Banki notowane na warszawskiej giełdzie mają w portfelu łącznie ponad 86 mld zł kredytów opartych na frankach, wynika z analizy Bankier.pl. Do tego należy doliczyć około 20 mld zł w instytucjach, które zakończyły aktywną działalność na rynku.
Najwięcej kredytów hipotecznych powiązanych z kursem szwajcarskiej waluty ma w portfelu bank PKO BP, a najmniej – ING Bank Śląski, Bank Ochrony Środowiska i Alior Bank. Jak wynika z analizy Bankier.pl, największą część portfela kredytów mieszkaniowych „franki” stanowią w Banku Millennium oraz mBanku i Getin Noble Bank.
Od wielu lat kredyty hipoteczne udzielane są niemal wyłącznie w rodzimej walucie. Finansowanie w euro, franku i innych dostępne jest tylko dla osób, które większość swoich dochodów uzyskują w odpowiednich walutach. Łącznie waluty obce odpowiadają w ostatnich kwartałach za mniej niż jeden procent nowych kontraktów, wynika z danych AMRON. Jednak ponad dekadę temu, w szczycie nieruchomościowej hossy, ponad połowę podpisywanych umów stanowiły zobowiązania oparte na franku szwajcarskim.
Frankowa czołówka
Efekty ówczesnej popularności franka widać do dzisiaj w bilansach banków notowanych na warszawskim parkiecie. W międzyczasie doszło do kilku transakcji, w których większe instytucje przejmowały mniejszych rywali, unikając jednak nabywania portfeli kredytów hipotecznych bazujących na walutach obcych. Na rynku pozostało w ten sposób kilka podmiotów, które nie udzielają dziś nowych kredytów, ale obsługują stare zobowiązania klientów.
Najwięcej „frankowych” kredytów ma PKO Bank Polski, w dużej mierze dzięki przejęciu przed kilkoma laty Nordea Banku. Na koniec września wartość takich zobowiązań klientów największego polskiego detalisty wynosiła 26 mld zł. Drugie miejsce należy do Banku Millennium (15,4 mld zł), a trzecie – do mBank (14,2 mld zł).
W czołówce mieściłyby się także dwie instytucje, których oddziały zniknęły już z polskich ulic. Bank BPH ma w portfelu około 12 mld zł kredytów CHF, a RBI (następca Raiffeisen Polbanku) – ok. 10 mld zł. Deutsche Bank w raporcie za 2018 r. wskazywał, że obsługuje 3,6 mld zł tego rodzaju zobowiązań.
Spośród obecnych na GPW w Warszawie banków tylko Alior Bank nie podaje danych dotyczących kredytów hipotecznych bazujących na franku szwajcarskim. Jest to jednak instytucja, która debiutowała na rynku w 2008 roku i nie była znacząco zaangażowana w finansowanie nieruchomości w czasach szczytowej popularności hipotek walutowych.
Nieco inaczej wygląda czołówka „frankowych” banków, jeśli wziąć pod uwagę udział hipotek opartych na CHF we wszystkich kredytach i pożyczkach oraz w kategorii detalicznych kredytów mieszkaniowych. Tutaj przewodzi Bank Millennium oraz Getin Noble Bank i mBank. Te instytucje także najczęściej uczestniczą w sprawach sądowych dotyczących kredytów mieszkaniowych – zarówno indywidualnych, jak i prowadzonych w trybie pozwu grupowego.


























































