Dla dobra akcjonariuszy lepiej teraz pieniądze przeznaczyć na majątek PGE, a nie na dywidendę, ponieważ mamy zawirowania na rynkach kapitałowych - ocenił w środę minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Zwyczajne walne zgromadzenie PGE zdecydowało we wtorek, że spółka wypłaci ponad 467 mln zł dywidendy, czyli 0,25 zł na akcję. Podjęta uchwała nie była zgodna z rekomendacją zarządu PGE, który chciał wypłacić w ramach dywidendy 1,72 mld zł, czyli 0,92 zł na akcję.
Nowa uchwała dotycząca podziału zysku za 2015 rok została zgłoszona przez Skarb Państwa, który ma 58,39 proc. udziałów w PGE. Zgodnie z nią z jednostkowego zysku netto PGE, który wyniósł w ubiegłym roku 1,77 mld zł, na dywidendę dla akcjonariuszy trafi ponad 467 mln zł, a pozostała kwota - ponad 1,3 mld zł - przeznaczona będzie na kapitał zapasowy. 58,9 proc. udziałów w PGE należy do skarbu państwa. Spółka od 2009 r. notowana jest na GPW.
"Decyzja, którą podjąłem, ma kilka aspektów i jest związana z tym, co się stało w ostatnich dniach. Chodzi o bardzo poważne zawirowania na rynkach kapitałowych. Pojawiają się niepewności, jeśli chodzi o formułę finansowania, a koszt kapitału, tak naprawdę jest w najbliższym czasie nieprzewidywalny. Więc zamiary inwestycyjne, które są bardzo poważne, jeśli chodzi o PGE, wskazują na to, że dla dobra akcjonariuszy lepiej w tym momencie te pieniądze przeznaczyć na majątek. I takie było podłoże tej decyzji" - powiedział Tchórzewski, pytany przez PAP o przyczyny tej decyzji.
Biorąc pod uwagę przyszłe decyzje inwestycyjne spółki, gdyby nastąpiła wypłata wyższej dywidendy - zdaniem ministra - musiałyby one być "podparte" dużo większymi kredytami lub obligacjami.
Jak mówił, w sytuacji niepewności na rynkach finansowych, gdy "pieniądz jest drogi, byłoby w stosunku do akcjonariuszy nieroztropnym, by te pieniądze skierować do nich z punktu widzenia przyszłej wartości akcji" - powiedział minister.
Tchórzewski uczestniczył w środę w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę bloku energetycznego o mocy 450 MW w Elektrowni Turów, należącej do PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK).
Koszt inwestycji to ok. 4 mld złotych. Według planu, projekt ma zostać ukończony w drugim kwartale 2020 roku. Nowy blok zastąpi wycofane z eksploatacji jednostki starszej generacji (bloki nr 8, 9, 10) o łącznej mocy zainstalowanej ok. 600 MW. Po jego uruchomieniu moc Elektrowni Turów wynosić będzie około 2.000 MW.
PGE buduje też dwa duże bloki w Elektrowni Opole. Inwestycja ruszyła w 2014 r. Budżet całego opolskiego projektu to ok. 11 mld zł, do tej pory na tę inwestycję wydano ok. 3,3 mld zł. Pierwszy z budowanych bloków (blok nr 5) ma zostać przekazany do eksploatacji w drugim półroczu 2018 r. a blok drugi (nr 6) w pierwszym półroczu 2019 r. (PAP)
ros/ drag/ itm/ asa/