Prezydent Malediwów Abdullah Jamin chce przedłużenia stanu wyjątkowego. Wprowadzono go 5 lutego i miał obowiązywać przez 15 dni. Na wyspach nadal jest kryzys polityczny.


Dziś ze względu na brak kworum decyzji w sprawie przedłużenia stanu wyjątkowego o kolejne 15 dni nie mógł podjąć parlament. Posiedzenie zostało zbojkotowane przez polityków opozycyjnych.
Spośród 85 parlamentarzystów na sali obrad obecnych było 39. Do podjęcia wiążących decyzji potrzeba zaś 43 głosów. Podczas stanu wyjątkowego aresztowano m.in. byłego prezydenta kraju, wokół którego skupia się opozycja, a także sędziego Sądu Najwyższego.
Kryzys polityczny na Malediwach negatywnie wpływa na turystykę, która jest jednym z głównych źródeł dochodu. Ostrzeżenia przed wyjazdami do wyspiarskiego kraju wydały m.in. Chiny, Indie, USA i Wielka Brytania.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Tomasz Sajewicz, Pekin /mcm/dyd



























































