REKLAMA

Kurs euro bardzo wysoki. NBP grasował na rynku

2020-12-31 09:40, akt.2020-12-31 12:22
publikacja
2020-12-31 09:40
aktualizacja
2020-12-31 12:22

Tegoroczny sylwester przyniósł wysoką zmienność na rynku walutowym. Polski złoty kończy rok na bardzo słabych poziomach, zdołowany przez interwencje walutowe Narodowego Banku Polskiego. Ludzie ze Świętokrzyskiej byli aktywni na rynku także w sylwestra.

Kurs euro bardzo wysoki. NBP grasował na rynku
Kurs euro bardzo wysoki. NBP grasował na rynku
fot. Virrage Images / / Shutterstock

[Aktualizacja 12:18] Po bardzo burzliwym przedpołudniu kurs euro ustabilizował się w pobliżu 4,55 zł. O 12:19 euro było wyceniane na 4,5552 zł.

Przed południem na rynku rozegrała się swoista partia ping-ponga. Głównym inicjatorem tej gry najprawdopodobniej był Narodowy Bank Polski, który dążył do ustanowienia jak najwyższego kursu euro na koniec 2020 roku. I pomimo początkowych niepowodzeń finalnie osiągnął swój cel. Sylwestrowy kurs średni NBP wyniósł aż 4,6148 zł i był bliski tegorocznym, 11-letnim maksimom pary euro-złoty.

Wcześniej kurs euro podlegał mocnym wahaniom w bardzo szerokim przedziale 4,57-4,62 zł. Reszta dnia na polskim rynku walutowym zapowiada się już spokojnie.

Uczestnicy rynku przypuszczają, że także w środę, jak i we wtorek Narodowy Bank Polski sprzedawał złotego, aby osłabić polską walutę przed końcem roku. Choć oficjalnie mówi się o zamiarze „wsparcia eksportu”, to jednak faktycznym powodem tych interwencji jest chęć „podpompowania” tegorocznego wyniku finansowego NBP (z tytułu rewaluacji rezerw walutowych). Tak, aby bank centralny mógł wpłacić więcej pieniędzy do przyszłorocznego budżetu państwa.

O poranku polski złoty nagle i bardzo gwałtownie zaczął się osłabiać, co może być skutkiem działań NBP. Kurs euro o 9:46 wynosił 4,6131 zł, rosnąc o ponad 4 grosze. Dzień wcześniej także widzieliśmy nawet notowania rzędu 4,60 zł. Od pierwszej interwencji NBP przeprowadzonej 18 grudnia kurs euro wzrósł już o 17 groszy.

Delikatnym wsparciem dla złotego w pierwszych dniach stycznia może być wypowiedź jednego z członków RPP, który stanął w kontrze do bardzo aktywnego w ostatnich dniach „gołębiego” skrzydła rady. Eugeniusz Gatnar uznał, że nie ma uzasadnienia dla dalszej obniżki stóp procentowych, którą to obniżkę zasugerował prezes NBP Adam Glapiński. Wypowiedź pana Gatnara sugeruje, że w radzie może nie znaleźć się większość niezbędna do przeforsowania obniżki stóp procentowych.

Równocześnie dolar amerykański cały czas słabnie wobec euro, co ogranicza wzrost notowań USD na polskim rynku. W czwartek rano dolara wyceniano na ponad 3,74 zł. Kurs franka szwajcarskiego kształtował się blisko 4,25 zł. Natomiast za funta brytyjskiego trzeba było zapłacić przeszło 5,10 zł.

KK

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
janiejacek
Najwyraźniej NBP to instrument w niemieckim projekcie kreowania Polski na tanią siłę roboczą. :)
maciejlux
Sługus Glapinski niestety nie wykazal sie nieależnością i zaangażował NBP w ratowanie finansów tego nieudolnego rządu. Kiedyś jednak pieniądze sie skończą na to rozdawnictwo! Ale takich mamy rządzących jakich wybiera naród. Niestety ci ostatni zazwyczaj budzą sie zbyt późno jak problmy zaczynają ich bezpośrednio dotyczyć!
barysza51
Pełna zgoda ale nie załamuj się i wymieniaj wszystkie pln na euro. W streafie ero inflacja bliska 0% a na dodatek NBP słabia złotego. Będziesz wygrany !!!

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki