REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

MSZ komentuje pogarszające się stosunki polsko - ukraińskie. Sprawa Wołynia na ostrzu noża?

2024-09-26 11:24, akt.2024-09-26 12:03
publikacja
2024-09-26 11:24
aktualizacja
2024-09-26 12:03

Polska niezmiennie musi oczekiwać od Ukrainy ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej, ale to nie jest najlepszy moment na postawienie sprawy na ostrzu noża - powiedział w Studiu PAP wiceszef komisji spraw zagranicznych Maciej Konieczny (Lewica).

MSZ komentuje pogarszające się stosunki polsko - ukraińskie. Sprawa Wołynia na ostrzu noża?
MSZ komentuje pogarszające się stosunki polsko - ukraińskie. Sprawa Wołynia na ostrzu noża?
fot. Julia Zabrodzka / / FORUM

Konieczny pytany w czwartek w Studiu PAP o ocenę pogarszających się w ostatnim czasie stosunków polsko-ukraińskich powiedział: "To bardzo trudny moment dla obu stron". Wyjaśnił, że w Polsce już nieco opadł początkowy entuzjazm i pojawiły się napięcia w społeczeństwie, z kolei po stronie ukraińskiej również pogłębia się zmęczenie wojną i rozczarowanie nienależytym - w ich ocenie - wsparciem ze strony Zachodu.

"Teraz wszyscy politycy po obu stronach będą się dzielić na tych, którzy będą chcieli to cynicznie wykorzystać dla politycznych celów, żeby podgrzać te emocje, bo to będzie łatwe i na tych, którzy będą wypowiadali się i działali odpowiedzialnie, z namysłem. (...) Ja bym tutaj apelował o rozwagę" - mówił.

Polityk Lewicy podkreślił, że dzielące nas kwestie historyczne, w tym sprawa ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej mają "kluczowe znaczenie dla przyszłości i my nie możemy ich odłożyć na bok", jednocześnie pamiętając o sytuacji wojennej Ukrainy i społeczeństwa, które potrzebuje naszego wsparcia. Jak podkreślił - "potrzebujemy ukraińskiego zwycięstwa", gdyż "na szali stoi nasze bezpieczeństwo".

"Oczekiwanie ekshumacji jest stałe i niezmienne i nie należy się z niego w żaden sposób wycofywać. Jednak myślę, że stawianie na ostrzu noża sprawy wobec partnera, który toczy teraz bohaterską wojnę przeciwko rosyjskiej agresji, nie jest najlepszym momentem. Jeżeli wyjdziemy z tej zawieruchy i z tej napaści rosyjskiej w lepszych relacjach, a ten przełom nastąpił, to będzie nam łatwiej załatwić tę sprawę" - ocenił.

Zdaniem Koniecznego w tym przypadku twarde wymuszanie, bez przejścia procesu, w którym ukraińskie społeczeństwo zrozumie historię i rolę ukraińskich nacjonalistów w zbrodni wołyńskiej - nie będzie trwałe i "nie zadziała". Zaznaczył, że nawet jak wymusimy jakąś deklarację, to nie będzie za nią szła realna zmiana. Jednocześnie zauważył, że Polska "nie może odpuścić tego w imię prawdy historycznej", bo bez przejścia tego procesu "nie ułożymy trwale przyjaznych relacji z Ukrainą".

W lipcu w Polsat News wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że Ukraina nie może zostać przyjęta do Unii Europejskiej, dopóki Warszawa i Kijów nie rozwiążą kwestii rzezi wołyńskiej.

Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na Ukrainie, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.

Polskę i Ukrainę od wielu lat dzielą zaszłości historyczne. Dotyczą głównie różnej pamięci o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-1947 na Wołyniu i w południowo-wschodnich województwach Polski dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.

O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.

Polska strona chciałaby godnie upamiętnić ofiary OUN-UPA w miejscach ich pogrzebania; w tym celu IPN część ofiar, również tych, które nie zginęły podczas zbrodni wołyńsko-galicyjskiej, ale np. w walkach z Sowietami po 17 września 1939 r., chciałaby ekshumować. Ukraińska strona jest temu przeciwna, a swoją zgodę w przeszłości uzależniała od odbudowania przez Polaków pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu, co dla polskiej strony jest warunkiem nie do przyjęcia.

Rozmawiał Adrian Kowarzyk

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
prawda_
Jak widac prawdy oszukac sie nie da, i nie da sie ukryc nastroji spolecznych panujacych w kraju. Polacy juz dawno maja dosyc byc dyskyminowanymi przez wlasny rzad, bo z jakiej racji mamy fundowac Ukraincow i ich wojne a takze tolerowac ich wybryki w kraju.
klimaciarz
Wpis pochodzi z kanału YT "Historia realna" i należy do użytkownika: paw7941. Uważam go za trafiający w samo sedno i postanowiłem się nim, z wami, podzielić.

Żeby zrozumieć zaciętość Ukraińców i niechęć do przyznania się do zbr0dni trzeba sprawdzić w prawie międzynarodowym, jakie konsekwencje ma uznanie lud0bójstw@.
Wpis pochodzi z kanału YT "Historia realna" i należy do użytkownika: paw7941. Uważam go za trafiający w samo sedno i postanowiłem się nim, z wami, podzielić.

Żeby zrozumieć zaciętość Ukraińców i niechęć do przyznania się do zbr0dni trzeba sprawdzić w prawie międzynarodowym, jakie konsekwencje ma uznanie lud0bójstw@. Lud0bójstw0 oznacza otwarcie drogi do odszkodowań, otwarcie archiwów, obowiązek współpracy naukowców i przede wszystkim ekshumacje. A na te ostatnie nigdy Ukraińcy nie zgodzą się, bo już w latach 90. były pierwsze przymiarki i włos się jeżył na głowie, co odkopali. Nawet Leszek Miller, niechętny poprzedniej ekipie, przyznał niedawno, że posiada jako były premier wiedzę, że ekshumacje ujawniły ogrom zbr0dn! przede wszystkim na bezbronnych kobietach i malutkich dzieciach, gdzie ślady kości dowodzą okrutnych t0rtur i rozczłonkowywania żywcem dzieci, niemowląt. Skala lud0bójstw@ była dla współczesnych Ukraińców tak wielka i straszna, że natychmiastowe odwrócono narrację i zakazano ekshumacji albo przyznawania się do winy, bo wiedza o zbr0dni wywołałaby skandal światowy większy od Katynia...

ps - wprowadziłem drobne zmiany w niektórych wyrazach, na potrzeby ominięcia algorytmu...
klimaciarz
Cytatu, nie wziąłem w cudzysłów. Mój błąd. Przepraszam.
rafifi
to tak samo jak ruSS.ka swołocz. ruSSc.y też nie chcą się przynać do Katynia, operacji polskiej NKWD itp. itd.

ruSSC.y wymordowali znacznie więcej olkaó i o tym nie wspominasz.
klimaciarz odpowiada rafifi
a w Katyniu, kości tez są porozrzucane na polach, czy są godnie pochowane, na cmentarzu? Rosja się nie chcę przyznać? To, co Putin robił w Katyniu, składając kwiaty, modląc się i przemawiając, na cmentarzu katyńskim?

Powiązane: Relacje Polska-Ukraina

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki