Kamień z serca – tak określić można reakcję rynków na decyzję Moody’s, która utrzymała rating Polski na niezmienionym poziomie. Obniżenie perspektywy nie przeszkadza dziś rano złotemu się umacniać.


[Aktualizacja: 10:00] Najmniejszy z możliwych wymiar kary od Moody’s sprawia, że poniedziałkowy poranek na rynkach w niczym nie przypomina atmosfery, jaka panowała w pierwszy roboczy dzień po cięciu polskiego ratingu przez agencję S&P. Przeciwnie, dziś złoty wyraźnie umacnia się wobec wszystkich głównych walut.
O 10.00 za euro płacimy 4,365 zł, czyli o 4,5 grosza mniej niż na piątkowym zamknięciu. Oznacza to, że europejska waluta kosztuje najmniej od 25 kwietnia. Wyraźnie tańszy jest też dolar, którego kurs kształtuje się na poziome 3,859 zł wobec 3,90 zł w piątek.
Od psychologicznego poziomu 4 złotych oddala się frank szwajcarski. Helwecka waluta wyceniana jest na 3,955 zł. Jest to najniższy poziom w tym miesiącu.
Widmo Brexitu sprawia, że pod szczególną presją znajduje się ostatnio funt - sytuacja ta utrzyma się zapewne do dnia głosowania, czyli 23 czerwca. Za brytyjską walutę płacimy 5,542 zł, czyli o 6 groszy mniej niż na piątkowym zamknięciu.
Pod koniec grudnia za euro płacono 4,26 zł, za dolara 3,93 zł, za franka szwajcarskiego 3,92 zł, a za funta 5,78 zł.
Przeczytaj także
Z kolei rok temu – 13 maja 2015 r., 3 dni po pierwszej turze wyborów prezydenckich – euro kosztowało 4,09 zł, dolar 3,61 zł, frank 3,93 zł, a funt 5,68 zł.
GPW na zielono
Reakcję inwestorów na decyzję agencji Moody's widać także na warszawskiej giełdzie. WIG20 rozpoczął dzień od prawie 2-procentowych wzrostów. W centrum uwagi znajdują się spółki, które publikowały wynik kwartalne po piątkowym zamknięciu lub przed dzisiejszym otwarciem - m.in. Enea, Bogdanka, PKP Cargo czy KGHM. Akcje tej ostatniej spółki rosną o ponad 4%. Na szerokim rynku wyróżnia się ZE PAK, spółka Zygmunta Solorza-Żaka umacnia się o 11%.
Michał Żuławiński


























































