyszły z zewnątrz, nie mieliśmy żadnego wpływu, że one się pojawią (...). Natomiast zderzamy się teraz z wyzwaniami, które mogłyby się nie pojawić (...) co sprawia, że środowisko prawne, w którym funkcjonujemy, środowisko regulacyjne, staje się nieprzewidywalne, niestabilne” – dodał.
„W trudnych czasach system bankowy powinien być jak najzdrowszy, jak najstabilniejszy, powinien być w stanie finansować gospodarkę” – powiedział Gdański.
„Środowisko regulacyjne staje się nieprzewidywalne i niestabilne. Panuje opinia, że banki to kieszeń bez dna, że banki sobie poradzą. Ale nie powinno być tak, że to banki mają ponosić odpowiedzialność za decyzje klientów” – zaznaczył.
Zdaniem Brunona Bartkiewicza, prezesa ING Banku Śląskiego w sektorze rośnie poziom niepewności i nieprzewidywalności.
W jego opinii, do najważniejszych kwestii, z którymi będą się obecnie zmagać banki są planowane wakacje kredytowe, kwestia odejścia od wskaźnika WIBOR i problem kredytów walutowych.
„Jesteśmy kompletnie nieprzygotowani do tego, co się może wydarzyć i to jest sytuacja, w której czuję się bardzo niepewnie. Stan zagrożenia, w którym funkcjonujemy musi być potraktowany bardzo poważnie” – powiedział Bartkiewicz.
Zdaniem prezes Citi Handlowego, Elżbiety Czetwertyńskiej, największym wyzwaniem dla sektora jest obecnie brak przewidywalności.
„Jeżeli nie wiemy, co się będzie działo, to trudno podejmować trafne decyzje. Jednym z największych wyzwań są rosnące stopy procentowe i tego skutki. Odkąd zaczęła się wojna w Ukrainie, świat się zmienił. Zmieniła się nasza rzeczywistość, Zachód zdecydował, że będzie robił wszystko, żeby wyłączyć Rosję z rynków globalnych” - powiedziała Czetwertyńska.
To mit, że wysokie stopy są na korzyść banków
Prezes Santander Bank Polska, Michał Gajewski, podał, że krótkoterminowo jest pesymistą, bowiem część ryzyk obecnie już się materializuje.
„To nie są już tylko zagrożenia, które mogą wystąpić, ale to są zagrożenia, których część już się materializuje. Wyzwaniem dla nas jest - jak pomóc naszym klientom przy tych wyzwaniach – bo te scenariusze są albo złe, albo bardzo złe, i to oznacza dla naszych klientów duże turbulencje” - powiedział Gajewski.
„Zagrożenia regulacyjne, zagrożenia związane z makroekonomią mają wpływ na to, na ile banki będą w stanie wspierać klientów. Jaka musi być wycena ryzyka kredytowego i tego, co my będziemy oferować naszym klientom i czy naszych klientów będzie stać na to, żeby korzystać z usług na przykład kredytowych” – powiedział Gajewski.
„To mit, że inflacja i wysokie stopy procentowe działają na korzyść banków. Klienci wpadają w kłopoty, więc musimy tworzyć rezerwy. Chodzi o to, by klienci spłacali kredyty – i tym, którzy mają realne problemy, trzeba pomóc. Jednak propozycje strony rządzącej idą zbyt daleko, a długoterminowe skutki będą miały wpływ na nas wszystkich” - zaznaczył
Ocenił, że inicjatywa banków komercyjnych w sprawie IPS jest przykładem ich odpowiedzialności za sektor i za gospodarkę.
Musimy być przygotowani na najgorsze
Joao Bras Jorge, prezes zarządu Banku Millennium S.A. stwierdził, że trudno być optymistą w sytuacji braku współpracy władz z sektorem bankowym, także w kwestii zrozumienia realnych zagrożeń.
„Musimy być dzielni i przygotowani na najgorsze: na walkę o energię tej zimy, walkę o żywność. Tymczasem polski system bankowy jest jednym z najsłabszych w Europie, a konkurencyjność polskiej gospodarki 10 razy gorsza niż 10 lat temu” – mówił.
Wojciech Hann, prezes zarządu Banku Ochrony Środowiska S.A. wskazał na deficyt wizji rozwoju kraju i gospodarki, z którym mierzy się sektor bankowy.
„Zielona transformacja to wyzwanie cywilizacyjne, które powinien podjąć cały sektor bankowy. Muszą mu towarzyszyć fundusze gwarancyjne oraz metody wsparcia. Marzę o tym, że zagości w polskiej gospodarce i polityce konsensus, że to dobry kierunek, by finansować rozwój w kierunku zrównoważonym i zielonym” – powiedział.
W opinii Brunona Bartkiewicza, prezesa zarządu ING Bank Śląski S.A., sektor bankowy powinien kierować się wartościami, bo ich brak w momentach zagrożenia powoduje coraz większy strach, który nie służy efektywnemu rozwiązywaniu problemów.
„Moja zawodowa powinność to wspieranie klientów. Ale co powiedzieć klientom o sytuacji makroekonomicznej? Musimy zmniejszyć poziom niepewności i musimy być razem. Nie da się pokonać problemów, kiedy nie widzimy dużego obrazu, nie mamy wizji” – podkreślił.
Zarządy i rady nadzorcze Alior Banku, BNP Paribas Bank Polska, ING BŚ, mBanku, Banku Millennium, Banku Pekao, PKO BP i Santander BP zgodziły się na złożenie wniosku do KNF o zatwierdzenie i uznanie systemu ochrony. Komisja już wyraziła zgodę na powstanie systemu ochrony.
W ankiecie prezesi banków do największych wyzwań sektora bankowego w 2022 roku zaliczyli geopolitykę (wojna na Ukrainie, rosnący protekcjonizm), środowisko dwucyfrowej inflacji, dostosowanie polityki kredytowej i modelu zarządzania do wymagań ESG, problem kredytów hipotecznych w stabilności stosunków zobowiązaniowych. Prezesi zwracali także uwagę między innymi na kwestię cyberbezpieczeństwa klienta, czy automatyzację procesów operacyjnych.
MKu/PAP Biznes























































