Dyskusja na Kongresie CFO Spółek Giełdowych, organizowanym przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych, skupiła się na widocznym spowolnieniu polskiej gospodarki oraz koniecznych do przeprowadzenia zmianach na krajowym rynku kapitałowym. Jeszcze mocniej zaakcentowano nowe obowiązki dotyczące raportowania niefinansowej działalności spółek.


Szefowie finansów giełdowych spółek spotkali się, by porozmawiać o bieżących, wymagających warunkach prowadzenia biznesu. Mówiono o recesyjnym otoczeniu, słabych prognozach na przyszły rok, oraz lepszych dla importerów, ze względu na postawę polskiego złotego. Nie zabrakło komentarzy na temat fatalnej kondycji budżetu państwa, wad polskiego rynku kapitałowego, ale i sposobów, by je naprawić. Ponadto wydaje się, że Europejski Zielony Ład zaciska coraz mocniej regulacyjną pętlę, będąc jednym z ważnych wyzwań emitentów w najbliższych latach.
Jak zawsze wymagające otoczenie gospodarcze
O istotnych zmianach, jakie zaszły w ostatnich latach w biznesie, na który patrzymy także przez pryzmat globalny, mówiła Beata Stelmach, przewodnicząca rady nadzorczej SEG oraz była podsekretarz stanu w MSZ. „Mamy do czynienia z deglobalizacją i defragmentaryzacją rynków. Łańcuchy dostaw się skracają, żeby eliminować lub zmniejszać ryzyka, które wystąpiły ostatnio (w czasie pandemii, przyp. red.).
Ważnym zagadnieniem, które podjęła z punktu widzenia własnego, dyplomatycznego doświadczenia była ekspansja zagraniczna polskich firm. Jej komentarz był spójny z tym, o czym ostatnio mówił na Forum Ekonomicznym w Karpaczu Rafał Brzoska. Mianowicie bariery wejścia na zagraniczne rynki są bardzo wysokie. „Bez wsparcia politycznego raczej się nie da i nie ma co podejmować tego wysiłku” – powiedziała.
Pierwsza dyskusja podczas Kongresu - Geopolityczne uwarunkowania prowadzenia biznesu #KCFO #CFOhttps://t.co/aT3UV3jPcy
— Emitenci (@emitenci) October 25, 2023
Odpowiedzialnym za nakreślenie najważniejszych składników otoczenia gospodarczego, w którym funkcjonują spółki giełdowe, był Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. Mówił też o prognozach dotyczących kondycji gospodarczej mierzonej przez PKB, inflacji, zachowaniu polskiej waluty oraz deficycie budżetowym.
W części dotyczącej PKB i inflacji opisanej szerzej w artykule "To jest rok może takiej małej recesji" prognozował, że polska gospodarka w przyszłym roku nie będzie radziła sobie gorzej, ale też nie będzie w lepszej kondycji niż obecnie. Z kolei w kontekście inflacji, wskazał na proinflacyjną presję ze strony zniesienia VAT na żywność, korekty cen energii w stronę rynkowych oraz wpływu cen paliw.
Odnosząc się natomiast do polskiego złotego, sądzi, że przyszłość będzie sprzyjała importerom, czyli tym, którzy korzystają na silniejszym złotym. O ile, RPP ma wpływ na politykę monetarną, o tyle o polityce fiskalnej decyduje rząd, a w tym kontekście poruszył problem deficytu budżetowego i stanu sektora finansów publicznych.
Według niego ryzykiem dla złotego są niespotykane do tej pory potrzeby pożyczkowe budżetu państwa, wynikające z projektu rządowego budżetu na 2024 r., który zakłada deficyt na poziomie 164,8 mld zł. „To jest coś, czego jeszcze nie ćwiczyliśmy” – powiedział Kotecki. Na dodatek przypomniał najnowsze dane MF o wykonaniu budżetu, sugerując, że już w tym roku deficyt może wynieść 150 mld zł.
Zachęty podatkowe, OFE i ład korporacyjny do załatwienia
Z poziomu perspektyw gospodarczych dla Polski dyskusja, którą prowadził prezes SEG Mirosław Kachniewski została przeniesiona do zagadnień bardziej szczegółowych, jak dojrzewanie rynku kapitałowego w naszym kraju i roli giełdy jako źródła finansowania szeroko pojętego rozwoju.
Prezes zarządu Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych Maciej Trybuchowski mówił o globalnej dominacji największych giełd na świecie, które koncentrują większość światowego obrotu papierami wartościowymi, w porównaniu do których polski parkiet jest mały, ledwo zauważalny dla dużych rynkowych graczy.
Perspektywy rozwoju rynku kapitałowego, to kolejny temat poruszany podczas Kongresu CFO @CFO #KCFOhttps://t.co/MOdBo3Sd75
— Emitenci (@emitenci) October 25, 2023
O tym, że zarządzający zagranicznym kapitałem pomijają nasz rynek właśnie ze względu na brak odpowiedniej skali mówił w innym miejscu Piotr Wojnar z Kancelarii act BSWW legal & tax. Podał przykład rozmów z zagranicznymi inwestorami, dla których próg, od którego są zdolni zaangażować się w emisję na danym rynku, to co najmniej 100 mln euro. „Nam się nie opłaca wchodzić za mniej” – przywołał słowa zagranicznych zarządzających. Emisje akcji na taką skalę zdarzają się i na GPW, ale są rzadkością.
Trybuchowski wskazał, że nasz rynek kapitałowy znacznie odstaje od tego co dzieje się na rynkach globalnych. Swoją diagnozę obecnego stanu giełdy nakreślił słowami: „stabilna stagnacja z elementami regresji”. Dodając: „to nie jest stan tragiczny, ale wymagający intensywnych działań naprawczych”.
Co zrobić, żeby było lepiej? Odpowiedź prezesa KDPW skoncentrowała się na dwóch kwestiach, jak definitywne rozwiązanie sprawy OFE oraz poprawy ładu korporacyjnego w spółkach, zaczynając od tych największych, czyli przede wszystkim kontrolowanych przez państwo.
Niepewność związana z brakiem decyzji, co zrobić ostatecznie z OFE, wpływa na zarządzających, którzy de facto kształtują trendy na rynku, za którymi podążają inwestorzy indywidualni. To, razem z suwakiem, który działa antypopytowo tworzy czynnik ryzyka.
Drugi czynnik, związany z ładem korporacyjnym, zwłaszcza w tych największych spółkach, przez pryzmat których, patrzą zarządzający zagranicznym kapitałem, określił jako warunek „higieniczny” do spełnienia.
Poza nimi wskazał, na przewlekłość procedur, które wpływają na czas. O ile według Trybuchowskiego nadzór już się zmienił, to ciągle pozyskiwanie kapitału przez emitenta nie może trwać tak długo, bo od decyzji o emisji do zatwierdzenia prospektu, sytuacja i warunki rynkowe są już zupełnie inne. „Czas jest ważny dla rynku” – powiedział i podał przykład Luksemburga, gdzie wszystko dzieje się szybko.
Także i Wojnar zwrócił uwagę na kwestię czasu w procedurach. „Jednym z powodów ucieczki bardzo wielu podmiotów do Luksemburga, np. domów maklerskich, które dysponują tam oddziałami, jest czas” – powiedział. „Zdarzały się w mojej praktyce prospekty zatwierdzane w 4 miesiące, ale standardem, o którym informujemy klienta jest 6-8 miesięcy”, powiedział. Jak zauważył, wszystko może się wydarzyć w tym czasie, a jako przykład niedojścia do skutku emisji m.in. z tego powodu był kazus 3LP.
Na koniec swojego panelu szef KDPW podniósł kwestię kosztów funkcjonowania spółki publicznej. Dla wielu średnich i małych spółek, a na firmach z tego segmentu opiera się polska gospodarka, koszty raportowania mogą być istotne. „Musi być jakaś zachęta dla emitentów (…). Wydaje się, że może nią być zachęta podatkowa dotycząca CIT” - wskazał prezes KDPW.
Jedną z zachęt do zostania spółką publiczną powinna być ulga w CIT. Trzeba skończyć z tą nierównowagą gdy spełniająca szereg wymogów spółka z giełdy, jest traktowana na równi z prywatną firmą - zauważył szef KDPW na kongresie CFO spółek giełdowych organizowanym przez @emitenci https://t.co/JNIrMhrJUt
— MichałKubicki (@michal30279280) October 25, 2023
Giełda źródłem finansowania
W rozmowie nt. giełdy, jako źródła finansowania, poza przypomnieniem trudnego okresu ofert IPO i nieco lepszej statystyki SPO, wicedyrektor działu rynku pierwotnego GPW Dariusz Mejszutowicz zauważył, że ubiegły rok był trudny także na rynku emisji obligacji, a spółki musiały szukać innych, często dużo droższych sposobów finansowania. Przypomniał, że kluczem do sukcesu pozyskania kapitału z rynku jest komunikacja, która odbywa się w sposób ciągły, dając przejrzysty obraz tego co się w spółce dzieje.
Jednocześnie zapytany o przyczyny poszukiwania kapitału na giełdzie, czy to poprzez emisję akcji, czy emisję obligacji, wskazał na chęć dywersyfikacji źródeł finansowania. Jako przykład podał branżę deweloperską, której finansowanie jeszcze 15-20 lat temu było oparte o kredyty bankowe, ale kryzys finansowy (z lat 2007-2009, przyp red.) naruszył stabilność także tego źródła.
Ponadto przy obligacjach wskazał na możliwość ich emisji na warunkach niejako pod siebie, doprecyzowując, że chodzi o np. zapadalność, częstotliwość wypłaty odsetek, a nawet zabezpieczenie. Z kolei wyróżnikiem dla akcji są obecnie programy motywacyjne i chęć związania kluczowych pracowników na dłużej ze spółką.
Wspomniany już Piotr Wojnar z Kancelarii act BSWW legal & tax zauważył, że na polskim rynku kapitałowym problemy z pozyskaniem kapitału wiążą się z niewielką liczbą instytucji, które w dodatku mają „wystandaryzowany apetyty na ryzyko”. Z drugiej strony rynek nie jest na tyle głęboki, żeby był ciekawy dla dużych podmiotów zagranicznych.
Odniósł się też do kwestii aktywności na rynku inwestorów indywidualnych. „Ludzie nie inwestują racjonalnie części swojego majątku w papiery wartościowe, a to jest także niezwykle istotne. Poza tym, że nie są nauczeni inwestowania to politycy i rynek próbują przekonywać, że zapewnią im tam bezpieczeństwo, a przecież inwestowanie z natury jest ryzykowne. (…) Nie da się stworzyć bezpiecznego rynku, ale trzeba stworzyć rynek sprawiedliwy” – powiedział.
Z kolei Maciej Trybuchowski z KDPW zauważył, że przed rynkiem kapitałowym stoją ważne zadania sfinansowania ogromnych potrzeb, takich jak np. transformacja energetyczna, której same banki mogą nie sprostać.
Zielony ład i nowe obowiązki
Jednym najważniejszych aspektów szeroko omawianych na Kongresie CFO Spółek Giełdowych SEG były zmiany w raportowaniu niefinansowanym (dotyczącym obszarów ESG, jakie wynikają z unijnych przepisów. Przede wszystkim Dyrektywy CSRD PE i Rady, będącej jednym z fundamentów Europejskiego Zielonego Ładu oraz na razie projektu rozporządzenia ESRS, czyli Europejskich Standardów Zrównoważonego Raportowania.
#na_żywo #KCFO Drugi blok tematyczny otwiera dyskusja pt. „Wymogi i konsekwencje raportowania” #CFO #ESG #ESRS #CSRDhttps://t.co/suZt3iZ6hj
— Emitenci (@emitenci) October 25, 2023
Raportowanie niefinansowanie będzie etapami obowiązywać kolejne segmenty firm, także tych notowanych na giełdzie. Obecnie dotyczy jednostek interesu publicznego, m.in.: banków, ubezpieczycieli, funduszy inwestycyjnych. Już raport za 2024 rok będą zobowiązane pokazać firmy zatrudniające ponad 500 pracowników, a za rok 2026 wymóg będzie dotyczył także małych i średnich spółek notowanych na parkiecie (rynek regulowany). Łącznie w Polsce obowiązek dotyczyć ma ok. 3,5 tys. firm wobec obecnych 150.
Zmiany przyspieszają
Giełda kojarzy się przede wszystkim z notowaniami, obrazującymi przepływ kapitału, ale nie byłoby ich gdyby nie emitenci papierów wartościowych. Spółki i ich zarządzający muszą reagować na coraz szybciej zmieniające się otoczenie gospodarcze czy regulacyjne. Od tego, z jakimi efektami to robią zależy na końcu to, jaką wartość zbudują dla swoich akcjonariuszy.
Wnioski z kongresu są takie, że wyzwań, jak zwykle jest sporo i jeszcze więcej trzeba zrobić w obszarze organizacji rynku, by łatwiej, szybciej i skutecznie pozyskiwać kapitał. Ten instytucjonalny, inwestuje, analizując z coraz większą uwagą, niefinansowe aspekty funkcjonowania emitentów, a zrównoważony rozwój zgodny z polityką ESG zdaje się być istotnym wyzwaniem, które będzie miało coraz większy wpływ na rynek w kolejnych latach.