Jeżeli rzeczywiście uda się zrealizować ten program w bardzo krótkim czasie, będzie to bezpieczny zastrzyk dla rynku, z którego będą mogły skorzystać firmy - ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Marek Kowalski przedstawioną przez premiera tarczę finansową.


Przedstawiona w środę przez premiera Mateusza Morawieckiego tzw. tarcza finansowa ma pomóc firmom w okresie kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa. Wartość pomocy finansowej, która ma trafić bezpośrednio do firm, ma przekroczyć 100 mld zł. W czwartek premier rozmawiał on-line o rozwiązaniach w niej zawartych z przedstawicielami pracodawców i przedsiębiorców.
W czwartek, po konsultacjach z premierem, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich powiedział PAP, że tarcza finansowa "pojawiła się w dobrym czasie".
"Ważne, że oprócz samej wartości finansowej tarczy, ważne jest także wysłanie sygnału do rynku, bo rynek czeka na ten sygnał - zwłaszcza duże firmy, bo one zostały na uboczu" - powiedział Kowalski. Dodał, że chodzi o sygnał, że przedsiębiorcy będą mieli dostęp do dobrego finansowania.
"Premier zapewniał, że notyfikacja w przypadku dużych przedsiębiorców w KE będzie szybko przebiegała. Usłyszeliśmy, że postarają się, aby było to zaraz po świętach" - powiedział przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Zaznaczył, że "musimy poczekać i zobaczyć, jak to szybko będzie wdrażane". I jak dodał, "to, co w tej chwili widzimy na stole - odnoszę się do tego pozytywnie"
"Jeżeli rzeczywiście uda się zrealizować w tej chwili ten program w bardzo krótkim czasie, to będzie to bezpieczny zastrzyk dla rynku, z którego będą mogły firmy skorzystać, przynajmniej te produkcyjne, które dzisiaj za bardzo nie mają gdzie swojej produkcji sprzedawać, bo sieci handlowe są pozamykane" - powiedział Kowalski.
Zgodnie z programem tarczy finansowej, którego wartość wyniesie 4,5 proc. PKB (100 mld zł) do mikrofirm trafi 25 mld zł, do małych i średnich firm 50 mld zł (łącznie 75 mld zł będzie przeznaczone dla firm zatrudniających od jednego do 250 pracowników), a do dużych przedsiębiorstw płacących podatki w Polsce 25 mld zł. Podmioty, które skorzystają z programu otrzymają łącznie środki bezzwrotne o wartości 60 mld zł. Programem będą objęte firmy, których obroty spadły w ostatnim czasie o co najmniej 25 proc. Dla mikro i małych firm górny pułap subwencji wynosi ponad 300 tys. zł. Średnie firmy – to ponad 4 mln zł, a duże – proporcjonalnie więcej. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta
aop/ amac/