Żołnierze, głównie żandarmi, będą patrolować ulice wspólnie z policjantami – zapowiedział we wtorek w rozmowie z PAP minister obrony Mariusz Błaszczak.
"Tak jak zostało to przedstawione na konferencji prasowej premiera, Wojsko Polskie będzie wspólnie z policją patrolować ulice" – powiedział PAP szef MON. "Jeden policjant, jeden żołnierz, przede wszystkim Żandarmeria Wojskowa" – dodał.
Przypominał, że ta formuła była dotychczas wykorzystywana np. podczas świąt i wzmożonego ruchu.
Minister podkreślił, że dotychczas żołnierze przede wszystkim wspierali Straż Graniczną, a żandarmi i WOT kontrolowały przestrzeganie kwarantanny; żołnierze WOT dostarczają także żywność osobom starszym.
Premier pytany o to, jakie służby zostaną oddelegowane do sprawdzania wywiązywania się z zapowiedzianych nowych ograniczeń w związku z epidemią koronawirusa, powiedział, że "przede wszystkim policja, która będzie poświęcała więcej czasu na to, żeby weryfikować, czy poruszamy się zgodnie z zaleceniami, czy dystans jest utrzymywany, czy osoby, które idą w parze, są rzeczywiście z jednej rodziny".
Przeczytaj także
Do sprawdzania wywiązywania się z nowych ograniczeń zostanie oddelegowana policja, która będzie poświęcać więcej czasu, by weryfikować, czy poruszamy się zgodnie z zaleceniami; poprosiłem szefa MON Mariusza Błaszczaka, aby wojsko było bardziej w gotowości - mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Stan klęski żywiołowej? Nie ma potrzeby
Na obecnym etapie walki z koronawirusem mamy wszelkie niezbędne instrumenty, narzędzia legislacyjne, regulacyjne, które są potrzebne do walki z epidemią koronawirusa - zapowiedział wMateusz Morawiecki.
Premier był pytany, czy rząd wyklucza na obecnym etapie walki z epidemią wyklucza wprowadzenie jednego ze stanów nadzwyczajnych przewidzianych w konstytucji.
"Na obecnym etapie walki z koronawirusem mamy wszelkie niezbędne instrumenty, narzędzia legislacyjne, regulacyjne, które są potrzebne. Zresztą stało się tak dzięki ustawie wdrożonej w 2008 roku i my działamy na podstawie tej ustawy, jak widać minister zdrowia, ale też Rada Ministrów ma wszystkie potrzebne prerogatywy do tego, żeby działać obecnym w stanie zagrożenia epidemicznego" - powiedział szef rządu.
autor: Jakub Borowski
brw/ tgo/


























































