REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

MZ udostępniło "Naszemu bocianowi" dane o skuteczności programu in vitro

2016-03-01 08:24
publikacja
2016-03-01 08:24

Resort zdrowia udostępnił Stowarzyszeniu "Nasz Bocian" dane o skuteczności ośrodków uczestniczących w rządowym programie in vitro. Wynika z nich, że średnia skuteczność to 32 proc.; rozbieżność pomiędzy poszczególnymi klinikami jest znaczna - od 41 proc. do 19 proc.

MZ udostępniło "Naszemu bocianowi" dane o skuteczności programu in vitro
MZ udostępniło "Naszemu bocianowi" dane o skuteczności programu in vitro
/ YAY Foto

Resort zdrowia przekazał Stowarzyszeniu na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian" informacje o skuteczności leczenia niepłodności metodą in vitro w ramach realizacji rządowego programu na lata 2013-2016. Zestawienie zawiera dane, które wprowadzono do Rejestru Medycznie Wspomaganej Prokreacji do 21 stycznia br.

Z informacji wynika, że w ramach programu w 32 klinikach w sumie przeprowadzono 31 tys. 735 transferów zarodków do macicy. W 10 tys. 035 przypadkach stwierdzono ciążę kliniczną, z czego 668 z nich to były ciąże mnogie.

Średnia skuteczność, w przeliczeniu liczby ciąż klinicznych do transferów zarodka, to 32 proc. Przy czym rozbieżność pomiędzy poszczególnymi klinikami jest znaczna - od 41 proc. do 19 proc.

W trzech klinikach w ramach programu przeprowadzono ponad 2 tys. transferów; w pięciu ośrodkach doszło do mniej niż 200 transferów.

"Nasz Bocian" od dłuższego czasu występował do resortu zdrowia o dane dotyczące skuteczności stosowania metody in vitro w poszczególnych ośrodkach realizujących program. Stowarzyszenie przekonywało, że pary starające się o dziecko powinny mieć dostęp do obiektywnych danych i statystyk o skuteczności poszczególnych klinik. Ostatecznie "Nasz Bocian" dane otrzymał, ale nie takie, o jakie się zwracał.

Resort zdrowia wskazywał wówczas, że nie przekazał wszystkich danych "w związku z koniecznością umożliwienia weryfikacji danych zawartych w rejestrze przez realizatorów". MZ deklarowało, że pacjenci będą mieli możliwość zapoznać się z danymi na temat skuteczności transferów zarodków przez poszczególne placówki, kiedy zostaną one udostępnione i upublicznione.

Pod koniec października 2015 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że ministerstwo musi zająć się wnioskiem "Naszego Bociana" ws. udostępnienia danych o skuteczności ośrodków uczestniczących w rządowym programie in vitro.

WSA w ustnym uzasadnieniu wskazał, że żądana przez Stowarzyszenie informacja nosi charakter informacji publicznej; uznał też, że udostępnienie przez resort lakonicznej informacji nie było zrealizowaniem wniosku "Naszego Bociana". Sąd orzekł, że bezczynność ministerstwa nie miała charakteru rażącego.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł po objęciu kierownictwa resortu zapowiedział, że program refundacji procedury in vitro będzie kontynuowany tylko do połowy 2016 r. Pod koniec grudnia minister powołał zespół, który ma opracować projekt programu polityki zdrowotnej z zakresu zdrowia prokreacyjnego. Ma on także opracować projekt celu operacyjnego Narodowego Programu Zdrowia ukierunkowanego na promocję zdrowia prokreacyjnego.(PAP)

ozk/ akw/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~MMXMM
10 tys dzieci na 30 tys prób to wynik chyba bardzo dobry, a zapewne celowo nie podano jeszcze liczby kobiet, bo prób na pewno jest kilka i może się okazać że w programie brało udział np 15 tys par i mamy skuteczność koło 70%.
Ja uważam że lepiej wydać pieniądze na in vitro niż na operacje raka płuc u nałogowego palacza.
~seba
to nie jest leczenie, tylko metoda " Zamiast"
~keks
i tak jest lepsza niż woda święcona i leżenie krzyżem... chyba że te ostanie są lepsze dla operatorów miejsca leżenia i udostępniania wody święconej... co łaska
~jaktoco odpowiada ~keks
Nie wiem czego uczyli Cię na biologii w dziale o rozmnażaniu człowieka ale musiały to być nie lada sensacje, że dziecko można począć za pomocą wody święconej i leżenia krzyżem. Zapewniam Cię, że są znacznie przyjemniejsze metody poczęć i nie chodzi tu tylko o motylki, kapustę i bociany, w które jeszcze wierzysz ;-)
~zaz
Na czym to leczenie polega, bo nie do końca rozumiem?
~jaktoco odpowiada ~S1234
in vitro nikogo i niczego nie wyleczyło. To jedno wielkie oszustwo, ponieważ nawet po udanym zabiegu kobieta pozostaje bezpłodna i żeby począć kolejne dziecko znowu musi chodzić na zabiegi. Dlatego nie jest to metoda lecznicza. Zaz to rozumie a Ty nie ;-)
Metodą leczniczą jest naprotechnologia, która leczy przyczyny bezpłodności
in vitro nikogo i niczego nie wyleczyło. To jedno wielkie oszustwo, ponieważ nawet po udanym zabiegu kobieta pozostaje bezpłodna i żeby począć kolejne dziecko znowu musi chodzić na zabiegi. Dlatego nie jest to metoda lecznicza. Zaz to rozumie a Ty nie ;-)
Metodą leczniczą jest naprotechnologia, która leczy przyczyny bezpłodności i jest metodą skuteczną. Jedyną wadą tej metody jest koszt: około 1-1,5 tys.zł. Jak więc widzisz - nie da się na niej zbić kokosów dlatego jest zwalczana przez tzw. nowoczesnych ginekologów, którzy trzepią kasę na in vitro.

Powiązane: Zdrowie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki