Od rana metro kursuje na całej trasie linii M1, ale pociągi nie zatrzymują się na stacji Racławicka - poinformowało w czwartek Metro Warszawskie.


Ruch na trasie linii metra M1 był wyłączony po pożarze, do którego doszło we wtorek w nocy na podstacji energetycznej w okolicy stacji metra Racaławicka.
Od czwartku rano metro kursuje na całej trasie linii M1 - podało Metro Warszawskie. Nieczynna jest stacja Racławicka na linii M1, przez którą pociągi metra przejeżdżają bez zatrzymania. Trasę między sąsiednimi stacjami metra: Wierzbno i Pole Mokotowskie pasażerowie mogą pokonać autobusem 174.
W środę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że uruchomienie i testy całego systemu trwały trochę dłużej, niż zakładano. Wcześniej Trzaskowski powiedział, że przywrócenie działania wszystkich stacji M1 będzie możliwe w środę w południe.
"Bezpieczeństwo pasażerów jest dla nas najważniejsze" - dodał.
We wtorek w nocy na podstacji energetycznej w okolicy stacji metra Racławicka wybuchł pożar. Palił się tunel kablowy w podłodze technicznej, czyli pod pomieszczeniami. W szczytowym momencie na miejscu pracowało 11 zastępów gaśniczych. Akcja strażaków zakończyła się po godz. 9.
Jak przekazał ratusz, uszkodzeniu uległy urządzenia związane z zasilaniem i sterowaniem ruchu pociągów, w tym światłowody. Spowodowało to nie tylko wyłączenie ruchu na linii M1, ale również utrudnienia na linii M2. Prezydent Trzaskowski zwołał sztab kryzysowy.
Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Na miejscu pracowali biegli m.in. z zakresu pożarnictwa.
We wtorek i środę linia M1 kursowała najpierw na trasie Dworzec Gdański–Młociny, a potem na odcinku Kabaty-Wilanowska oraz na trasie Centrum-Młociny i Młociny-Świętokrzyska. Z ruchu wyłączone były stacje: Politechnika, Pole Mokotowskie, Racławicka, Wierzbno. Uruchomione były zastępcze linie autobusowe i tramwajowe. (PAP)
kno/ mas/ jpn/