

Spółka Serinus, w której większość akcji posiada Kulczyk Investments, do końca sierpnia zdecyduje o dalszym losie jej aktywów w Brunei. Spółka planuje natomiast rozwijać biznes w Tunezji.
"Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, co dalej z koncesjami w Brunei. Do końca sierpnia musimy to jednak zrobić, bo upływa ważność koncesji. Albo pozyskamy partnera i idziemy dalej, albo zamykamy to aktywo" - powiedział dziennikarzom Jakub Korczak, wiceprezes spółki ds. relacji inwestorskich.
Poinformował jednocześnie, że wyjście spółki z Brunei nie wiązałoby się z odpisami.
"Dokonaliśmy odpisu na Brunei na koniec 2013 r., kolejne już się nie pojawią. W księgach aktywo jest warte zero" - powiedział.
Ukraina zawieszona
Na Ukrainie Serinus zawiesił prace poszukiwawcze w związku z sytuacją polityczną w tym kraju. Prowadzona jest natomiast cały czas produkcja. Wynosiła ona średnio w I kwartale tego roku 3.504 baryłek ekwiwalentu ropy dziennie (w części przypadającej na Serinusa, który ma 70 proc. ukraińskiego Kub-Gasu).
Jak poinformował Korczak, Kub-Gas ma ok. 3-proc. udział w rynku i jest trzecim co do wielkości producentem prywatnym. Odbiór surowca realizowany jest bez zakłóceń.
Nie ma księgowych przesłanek, by robić odpisy, gdy aktywo produkuje, a my wciąż jesteśmy jego właścicielem" - powiedział wiceprezes firmy. Dodał, że obecna sytuacja na Ukrainie nie wpływa na inwestycje spółki w innych regionach świata. "Tak długo, jak Ukraina generuje cash flow, nie ma zagrożeń dla naszych inwestycji" - poinformował Korczak.
W Europie, poza Ukrainą, Serinus prowadzi jeszcze prace poszukiwawcze w Rumunii. Wydatki Serinusa w tym kraju wyniosą w 2014 r. 14,8 mln USD, przy czym 8,8 mln USD pochłoną prace wiertnicze, a 6 mln USD badania sejsmiczne. (PAP)
Odwiert w Tunezji
Spółka dawniej znana pod nazwą Kulczyk Oil Ventures (przed fuzją z kanadyjską Winstar Resources) poinformowała także o rozpoczęciu pierwszego z dwóch zaplanowanych na ten rok odwiertów w Tunezji. Wydatki inwestycyjne spółki w tym kraju wyniosą w bieżącym roku 34,2 mln USD. Firma szuka partnerów do tych tunezyjskich koncesji, w których ma 100 proc. udziałów.
"Wkrótce, w połowie miesiąca, rozpoczniemy wiercenie w Tunezji. Prace potrwają ok. 67 dni. Po tym czasie wiertnia rozpocznie prace na kolejnym odwiercie" - powiedział dziennikarzom Jakub Korczak, wiceprezes ds. relacji inwestorskich Serinusa.
Serinus ma udziały w pięciu koncesjach w Tunezji i jest właścicielem 100 proc. udziałów w każdej z nich poza jedną, Sabria, w której kontroluje 45 proc. udziałów. To na niej odbędą się dwa najbliższe odwierty.
Celem Serinusa jest podwojenie produkcji w Tunezji do końca 2015 roku.
"Tunezja sama się finansuje. Prowadzimy wydobycie, otrzymaliśmy też kredyty z EBOR na łączną kwotę 60 mln USD. Mamy zapewnione finansowanie tamtejszych projektów przez najbliższe trzy lata" - powiedział Korczak.
Serinus wszedł do Tunezji w połowie 2013 roku. Kupił wówczas kanadyjską spółkę poszukiwawczo-wydobywczą Winstar Resources za 112 mln dolarów kanadyjskich, przejmując tym samym sześć koncesji. Pięć znajduje się w Tunezji (na czterech trwa produkcja), a jedna w Rumunii.
/mz, PAP