REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

NBP znów interweniuje na rynku? Złoty mocno traci

2020-12-29 13:24, akt.2020-12-29 17:19
publikacja
2020-12-29 13:24
aktualizacja
2020-12-29 17:19

Wtorek przyniósł drastyczne osłabienie złotego względem euro. Na rynku spekuluje się, że mamy do czynienia z drugą bezpośrednią interwencją walutową Narodowego Banku Polskiego.

NBP znów interweniuje na rynku? Złoty mocno traci
NBP znów interweniuje na rynku? Złoty mocno traci
fot. Aliona Hradovskaya / / Shutterstock

[Aktualizacja 17:19]  Po spokojnym poranku i wciąż optymistycznych nastrojach na rynkach finansowych nic nie zapowiadało tak gwałtownego osłabienia polskiej waluty. Jednakże od 10:30 kurs euro zaczął ostro iść w górę, rosnąc z ok. 4,48 zł do 4,5511 zł tuż po 13:00.

Następnie notowania euro obniżyły się do 4,5351 zł. Później pojawiła się kolejna fala wzrostów i do 16:00 kurs EUR/PLN podniósł się do przeszło 4,55 zł, co łącznie oznacza podwyżkę o blisko 7 groszy. W momencie zakończenia sesji na warszawskiej giełdzie za 1 euro płacono 4,54 zł.

fot. / / Bankier.pl

Uczestnicy rynku spekulują, że możemy mieć do czynienia z drugą w tym miesiącu interwencją walutową Narodowego Banku Polskiego. Celem NBP może być osłabienie złotego na koniec roku. Tak, aby dla celów księgowych „podpompować” wartość rezerw walutowych, co pozwoliłoby uzyskać wyższy „papierowy zysk”, a więc też w konsekwencji wyższą przyszłoroczną wypłatę do budżetu państwa. Ustawowo 95% zysku NBP trafia do budżetu państwa.

- Na poziomie blisko 4,50/EUR złoty jest zbyt tani. Z pomocą NBP został sztucznie wyniesiony na wyższe poziomy i spodziewam się, że nawet przy sprzyjających nastrojach rynkowych pozostanie na nich do końca roku. Jeśli wierzyć spekulacjom, interwencja walutowa NBP miała podbić wartość rezerw walutowych banku na koniec roku. Z tego względu przed 1 stycznia inwestorzy niechętnie będą kupować złotego, gdyż będą obawiać się kolejnej interwencji – tak jeszcze dziś rano mówił Konrad Białas, ekonomista DM TMS Brokers cytowany przez PAP.

Byłaby to zatem druga w ciągu ostatnich dwóch tygodni bezpośrednia interwencja walutowa NBP. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy polski bank centralny sprzedawał złotego 18 grudnia, aby obniżyć wartość złotego względem euro. Tamtego dnia kurs euro najpierw wzrósł z 4,43 zł do przeszło 4,51 zł, by następnie obniżyć się do 4,47 zł. Niemniej jednak po tamtej interwencji NBP kurs euro pozostał powyżej 4,47 zł.

Choć działania Narodowego Banku Polskiego nie zostały oficjalnie potwierdzone, to pozytywnie wypowiadali się o niej dwaj członkowie Rady Polityki Pieniężnej. Jerzy Żyżyński uznał, że „widocznie konieczne jest wsparcie polityki rządu”. Z kolei słynący z ultra-gołębiego nastawienia do polityki pieniężnej Eryk Łon wprost potwierdził, że interwencja walutowa miała miejsce i że jej celem miało być „wsparcie rentowności eksportu”.

Osłabienie krajowej waluty (czyli wzrost kursu euro czy dolara) sprzyja eksporterom, którzy (ceteris paribus) notują wówczas większe zyski wyrażone w polskim złotym. Równocześnie słabszy złoty przyczynia się do wzrostu cen nie tylko dób importowanych (np. ropy naftowej czy gazu), ale też wywołuje presję na wzrost cen towarów mogących być przedmiotem eksportu, co jest czynnikiem proinflacyjnym. Oznacza to, że polityka osłabiania krajowej waluty podnosi koszty życia i obniża siłę nabywczą konsumentów. Zasadniczo jest to więc transfer dochodu od gospodarstw domowych do właścicieli przedsiębiorstw eksportujących towary za granicę.

KK

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (71)

dodaj komentarz
lorelie
Idea już padł !! Przewidziałam to kilka dni temu...odszukajcie moj komentarz daleko na dole :)
coxi35
kupuja te niedobre euro co ich nie chca za te nasze cudowne złotowki ....czlowiek by mial euro w portfelu i kredyt na 2% ale nie .....rzad madrzejszy
znawca_wszystkiego
Silna nocna kontrofensywa pisowskiej propagandy. Z Prawie samych łapek zielonych w nocy zrobiło się 2x więcej czerwonych. Nie ma takiej opcji żeby portal "bankier" nie uczystniczył w pisowskim praniu mózgów. pieniądze nie śmierdzą, nie?
anty12
Pisowskie trole z drugiej zmiany dorwaly sie do lklawiatury. Temat bardzo drazliwy :D. Juz nawet stare baby maja was dosyc i propagandy sukcesu PiS, a DE testujea wytrzymalosc NBP. SPodziewajsie sie mega spekulacyjnego ataku na zlotowke w 2021, a wiecie dlaczego ? BO w taki sposob najszyciej skonczyc rzadu pisu. A wiecie dlaczego Pisowskie trole z drugiej zmiany dorwaly sie do lklawiatury. Temat bardzo drazliwy :D. Juz nawet stare baby maja was dosyc i propagandy sukcesu PiS, a DE testujea wytrzymalosc NBP. SPodziewajsie sie mega spekulacyjnego ataku na zlotowke w 2021, a wiecie dlaczego ? BO w taki sposob najszyciej skonczyc rzadu pisu. A wiecie dlaczego ? Jak juz sprzedaja zloto i waluty to nie bedzie z czego placic 500+. WAriant persji. DE osiagna C przez B.
niepejsiaty_polak
A co tu taki lament na portalu? To jest Turniej Szalonych Drukarzy i tyle. I trzeba kibicować, a nie lamentować! Osobiście obstawiam szekel naszych Starszych Braci w wierze :-)
raf2004
Redaktor trafia w sedno w ostatnim zdaniu: "Zasadniczo jest to więc transfer dochodu od gospodarstw domowych do właścicieli przedsiębiorstw eksportujących towary za granicę."
meryt
raf2004 "Redaktor trafia w sedno w ostatnim zdaniu: "Zasadniczo jest to więc transfer dochodu od gospodarstw domowych do właścicieli przedsiębiorstw eksportujących towary za granicę.""

A właściciele eksporterzy i ich pracownicy nie tworzą gospodarstw domowych :)
passenger odpowiada meryt
65% eksportu z Polski to zagraniczne firmy produkcyjne, więc wytworzone przez polskich pracowników zyski są transferowane za granicę do niemieckich, francuskich, holenderskich, izraelskich gospodarstw domowych.
meryt odpowiada passenger
passenger "65% eksportu z Polski to zagraniczne firmy...zyski są transferowane za granicę"

Odwrotnie :)

Na wzroście kursu stracą więcej walut obcych (mniejszy zysk np. w Euro) na części sprzedawanej na kraj.
Sprzedaż 1646 mld PLN (543 mld PLN eksport) zagr. firm.

Transfer zysków zagr. firmy mają
passenger "65% eksportu z Polski to zagraniczne firmy...zyski są transferowane za granicę"

Odwrotnie :)

Na wzroście kursu stracą więcej walut obcych (mniejszy zysk np. w Euro) na części sprzedawanej na kraj.
Sprzedaż 1646 mld PLN (543 mld PLN eksport) zagr. firm.

Transfer zysków zagr. firmy mają i ze sprzedaży krajowej produkcji na kraj :)

2018
z kap. zagr/Eksport, mld PLN
57% 543/951

Import
54,7% 531/970

meryt
karbinadel "Czy istnieje jakieś świństwo lub głupota... nie popełniłby dla osiągnięcia krótkotrwałych zysków propagandowych?"

Balcerowicz i Gronkiewicz Waltz przerabiali już dewaluowanie waluty :)
USDPLN z 0,95 (1990) do 3,94 (I 1999)

"17 maja 1991 roku złoty został zdewaluowany o 16,8 proc., a 15
karbinadel "Czy istnieje jakieś świństwo lub głupota... nie popełniłby dla osiągnięcia krótkotrwałych zysków propagandowych?"

Balcerowicz i Gronkiewicz Waltz przerabiali już dewaluowanie waluty :)
USDPLN z 0,95 (1990) do 3,94 (I 1999)

"17 maja 1991 roku złoty został zdewaluowany o 16,8 proc., a 15 października 1991 roku wprowadzono tzw. crawling peg (kurs pełzający). Złoty był każdego dnia dewaluowany w stosunku do koszyka walut, w którym dolar stanowił 45 proc., marka niemiecka 35 proc., funt brytyjski 10 proc., frank francuski i frank szwajcarski po 5 proc. Miesięcznie tracił do koszyka 1,8 proc."

"W kolejnych latach tempo „pełzania” było zmniejszane, a jednocześnie zwiększano pasmo dopuszczalnych wahań kursu złotego wobec koszyka walut. Od 1 stycznia 1999 roku pasmo to wynosiło plus minus 15 proc., a jednocześnie zmieniona została struktura koszyka – 55 proc. stanowiło euro, a 45 proc. dolar."

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki