Sejmowa podkomisja obrony pozytywnie zaopiniowała projekt przyszłorocznego budżetu, w którym dla MON przewidziano niemal 125 mld zł. Pozostałe wydatki na obronność - które łącznie maja według zapowiedzi resortu sięgnąć 200 mld zł - ujęte zostaną przede wszystkim w Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.
W ostatnich latach polskie wydatki na obronność systematycznie rosną; składają się one z dwóch podstawowych elementów - pieniędzy przeznaczonych na obronność (część 29) w budżecie państwa, oraz pieniędzy z opartego przede wszystkim na instrumentach dłużnych Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, z którego finansowane są przede wszystkim zakupy nowego sprzętu dla wojska.
Kierownictwo MON zapowiadało w ostatnich tygodniach, że przyszłoroczne wydatki na obronność mają łącznie sięgnąć ok. 200 mld zł. Jak wynika z projektu ustawy budżetowej - którym w części dotyczącej obronności w środę zajmowała się sejmowa podkomisja obrony narodowej ds. finansowania sił zbrojnych - w przyszłym roku w budżecie na obronność ma zostać zapisane 124,8 mld zł, co przełożyć się ma na 3 proc. planowanego przyszłorocznego PKB państwa.
Pozostałe środki, które łącznie mają dać niemal 5 proc. polskiego PKB, mają zostać wydane przede wszystkim w ramach FWSZ, który zostanie zasilony m.in. środkami z europejskiego instrumentu SAFE.
Strukturę wydatków przedstawionych w projekcie ustawy budżetowej przedstawił w środę gen. Sławomir Kozicki, szef departamentu budżetowego w MON. Generał powiedział, że kwota 124,8 mld zł to wzrost o 0,5 mld względem poprzedniego budżetu. Jak wskazał, na cele ściśle związane z obronnością ma być wydane 118,6 mld zł, a pozostałe 6,2 mld zł to środki, które resort obrony przekaże na cele związane przede wszystkim z obroną cywilną i ochroną ludności.
Z kwoty, która ma być przeznaczona na cele stricte obronne, 26,7 mld zł będzie przeznaczonych na wydatki osobowe, czyli przede wszystkim uposażenia dla żołnierzy i innych osób zatrudnionych przez MON. Gen. Kozicki podkreślił, że te pieniądze pozwolą na utrzymanie 227 641 żołnierzy w służbie, w tym 163 641 żołnierzy zawodowych, 40 tys. żołnierzy WOT i 20 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Jak dodał, te kwoty są dostosowane do realnego tempa wzrostu liczby żołnierzy Wojska Polskiego.
Kwoty bazowe, na których podstawie oblicza się wynagrodzenia poszczególnych żołnierzy, mają wzrosnąć o 3 proc.; analogiczny wzrost uposażeń przewidziano dla kilkudziesięciu tysięcy pracowników resortu obrony.
Na różnego rodzaju „wydatki majątkowe o charakterze obronnym” - niektóre zakupy sprzętu czy inwestycje w wojskową infrastrukturą - przeznaczono 46,3 mld zł, w tym 42,1 mld z części budżetu zarządzanej przez MON; w ramach Centralnych Planów Rzeczowych (CPR) - 49,7 mld zł. W ramach CPR kluczowe są wydatki w ramach Planu Modernizacji Technicznej, czyli wydatki na nowy sprzęt wojskowy - te mają wynieść 35,7 mld zł.
Ponadto 7,9 mld zł ma zostać wydanych na inwestycje budowlane - np. koszary, hangary czy magazyny dla nowych i rozwijanych jednostek wojskowych, 6,1 mld zł na zakup środków materiałowych, a 17,1 mld zł na wydatki związane z bieżącym utrzymaniem jednostek. W tych kategoriach mieszczą się wydatki takie jak zakupy amunicji, wyposażenia dla żołnierzy, paliwa, części zamiennych i innych koniecznych na co dzień.
Jak wskazał gen. Kozicki, kluczowe w przyszłym roku ma być m.in. lepsze dofinansowanie eksploatacji sprzętu wojskowego, a także kwestie takie jak remonty i konserwacja infrastruktury.
Inny kluczowy składnik budżetu MON to świadczenia dla osób fizycznych - w tej kategorii mieszczą się m.in. wojskowe emerytury. Na ten cel w przyszłym roku MON planuje przeznaczyć 18,2 mld zł, co ma pozwolić na waloryzację emerytur na poziomie 104,9 proc., a także wypłatę „trzynastek” i „czternastek” dla ok 159 tys. świadczeniobiorców.
Kolejna kategoria wydatków MON to tzw. dotacje i subwencje, w ramach których resort dofinansowuje m.in. wojskowe uczelnie, Agencję Mienia Wojskowego oraz przedsiębiorstwa współpracujące z wojskiem. Na ten cel MON planuje przeznaczyć 5,9 mld zł.
Gen. Kozicki wskazał, że priorytety MON na przyszły rok to dalszy wzrost liczebności Sił Zbrojnych RP, a także wsparcie systemu dowodzenia obroną powietrzną i przeciwrakietową, a także rozbudowa infrastruktury, tak, by odpowiadała na potrzeby rosnącej i otrzymującej nowy sprzęt armii.
Jak wskazał, w wydatkach zaplanowano m.in. przeznaczenie - podobnie jak w zeszłym roku - ok. 500 mln zł na projekt umacniania wschodniej granicy Tarcza Wschód, a także 368 mln zł na inwestycje związane z budową nowej 1. Dywizji Piechoty Legionów, której jednostki powstają w północno-wschodniej części kraju.
Szef departamentu budżetowego MON przekazał ponadto, że w przyszłorocznym budżecie planuje się wyraźne zmniejszenie wpłaty MON do FWSZ, do którego resort do tej pory dopłacał kilkanaście miliardów zł. W przyszłym roku do Funduszu mają trafić jedynie 3,3 mld zł, w obliczu 14 mld w obecnym roku. Z drugiej strony, jak zaznaczył, poza innymi instrumentami w skład FWSZ wejdą także środki, które uda się pozyskać w ramach unijnego instrumentu pożyczek na obronność SAFE.
W tym kontekście gen. Kozicki zapewnił też, że w planach na przyszły rok jest wzmocnienie kadrowe wojskowej Agencji Uzbrojenia, która zarządza zdecydowaną większością zamówień nowego sprzętu dla wojska, w tym kontrakty, które będą zawierane w ramach SAFE; mimo zarządzania umowami wartymi miliardy złotych i dolarów instytucja ta nie dysponuje jednak obecnie wystarczającymi zasobami kadrowymi.
Poseł Andrzej Śliwka (PiS) zwracał uwagę, że w przyszłorocznym budżecie zaplanowano zauważalnie mniej wydatków na obszar badań i rozwoju. Gen. Kozicki przyznał, że ten sektor otrzyma 300 mln zł, jednak, jak argumentował, ten spadek wynika przede wszystkim z harmonogramu prac nad jednym z najważniejszych obecnie projektów rozwojowych, jakim jest powstająca fregata Miecznik.
Śliwka ocenił, że przyszłoroczny budżet na obronność powinien zostać „solidnie wzmocniony”. Zapowiedział składanie odpowiednich poprawek na dalszym etapie prac parlamentarnych.
Sejmowa podkomisja obrony pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu dot. obronności, który - jako całość projektu ustawy budżetowej - będzie dalej procedowany przez sejmową komisję finansów.
Łącznie, według zapowiedzi rządu, w przyszłym roku Polska ma wydać na obronność 4,8 proc. swojego PKB, co przełoży się na ok 200 mld zł. Pod względem odsetka PKB wydatki te mają uplasować Polskę na pierwszym miejscu w Sojuszu Północnoatlantyckim. Członkowie NATO na tegorocznym szczycie w Hadze zobowiązali się do docelowego wydawania 5 proc. swojego PKB na bezpieczeństwo.(PAP)
mml/ par/
