REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Kto jest kim w Radzie Polityki Pieniężnej? Jastrzębie kontra gołębie

2017-12-05 08:58
publikacja
2017-12-05 08:58

Rada Polityki Pieniężnej zakończy dziś ostatnie w tym roku posiedzenie decyzyjne. Jako że stopy procentowe mają wzrosnąć w 2018 r., warto już teraz przypomnieć sobie, kto jest uważany za gołębia, a kto za jastrzębia.

W przeciwieństwie do wielu swoich zagranicznych odpowiedników, Narodowy Bank Polski nie wyznacza konkretnego terminu ogłoszenia decyzji RPP. W ostatnich miesiącach komunikat podawany był do publicznej wiadomości między 12.00 a 13.00 i zapewne podobnie będzie też i dzisiaj. W komunikacie oraz w trakcie konferencji prasowej (o 16.00) ujawnić mogą się rozbieżności panujące wśród członków Rady.

Witajcie w ptaszarni

W monetarnym żargonie gołąb to osoba, która preferuje łagodną politykę monetarną: stopy procentowe woli obniżać szybko i długo trzymać je na niskim poziomie, natomiast zmianę tego kierunku woli rozkładać na dłuższy okres. Jak łatwo się domyślić, jastrzębie działają odwrotnie: preferują szybsze podnoszenie stóp i raczej niechętnie głosują za ich obniżaniem. Kością niezgody między oboma grupami jest zazwyczaj inflacja, szczególnie gdy znajduje się w pobliżu celu inflacyjnego.

Dokładnie z taką sytuacją mamy w Polsce - jak podał ostatnio GUS, w listopadzie dynamika wzrostu cen sięgnęła 2,5 proc. To środek celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego. Polskie władze monetarne obowiązuje cel na poziomi 2,5 proc z możliwością odchylenia o 1 punkt procentowy w obie strony. Jakby tego było mało, wzrost PKB przyspieszył w trzecim kwartale PKB Polski wzrósł o 4,9 proc. (najszybciej od 2011 r.), co w połączeniu z wysoką dynamiką płac dodatkowo zwiększa presję na Radzie.

Jak wynika z ankiety przeprowadzanej przez PAP, ekonomiści uważają obecny skład Rady Polityki Pieniężnej za dosyć podzielony. Ekspertom problemu nie sprawia wskazanie jastrzębi. Należą do nich Kamil Zubelewicz, Eugeniusz Gatnar i Łukasz Hardt. W pięciostopniowej skali (1 - najbardziej gołębi, 5 - najbardziej jastrzębi) cała trójka otrzymała średnią ocen powyżej 4.

Członek RPP Konsensus z grudnia Konsensus z września Zmiana
Eryk Łon 1,1 1,2 -0,1
Jerzy Żyżyński 1,2 1,1 0,1
Adam Glapiński 1,7 1,3 0,4
Grażyna Ancyparowicz 2,3 2,3 0
Jerzy Kropiwnicki 2,4 2,3 0,1
Rafał Sura 2,7 1,8 0,9
Jerzy Osiatyński 3,3 2,2 1,1
Łukasz Hardt 4,2 3,7 0,5
Eugeniusz Gatnar 4,6 4,1 0,5
Kamil Zubelewicz 4,9 4,8 0,1
Źródło: PAP, (1-najbardziej gołębi, 5-najbardziej jastrzębi)

Trudno się dziwić, bowiem pierwszy z wymienionych członków RPP jako jedyny w stawce otwarcie opowiadał się za potrzebą podwyżki stóp procentowych już w tym momencie („stopy procentowe powinny być delikatnie wyższe”, „im szybciej nastąpi podwyżka, tym lepiej”), natomiast dwaj kolejni zwracali uwagę m.in. na potencjalne negatywne skutki utrzymujących się w Polsce ujemnych realnych stóp procentowych (ostatnie dane o inflacji GUS pokazały 2,5% r/r przy stopie procentowej NBP na poziomie 1,5%).

fot. Clint Ralph / / FORUM

Na przeciwległym krańcu „monetarnej ptaszarni” ekonomiści usytuowali trzech gołębi – Eryka Łona (1,1), Jerzego Żyżyńskiego (1,2) oraz Adama Glapińskiego (1,7).  Co ciekawe jednak, względem poprzedniego badania, tylko w przypadku tego pierwszego mamy do czynienia z przesunięciem oceny w kierunku bardziej gołębiej. Z pewnością to pokłosie pamiętnego wywiadu, w którym Eryk Łon snuł rozważania na temat… obniżki stóp procentowych. Z kolei prezes NBP, niezmiennie powtarza, że jego zdaniem nie ma podstaw do zmiany stóp procentowych nie tylko w tym, ale również w przyszłym roku.

Najliczniejszą grupę w RPP stanowią członkowie uznawani za obecnie neutralnych. Oczywiście ekonomiści o zacięciu jastrzębim widzą w tym gronie gołębie, zaś komentatorzy gołębi dopatrują się jastrzębiego odchylenia. Pomijając te drobne kontrowersje, warto zauważyć, że w porównaniu z wrześniem opinia badanych na temat Jerzego Osiatyńskiego zdecydowanie się zmieniła (z 2,2 do 3,3). Zmiany tej trudno nie wiązać z niedawną wypowiedzią najstarszego członka RPP.

- Nie podzielam optymizmu większości Rady Polityki Pieniężnej, że będziemy mogli czekać do końca przyszłego roku. Potrzeba zmiany nastawienia, i być może także decyzja o zacieśnieniu przyjdzie wcześniej. (…) Jako że nic nie wskazuje, żeby dynamika płac mogła się kształtować poniżej produktywności pracy, wątpię, żeby Polska mogła bezpiecznie prosperować z tym samym poziomem stopy procentowej przez cały 2018 r. – powiedział Osiatyński w wywiadzie dla Bloomberga.

Zakładając, że trójka gołębi i trójka jastrzębi pozostanie okopana na swoich pozycjach, to właśnie od „neutralnej” czwórki zależeć będzie ścieżka zmian stóp procentowych. W tym kontekście warto przypomnieć, że, zgodnie z ustawą o NBP, Rada podejmuje decyzje w formie uchwał większością głosów, zaś w przypadku remisów głos rozstrzygający należy do przewodniczącego (którym jest prezes NBP).

Co ciekawe jednak, do podjęcia decyzji nie jest potrzebna obecność wszystkich członków – prawo mówi, że wystarczy ich zaledwie pięciu. Jeżeli więc w nadchodzących miesiącach podziały w Radzie będą się pogłębiać, wówczas nawet jedna nieobecność może przechylić szalę na korzyść obozu „gołębiego” lub „jastrzębiego”.

Należy także pamiętać, że RPP obecnej kadencji ani razu jeszcze nie głosowała nad zmianą stóp procentowych. Kiedy taki wniosek wreszcie się pojawi, to w określaniu jastrzębi i gołębi będziemy mogli bazować nie tylko na opartych o wypowiedzi ocenach ekonomistów.

Poniżej skrót wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia w listopadzie.

Eryk Łon – 27.11 - PAP

"Treść opublikowanej ostatnio projekcji inflacji oraz PKB zwiększa szanse na to, że stopy procentowe NBP mogą pozostać na dotychczasowym poziomie przez okres co najmniej 12 najbliższych miesięcy. Z projekcji wynika bowiem, że jeśli doszłoby do pewnego wzrostu inflacji, to i tak przy braku zmian poziomu stóp procentowych presja inflacyjna byłaby stosunkowo umiarkowana”.

"Wedle szacunków zawartych w projekcji, wprawdzie inflacja zwiększyłaby swój poziom w kierunku celu inflacyjnego, ale przekroczyłaby go jedynie w minimalnym stopniu. Uważam więc, że scenariusz stabilności w polskiej polityce pieniężnej jest w perspektywie średnio-, a nawet długoterminowej, stosunkowo realny”.

Kamil Zubelewicz – 22.11 – Bloomberg

“Jestem coraz bardziej przekonany i zaniepokojony, że stopy procentowe w Polsce pozostaną na niezmienionym poziomie przez cały 2019 rok, a może nawet dłużej. (…) Nie ma wątpliwości, że tolerancja Rady na inflację jest dosyć wysoka i zdecydowanie wyższa niż moja”.

„Powtarza się, że utrzymanie stóp proc. na obecnym poziomie sprzyja stabilności makroekonomicznej i zrównoważonemu wzrostowi gospodarczemu, kiedy w rzeczywistości prognozy wskazują na słabnącą dynamikę PKB i rosnące ceny. (…) Moim zdaniem, to nie jest zrównoważona gospodarka”.

Jerzy Osiatyński – 20.11 – Bloomberg

"Nie podzielam optymizmu większości Rady Polityki Pieniężnej, że będziemy mogli czekać do końca przyszłego roku. Potrzeba zmiany nastawienia, i być może także decyzja o zacieśnieniu przyjdzie wcześniej".

"Jako że nic nie wskazuje, żeby dynamika płac mogła się kształtować poniżej produktywności pracy, wątpię, żeby Polska mogła bezpiecznie prosperować z tym samym poziomem stopy procentowej przez cały 2018 r.".

Łukasz Hardt – 16.11 – Kongres 590

"Zastanawiając się nad inwestycjami w Polsce należałoby wziąć pod uwagę pozaekonomiczne czynniki takie, jak np. niepewność czy wadliwe regulacje, bo trochę się obawiam, że nawet gdyby wzrósł zasób kapitału, a koszt pieniądza byłby bardzo niski, to poziom inwestycji by się nie zwiększył tak bardzo jak byśmy chcieli".

Jerzy Kropiwnicki – 16.11 – Dziennikarzom

"Jeszcze przynajmniej przez rok nie wydaje mi się, żebyśmy byli w sytuacji, która pozwoli nam na podjęcie decyzji o podwyżce stóp procentowych".

"W środowisku wzrostu gospodarczego i przyspieszającej inflacji, polityka stóp procentowych może być efektywna w obu kierunkach: niższe stopy mogą zwiększyć dostępność do kredytu, a zacieśnianie polityki pieniężnej może podnieść koszt zapożyczania się, hamując tym samym inwestycje i konsumpcję".

Eugeniusz Gatnar – 16.11 – PAP

„Jeśli chodzi o ścieżkę PKB to prognozy z projekcji pokrywają się z moimi przewidywaniami, natomiast ścieżka inflacji jest moim zdaniem za niska, gdyż, ze względu na metodę estymacji parametrów modelu, nie uwzględnia ostatnich impulsów z rynków energii i żywności oraz rynku pracy”.

„Inflacja bazowa będzie konwergować do CPI, ale moim zdaniem tempo jej wzrostu będzie szybsze, a ścieżka wyższa niż w projekcji”.

„Rosnąca inflacja przy spadającym wzroście PKB w horyzoncie projekcji to dla mnie niekomfortowa sytuacja. Biorąc pod uwagę czas oddziaływania decyzji w polityce pieniężnej, czyli 4 do 6 kwartałów, to podwyżka stóp np. w IV kw. 2018 r. sprawiłaby, że jej efekty nałożyłyby się na okres nieco słabszej już koniunktury na początku 2020 r.”.

„Jestem zwolennikiem działań wyprzedzających i byłbym skłonny zareagować wcześniej, właśnie w I kw. 2018 r., bo mogłoby to nieco obniżyć ścieżkę inflacji w 2019 r.”.

Grażyna Ancyparowicz – 15.11 – Bloomberg

Ancyparowicz powiedziała, że "nie ma żadnego powodu" do rozważenia podwyżki stóp proc. w kolejnych czterech kwartałach i dodała, że "prezes Glapiński może mieć rację, że obecny poziom stóp procentowych może się utrzymać do końca 2018 r.".

Dodała, że jakiekolwiek zacieśnianie polityki pieniężnej w 2018 r. jest wykluczone, jeżeli marcowa projekcja NBP nie pokaże inflacji przekraczającej poziom 3,5 proc. ze względu na wzrost akcji kredytowej albo napływu nadmiernej płynności zza granicy.

Łukasz Hardt – 15.11 – Rzeczpospolita

„Nowe prognozy DAE NBP pokazują, że w 2019 roku inflacja będzie powyżej celu i będzie w trendzie wzrostowym, choć nadal będzie w paśmie odchyleń od celu. Jeśli na początku 2018 roku wszystko będzie wskazywało na to, że ten scenariusz się materializuje, to będzie moment na rozważenie niewielkiej podwyżki stóp. To, że na konferencji w lutym powiedziałem, że jest za wcześnie na podnoszenie stóp, nie oznacza, że za wcześnie będzie też w lutym albo w marcu".

"Podjęcie decyzji o podwyżce byłoby łatwiejsze w przypadku zmiany polityki przez EBC, ale brak zmian we Frankfurcie sam w sobie podwyżek stóp też nie wyklucza".

Rafał Sura – 13.11 – Bloomberg

"Czy mogę być postrzegany jako nowy jastrząb? Zdecydowanie nie. (...) Widzę ryzyko wyższej presji inflacyjnej, więc zaczynam powoli dostrzegać możliwość zmiany nastawienia przed końcem 2018 r.".

"Teoretycznie, powinno się rozpocząć dyskusję nad podwyżkami stóp procentowych w połowie 2018 r. ze względu na to, że inflacja ma przekroczyć cel rok później. Niemniej, są do tego potrzebne dodatkowe warunki".

"Kluczowa dla mnie będzie marcowa projekcja inflacji pokazująca inflację powyżej celu również w 2020 r., w środowisku rosnącej presji cenowej".

Jerzy Żyżyński – 8.11 – Konferencja po posiedzeniu RPP

„Uważam, że sam fakt pojawienia się wzrostu CPI nie może być powodem podwyższania ceny pożyczenia pieniądza, bo niekoniecznie ta inflacja wynika z czynników pieniężnych. (…) Musielibyśmy podwyższać ceny pieniądza, kiedy inflacja byłaby efektem nadmiernej ekspansji kredytowej. (…) Póki co, tak się nie dzieje”.

„Mamy stosunkowo wysokie stopy procentowe, w stosunku do otoczenia UE, więc nie miałoby sensu podrażanie pieniądza dlatego, że troszeczkę drgnęła inflacja”.

Łukasz Hardt – 8.11 – Konferencja po posiedzeniu RPP

"Dużo więcej będziemy wiedzieli na początku 2018 i być może wtedy będzie ten moment, żeby taką decyzję (o podwyżce stóp proc. - PAP) rozważyć. Jeśli rzeczywiście będziemy widzieć, że rok 2019 jest zdecydowanie powyżej 2,5 proc. (inflacja jest powyżej 2,5 proc. - PAP). Tylko tu oczywiście jest pewien kontekst, problem, a mianowicie polityka Europejskiego Banku Centralnego. To znaczy, podjęcie decyzji o zacieśnieniu polityki pieniężnej w sytuacji, gdy EBC będzie nadal zwlekał chociażby z istotną redukcją programu luzowania ilościowego, będzie trudne. Na pewno taka dyskusja (o podwyżkach stóp proc. – PAP) będzie pojawiała się na Radzie w 2018 r.".

Zapytany o to, czy przy założeniu, że polityka skupu aktywów EBC pozostanie na takim poziomie jak ostatnio ogłoszona przez EBC (30 mld euro miesięcznie od stycznia 2018 r. do września lub dłużej w razie potrzeby) może pojawić się potrzeba podwyżki stóp proc., Hardt powiedział: „Może pojawić się potrzeba podwyższenia stóp procentowych. Ale równie dobrze może być taka sytuacja, że okaże się, że presja inflacyjna nie narasta i wtedy będziemy realizować scenariusz nakreślony przez pana prezesa, czyli status quo w 2018 r.".

Adam Glapiński – 8.11 – Konferencja po posiedzeniu RPP

"Są pewne zmiany w danych i w przewidywaniach, ale na tyle niewielkie, że nie zamieniam poglądów (...). Jeśli by było tak, jak w tej projekcji, to uważam, że do końca 2018 r. najlepiej byłoby utrzymać obecny poziom stóp procentowych”.

Michał Żuławiński

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (2)

dodaj komentarz
pluto85md
Wszystkie te komentarze byly przed najnowszymi danymi. Inflacja CPI wyniosla 2.5%, ankieterzy spodziewali sie 2.3% a RPP w projekcji mialo 1.9 za caly 2017, wyjedzie rowno 2.1 jesli i w grudniu bedzie 2.7. Jesli w grudniu spowolni do 2.1 to i tak wyjdzie 2.05+ czyli 2.1 w zaokragleniu. Ta projekcja zdecydowanie zbyt szybko sie Wszystkie te komentarze byly przed najnowszymi danymi. Inflacja CPI wyniosla 2.5%, ankieterzy spodziewali sie 2.3% a RPP w projekcji mialo 1.9 za caly 2017, wyjedzie rowno 2.1 jesli i w grudniu bedzie 2.7. Jesli w grudniu spowolni do 2.1 to i tak wyjdzie 2.05+ czyli 2.1 w zaokragleniu. Ta projekcja zdecydowanie zbyt szybko sie zdewaluowala.
erdwa
No Łon jest zdecydowanym jastrzębiem.. Że ho ho... Jeszcze w listopadzie stopy chciał obnizać a wy go do jastrzębi wliczacie.

Powiązane:

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki